Eneco Tour: Solowa wygrana Wellensa

Kolarz Lotto-Belisol zaatakował na niespełna 10 kilometrów przed metą i utrzymał prawie minutową przewagę na podjeździe pod La Redoute, gdzie usytuowana była meta. Wellens na szczycie zameldował się 50 sekund przed Boomem i 52 przed Gregiem Van Avermaetem (BMC Racing Team), wczorajszym zwycięzcą etapowym. Po swoim ataku Wellens wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji generalnej i ma teraz 7 sekund przewagi nad Boomem.

Kenneth Van Bilsen (Topsport Vlaanderen Baloise), Davide Cimolai (Lampre-Merida), Nathan Haas i Nick Nuyens (Garmin-Sharp), Kevin Van Melsen (Wanty - Groupe Gobert), Alex Dowsett (Movistar), Moreno Moser (Cannondale) i Tom Boonen (Omega Pharma Quick Step) oderwali się od peletonu po sześciu kilometrach jazdy i spędzili na czele kilkadziesiąt killometrów. Kolarze na 6. etapie do pokonania mieli aż 16 pagórków w Ardenach, w tym słynne La Redoute, pokonywane trzy razy, także na metę.

Uciekinierzy wypracowali sobie przewagę sięgającą ośmiu minut, ale na 45 kilometrów przed metą, gdy różnica pomiędzy grupami spadała, Haas zdecydował się na atak i rozerwał grupę. Kilkanaście kilometrów dalej Alexandre Pichot (Team Europcar) zaatakował z peletonu, doganiając Haasa, a potem do Francuza dojechali też Wellens i Arnol Jeannesson (FDJ.fr). Na przedostatnim podjeździe to Wellens objął prowadzenie i powiększał swoją przewagę do prawie minuty nad goniącymi go Boomem i Dumoulinem. Na La Redoute, finałowej wspinaczce, Belg zdołał utrzymać dystans nad rywalami i finiszował samotnie, 52 sekundy przed Boomem, co pozwoliło mu objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu.