Tour po 13. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 13. etapie Tour de France

Drukuj

Trzecie zwycięstwo w tegorocznym Tour de France odniósł Vincenzo Nibali (Astana). Włoch udowodnił, że jest najmocniejszym kolarzem w peletonie i zmierza po pierwsze w karierze zwycięstwo w Wielkiej Pętli.

„Byłem naprawdę szczęśliwy na podium. Szczęśliwszy niż wcześniej, bo to zwycięstwo dało mi przewagę nad Valverde i Porte” – mówił po etapie Nibali. „A dziś naprawdę było ciężko, cierpiałem z powodu tego upału. Gdy zobaczyłem, że Porte odpada, postanowiłem zaatakować. Wcześniej chciałem utrzymać jedynie przewagę nad rywalami, ale potem zmieniłem taktykę i chciałem zyskać najwięcej nad Valverde” – stwierdził Włoch, który dziś zyskał kolejne sekundy nad rywalami. Kolarz Astany minął linię mety 50 sekund przed Valverde i 53 przed Pinot.

Pierwszy raz w tegorocznym wyścigu kolarzom naprawdę we znaki dał się upał. W połączeniu z ciężkimi podjazdami, warunki pogodowe okazały się wyczerpujące dla niektórych kolarzy, którzy ponieśli tego dnia spore straty. Jednym z nich był Richie Porte (Team Sky), który stracił do zwycięzcy ponad 8 minut i spadł w klasyfikacji generalnej z drugiej na 16. pozycję. „To naprawdę straszna szkoda” – powiedział Australijczyk, „najbardziej szkoda mi moich kolegów, którzy codziennie bardzo mocno na mnie pracowali” – dodał.

Równie ciekawie, co walka o koszulkę lidera wyścigu, zapowiada się walka o białą koszulkę najlepszego młodzieżowca a zarazem najlepszego Francuza. Dwaj młodzi kolarze trójkolorowych toczą bowiem walkę o maillot blanc. Thibaut Pinot (FDJ.fr) i Romain Bardet (Ag2R La Mondiale) to dwaj najlepsi kolarze z klasyfikacji młodzieżowej. Na etapie do Chamrousse stoczyli zacięty pojedynek zarówno o miejsce w czołówce klasyfikacji generalnej, jak i klasyfikacji młodzieżowej. Trudno też wyłonić zwycięzcę pierwszej bitwy na Chamrousse – na etapie górą był Pinot, który atakował razem z Nibalim i Valverde i finiszował na 5. miejscu, natomiast Bardet, który przyjechał na metę pół minuty po rywalu, awansował na 3. miejsce w generalce, tuż przed Pinot.

„Podjazd pod Chamrousse nie leży mi, dlatego cieszę się, że udało mi się zminimalizować straty. Nastawiam się już na jutrzejszy dzień, ale przede wszystkim czekam na Pireneje, które bardziej mi pasują” – mówił Bardet, który zajmuje trzecie miejsce w generalce, 4.24 za Nibalim.

Jednym z bohaterów etapu był Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), który na mecie zameldował się na drugim miejscu, tracąc 10 sekund do Nibalego. „Jestem bardzo zadowolony” – mówił Polak, który atakował na ostatnich 10 kilometrach podjazdu pod Chamrousse, „ale też mam ochotę na więcej a etap do Risoul jest bardzo dobrą okazją” – dodał Majka.

Drugi z Polaków, Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step) przeżywał ciężkie chwile na początku podjazdu pod Chamrousse i odpadł z czołówki tuż po rozpoczęciu wspinaczki. Kwiatkowski jednak jechał swoim tempem przez cały podjazd, co po raz kolejny pozwoliło mu zminimalizować straty do rywali. Polak na mecie zameldował się po ponad czterech minutach za Nibalim i awansował na 11. miejsce w klasyfikacji generalnej. Po 13. etapie kolarz Omega Pharma-Quick Step traci do lidera 8.51.

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj