Kristoff wygrał sprinterski finisz na mecie w Saint-Etienne, wyprzedzając kilku silnych sprinterów, w tym właściciela zielonej koszulki, Petera Sagana (Cannondale), i Mistrza Francji, Arnaud Demare (FDJ.fr). Norweg przyznał potem, że ten etap upatrzył sobie już wcześniej – „wczorajszy etap potraktowałem ulgowo, mając w pamięci dzisiejszy etap. Być może dlatego poszło mi tak dobrze” – mówił kolarz Katiuszy, „na podjazdach nie traciłem zbyt wiele energii, co oznaczało, że czułem się dobrze. Choć w końcówce straciłem Pasoliniego i Porseva, to siadłem na koło Matteo Trentina (Omega Pharma-Quick Step), który był dobrze ustawiony” –relacjonował przebieg sprintu. Norweg przyznał jednak, że wciąż wyżej ceni sobie zwycięstwo w Milan-Sanremo, „to jednodniowy klasyk, tutaj jest 21 etapów.
Ze zwycięstwa swojego kolegi z ekipy zadowolony był Joaquin Rodriguez – „bardzo się cieszę, że Alexander wygrał” – mówił Purito, „każdego dnia był coraz bliżej. Ja, natomiast, mam zamiar skupić się na walce o koszulkę najlepszego górala. 13. etap będzie bardzo ważny, choć nieco inny niż wszystkie. Premia górska 3. kategorii już po starcie każe się zastanowić, czy warto uciekać od razu, czy oszczędzać siły i czekać na końcówkę etapu” – powiedział Hiszpan, który przewodzi klasyfikacji na najlepszego górala.
Po raz kolejny Peter Sagan (Cannondale) musiał oglądać plecy rywali na mecie etapu Tour de France. Słowak po raz czwarty zajął drugie miejsce na sprinterskim finiszu i wciąż czeka na wygranie etapu na tegorocznej Wielkiej Pętli. Mimo to Sagan jest kolarzem prezentującym najrówniejszą formę, dzięki czemu prowadzi w klasyfikacji punktowej. Kolarz Cannondale ma ogromną przewagę punktową nad swoimi rywalami i komfort, który pozwala mu spokojnie myśleć o kolejnej zielonej koszulce na podium w Paryżu. Z 341 punktami na koncie Słowak aż o 150 wyprzedza Bryana Coquarda z ekipy Europcar. To jednak Saganowi nie wystarcza i wyraźnie mówi, że chciałby w końcu zgarnąć zwycięstwo etapowe. „Wielu kolarzy w peletonie chciałoby być drugim cztery razy, ale nie ja. Dziś w końcówce moi koledzy zorganizowali mój finisz, ale Kristoff był lepszy ode mnie. Wydaje się, że drugie miejsce to moje przeznaczenie. Ale mimo wszystko jest dobrze, jestem tu po zieloną koszulkę” – mówił Sagan.
Vincenzo Nibali (Astana), lider wyścigu, wie, że wyścig wkracza w decydującą fazę. Zdaniem Włocha bardzo ważne będą etapy w Alpach. „Jeśli będzie okazja zarobić kilka sekund, na pewno będę próbował” – mówił Nibali, który ma 2.23 przewagi nad Richiem Porte (Team Sky) i 2.47 nad Alejandro Valverde (Movistar).