CdD: Froome przed Contadorem

Froome pokonał Contadora w bezpośredniej walce na ostatnich metrach etapu. Po zdecydowanym ataku Brytyjczyka na ostatnim kilometrze tylko kolarz Tinkoff-Saxo był w stanie utrzymać koło kolarza Team Sky i finiszować tuż za zwycięzcą. Ta dwójka oderwała się od grupy faworytów, która uformowała się na ostatnim podjeździe i z której było kilka prób ataków, jednak ostatecznie to Froome, który był najaktywniejszym kolarzem na ostatnim wzniesieniu, odniósł zwycięstwo etapowe. Dzięki bonifikacie czasowej Brytyjczyk powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej nad Contadorem do 12 sekund. Trzeci jest Wilco Kelderman (Belkin), który traci 21 sekund do lidera.

Drugi etap tegorocznego Criterium du Dauphine rozpoczął się od dwóch podjazdów, co wykorzystali uciekinierzy. Kelvin Reza (Europcar) dał sygnał do ataku tuż po starcie, po czym dołączyło do niego czterech rywali - Alexis Gougeard (AG2R La Mondiale), Matthias Brandle (IAM Cycling), Alessandro De Marchi (Cannondale) i Thomas Damuseau (Giant-Shimano). Piątka uciekinierów spędziła większość dnia na czele, przemierzając pagórkowatą trasę z przewagą oscylującą wokół czterech minut. Szczególnie aktywny był Reza, który po drodze wygrał pięć premii górskich, zapewniając sobie koszulkę w grochy na następny etap. Gdy uciekinierzy mijali przedostatni podjazd na trasie, usytuowany na 115. kilometrze, a do mety pozostało 40 kilometrów, ekipy faworytów zaczęły organizować pościg za czołową grupą.

Na 20 kilometrów przed metą ich przewaga wynosiła już nieco ponad 2 minuty i szybko spadała. Kolarze Team Sky byli szczególnie aktywni, prowadząc zasadniczą grupę i uszczuplając ją z każdym kilometrem, który biegł pod górę, gdy kolarze pokonywali ostatni podjazd na trasie – 14-kilometrowy Col du Beal – na którego szczycie usytuowana była meta. Jako ostatni z uciekinierów poddał się De Marchi, który został doścignięty na 7 kilometrów przed metą, a wtedy do gry wkroczyli faworyci wyścigu. Mikel Nieve zostawił Chrisa Frooma samego z rywalami na nieco ponad 5 kilometrów przed metą, a Brytyjczyk od razu przyspieszył, rozrywając grupę faworytów. Jako jedyny utrzymał się z nim Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), który pilnował koła rywala także po kolejnym ataku. Jednak brak współpracy ze strony Hiszpana sprawił, że ta dwójka została doścignięta przez Vincenzo Nibalego (Astana), Wilco Keldermana (Belkin) i Jurgena Van der Broecka (Lotto-Belisol).

Na kolejnych kilometrach aktywny był Kelderman, który atakował kilkukrotnie, choć jego przewaga nie była duża. Problemy Nibali, który po jednym z przyspieszeń został za plecami czołówki, ale Włoch swoim tempem zdołał odrobić straty, dojeżdżając do czołówki z Andrew Talanskym (Garmin-Sharp). Amerykanin prowadził grupę na ostatnich dwóch kilometrach, ale to Froome, po raz kolejny, zaatakował na ostatnim kilometrze, zabierając ze sobą jedynie Contadora i Keldermana. Hiszpan jako jedyny wytrzymał tempo kolarza Team Sky, ale nie był w stanie walczyć o zwycięstwo, mijając linię mety kilka metrów za Froomem, który odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w tegorocznym wyścigu i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.

Ponad dwie minuty po zwycięzcy na metę przyjechał Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step), który nie wytrzymał tempa liderów w połowie podjazdu i do mety jechał swoim tempem.