GdI: Zwycięstwo króla gór

Kolumbijczyk umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji górskiej wyścigu, atakując na ostatnich kilometrach finałowej wspinaczki po Rifugio Panarotta. Kolarz Trek Factory Racing po mocnym ataku wyprzedził swojego rodaka, Fabio Duarte (Team Colombia) i Pihilipa Deignana, finiszując niezagrożonym na szczycie wzniesienia.

Za plecami tej trójki i pozostałych kolarzy z ucieczki trwała walka o klasyfikację generalną. Nieznacznie straty odrobił dziś Fabio Aru (Astana), który po licznych atakach faworytów na ostatnich kilometrach, zachował najwięcej sił w końcówce i wyskoczył po sekundy na finiszu, mijając linię mety 3 sekundy przed liderem wyścigu, Nairo Quintaną (Movistar). Kolumbijczyk kontrolował dziś poczynania rywali, nie tracąc spokoju, gdy Pierre Rolland (Europcar) kilkukrotnie próbował oderwać się od grupki, czy Wilco Kelderman (Belkin). Spokojnie jechał dziś także Rafał Majka (Tinkoff-Saxo), który choć stracił do Aru 3 sekundy, to jednak utrzymał piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Z walki o czołowe lokaty wypadł natomiast Cadel Evans (BMC Racing Team), który dziś przyjechał na metę ponad półtorej minuty za rywalami, i spadł na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Kolarze rozpoczęli ściganie od wspinaczki na Passo San Pellegrino i właśnie tam oderwała się od peletonu grupa, która stanowiła ucieczkę dnia. Najpierw zaatakowali Julian Arredondo (Trek Factory Racing), Dario Cataldo (Team Sky), Edoardo Zardini (Bardiani-CSF), Emanuele Sella i Franco Pellizotti (Androni Giocattoli-Venezuela), do których potem dołączyli kolejni kolarze – Philip Deignan (Team Sky), Tim Wellens (Lotto-Belisol), Thomas de Gendt (Omega Pharma-QuickStep), Ivan Rovny (Tinkoff-Saxo), Martijn Keizer (Belkin), Fabio Duarte (Team Colombia), Alberto Losada (Katiusza), Ivan Basso (Cannondale) i Matteo Rabottini (Neri Sottoli-Yellow Fluo).

Od początku aktywny był Arredondo, który wyskoczył po kolejne punkty na premii górskiej, umacniając się na prowadzeniu w klasyfikacji górskiej wyścigu. Peleton, który kontrolowali kolarze Movistar, z liderem wyścigu – Nairo Quintaną – nie widząc zagrożenia w ucieczce, pozwolił kolarzom zyskać ponad 8 minut, a ci między sobą rozgrywali kolejną premię górską - Passo del Redebus – która znów padła łupem Arredondo, a potem także rozpoczęli walkę o zwycięstwo na Rifugio Panarotta.

Jako pierwszy z uciekinierów zaatakował aktywny Thomas De Gendt (Omega Pharma-Quick Step) i przewodził stawce z prawie pół minutową przewagą nad kolarzami, którzy próbowali gonić Belga. Wpierw Basso, potem Deignan kontratakowali z grupy, ale dopiero na nieco ponad 6 kilometrów przed szczytem do lidera dojechali kolejni kolarze, a od razu zaatakował Arredondo. Dojechali do niego Deignan, Duarte, De Gendt i Pellizotti i potem rozpoczęły się ataki. Po kilku mocniejszych próbach, na czoło wysunął się Arredondo, za którym jechał Duarte, ale kolarz Team Colombia nie był w stanie pokonać swojego rodaka, który odniósł pewne zwycięstwo etapowe i sięgnął po kolejne punkty do klasyfikacji górskiej.

Kilka kilometrów dalej o maglia rosa walczyli faworyci, jednak po kilku mocniejszych atakach, m.in. Pierra Rollanda (Europcar), czy Quintany, odpadali z grupy Cadel Evans (BMC Racing Team), Wilco Kelderman (Belkin), czy Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp). Pozostali kolarze z czołówki razem dojechali do ostatnich metrów, a w samej końcówce po sekundy wyskoczył Aru, z faworytami 3 sekundy dalej.