TdR: Albasini nowym liderem

Drukuj

Michael Albasini (Orica GreenEdge) wygrał drugi z rzędu etap Tour de Romandie i dzięki bonifikacie czasowej na mecie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Dotychczasowy lider wyścigu, Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step), finiszował dziś na 5. miejscu.

Albasini po raz drugi okazał się najszybszy w sprinterskim pojedynku na mecie. Szwajcar odniósł kolejne pewne zwycięstwo, pokonując Tony Hurela (Europcar) i Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing). Na piątym miejscu finiszował Kwiatkowski, który jako pierwszy rozpoczął finisz, ruszając do przodu na 200 metrów przed metą, ale Polakowi zabrakło sił, by utrzymać niewielką przewagę nad rywalami. Na 50 metrów przed metą został wyprzedzony przez Albasiniego, który tego dnia był zdecydowanie najszybszy.

Szwajcar z Orica GreenEdge sięgnął też po 10 sekund bonifikaty czasowej, co przy wcześniejszej stracie 5 sekund do Kwiatkowskiego, dało mu prowadzenie w wyścigu. Kwiatkowski zajmuje teraz 2. miejsce w generalce, tracąc do Albasiniego 5 sekund.

Po raz kolejny reprezentanci gospodarzy zdecydowali się na atak podczas Tour de Romandie. Martin Kohler (BMC Racing) i Pirmin Lang (IAM Cycling) spędzili większość dnia na czele i choć ich przewaga sięgała ponad trzech minut, to peleton nigdy nie odpuścił ich akcji, kontrolując sytuacją na pagórkowatej trasie z Sion do Montreux, liczącej 166 kilometrów.

Na 20 kilometrów przed metą, po przejechaniu dwóch premii górskich, przewaga uciekinierów wynosiła jeszcze 1.45, ale w peletonie tempo wzrosło, gdy pracę rozpoczęły ekipy sprinterów, w tym Belkin, oraz Omega Pharma-Quick Step, z Kwiatkowskim schowanym między kolegami.

Dwaj szwajcarzy na czele nie zamierzali się jednak poddawać i na 15 kilometrów przed metą wciąż utrzymywali półtorej minuty przewagi. Coraz więcej ekip było jednak zainteresowanych skasowaniem odjazdu i do przodu przesunęli się także kolarze Tinkoff-Saxo i Katiuszy. 10 kilometrów przed metą peleton wciąż tracił 45 sekund i uciekinierzy mieli jeszcze cień szansy na dojechanie do mety, ale na 4 kilometry przed metą, gdy kolarze pokonywali niewielki podjazd, to właśnie tam ucieczka została skasowana, głównie za sprawą pracy ekipy Lampre-Merida.

Tony Martin (Omega Pharma-Quick Step) wyszedł na czoło grupy na 2 kilometry przed metą, mając na kole Kwiatkowskiego, i zaczął rozprowadzać swojego lidera. Niemiec pracował do 500 metrów przed metą, a chwilę później zza jego pleców finisz rozpoczął Kwiatkowski. Początkowo Polak zdobył niewielką przewagę, ale na ostatnich metrach nie był w stanie utrzymać tempa atakujących rywali. Minęli go Albasini i Hurel, walczący o zwycięstwo, a w końcówce także Nizzolo oraz Alexey Tsatevich (Katiusza), którzy finiszowali przed Polakiem.