VaPV: Martin wygrywa po ucieczce

Martin, wraz z grupką kolarzy, zaatakował jeszcze na pierwszych 10 kilometrach etapu z Ordizii di Dantxarinea, a po ponad 100 kilometrach w ucieczce zdecydował się na samotny atak tuż przed szczytem ostatniego podjazdu, zostawiając za plecami Gorkę Izagirre (Movistar), którego potem pilnował kolega z ekipy Martina, Jan Bakelants.

Do mety Martin utrzymywał bezpieczną przewagę nad peletonem, z którego na mecie najszybciej finiszował Ben Swift (Team Sky), o błysk szprychy wyprzedzając Kwiatkowskiego. Lider wyścigu, Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), przyjechał na mecie w zasadniczej grupie i zachował prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Kwiatkowski, po drugim trzecim miejscu z rzędu, utrzymał swoją pozycję w generalce oraz awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji punktowej i do jutrzejszego wyścigu wystartuje w białej koszulce lidera tej klasyfikacji.

2. etap Vuelta al Pais Vasco zapowiadał się jako spokojniejszy niż wczorajszy, na którym walczyli faworyci. Niewielkie pagórki na trasie nie zwiastowały zaciętej walki faworytów, co skrzętnie wykorzystali uciekinierzy. Dwójka z Omega Pharma-Quick Step, Jan Bakelants I Tony Martin, a także Gorka Izagirre (Movistar Team), Bob Jungels (Trek Factory Racing), David Malacarne (Europcar) i Maxime Monfort (Lotto-Belisol) oderwali się od peletonu po kilkunastu kilometrach od startu i zaczęli budować bezpieczną przewagę nad zasadniczą grupą.

Kolarze Tinkoff-Saxo tego dnia wzięli wolne, co zmusiło ekipy sprinterów – Orica GreenEdge i Team Sky – by te nadawały tempo pogoni. Wydawało się, że ich wysiłki przyniosą zamierzony efekt, bo na 40 kilometrów uciekinierzy mieli już tylko dwie i pół minuty zapasu, jednak niedługo potem grupa zaczęła się rwać na niewielkich hopkach, a z przodu zostali już tylko Martin, Bakelants i osamotniony Izagirre. Po krótkim podmęczeniu kolarza Movistar, zaatakował Martin, gdy do mety pozostało nieco ponad 15 kilometrów. Niemiec ruszył zdecydowanie, natomiast Bakelants pilnował rywala, siadając mu na koło.

Do mety pozostał jeszcze jeden niewielki podjazd, na którym Martin utrzymał swoją przewagę, wahającą się wtedy w granicach minuty, natomiast w peletonie do przodu przeszli faworyci. Dwukrotnie tempo podkręcał Alejandro Valverde (Movistar), ale rywale – Contador i Kwiatkowski – jechali bardzo czujnie i nie dali się zgubić. Także krótka akcja Philipa Gilberta (BMC Racing Team) nie przyniosła efektów i na mecie 30 sekund za zwycięskim Martinem, finiszowała cała grupa. Na ostatnich metrach o drugie miejsce zaciekle walczyli Kwiatkowski ze Swiftem, a minimalnie lepszy okazał się Brytyjczyk, choć Polak okazał się zdecydowanie najszybszy spośród faworytów wyścigu.