Hofland zwycięża ostatni etap w Andaluzji

Finałowy 4. etap Vuelta Ciclista a Andalucia z Ubrique do Fuengirolii mierzył 159,8 km i zapowiadał się niezwykle ciekawie z powodu jego profilu. Przed etapem mówiło się o profilu trasy sprzyjającym ucieczce.

Już na samym początku etapu zawodników czekał ciężki podjazd, gdzie zaplanowana była górska premia 1 kategorii. To właśnie tam uformowała się ucieczka w składzie Adrian Honkisz (CCC), Txurruka (Caja Rural-RGA), Ten Dam (Belkin), Dumoulin (Giant-Shimano), Fuglsang (Astana), Gerdemann (MTN), Wellens (Lotto), Megías (Novo Nordisk), Arredondo (Trek). Peleton jednak jechał bardzo czujnie, pozwalając uciekinierom na maksymalną przewagę niespełna 3 minut. Na słowa uznania tego dnia zasłużył zdecydowanie Tom Dumoulin (Giant-Shimano), który walczył najdłużej z wszystkich członków ucieczki, a jego atak peleton udaremnił dopiero na 5 km przed metą.

Po schwytaniu wszystkich harcowników, grupy rozpoczęły przygotowania do finiszu. Na finisz liczyły z pewnością takie grupy jak Belkin, MTN Qhubeka oraz Giant-Shimano, lecz to zawodnicy z Topsport Vlaanderen-Baloise ustawili w końcówce najlepszy pociąg. Kolarze Topsport na krętych ostatnich kilometrach rozkręcili bardzo szybkie tempo, które skutecznie rozerwało peleton. Na 3,5 km do mety rozpoczęli akcję rozprowadzenia do finiszu Kennetha Van Bilsena, lecz zawodnik Topsport przegrał w ostateczności z najlepszym tego dnia Moreno Hoflandem (Belkin) i drugim na mecie Nikiasem Arndtem (Giant-Shimano). Kolejny raz na pochwałę zasłużył finiszujący najlepiej z ActiveJetu młody Paweł Franczak, który wywalczył dziś świetną 14 pozycję. Tuż za jego plecami dojechał inny z młodych Polaków Łukasz Wiśniowski (Etixx).

W całym wyścigu tryumfował podobnie jak w zeszłym roku Alejandro Valverde (Movistar). Pozycję lidera Valverde piastował od prologu i nawet na chwilę jego czerwona koszulka nie była zagrożona. Valverde wygrał 3 etapy z rzędu, a dziś zajął bezpieczne 10 miejsce. Najlepszym zawodnikiem z polskich teamów okazał się lider CCC Polsat Polkowice Davide Rebellin, który ukończył rywalizację na 18. miejscu, natomiast najlepiej z Polaków wypadł jego klubowy kolega Tomasz Marczyński, zajmując 32 pozycję.