MŚ CX: Belgijskie podium juniorów

Belgowie od startu wyścigu jechali w czołówce i nadawali ton rywalizacji, jednak przez dwa okrążenia to Joris Nieuwenhuis (Holandia) wydawał się kandydatem do złota. Faworyt gospodarzy przewodził stawce, narzucając bardzo mocne tempo, które tylko Kobe Goossens (Belgia) był w stanie utrzymać. Drobny błąd na jednym z podbiegów kosztował Holendra prowadzenie, a okazję, jaka się wtedy nadarzyła, znakomicie wykorzystali Belgowie.

Trójkę na podium dzieliło kilka sekund różnicy. Peeters do Aertsa stracił 8 sekund, a Schuremans finiszował 10 sekund za kolegą z reprezentacji. Największym przegranym był Nieuwenhuis, który finiszował na czwartym miejscu. Z dwójki Polaków, którzy stanęli na starcie, tylko Kamil Malecki ukończył rywalizację, plasując sięna 22. miejscu, ze stratą 3.35 do zwycięzcy. Remigiusz Gil nie ukończył wyścigu.

Wyścig juniorów, rozpoczynający rywalizację w tegorocznych Mistrzostwach Świata w holenderskim Hoogerheide, rozpoczął się od kraksy tuż po starcie. Na mokrym asfalcie na czele peletonu doszło do kraksy, która wstrzymała większą część grupy, w tym także Gila. To zmusiło wielu kolarzy by już od startu biec z rowerami do boksu, by wymienić uszkodzony sprzęt. Kraksa nie miała wpływu na czołówkę wyścigu i faworytów, którzy się w niej znaleźli. Pierwsze okrążenie na czele przejechała spora grupa, którą prowadził Nieuwenhuis, a za nim jechała czwórka Belgów, Johan Jacobs (Szwajcaria), Yan Gras (Francja) i Manuel Todaro (Włochy). Nieco dalej jechał Adam Toupalik (Czechy), zwycięzca Pucharu Świata, który jednak nigdy nie przebił się na czoło i nie liczył w walce o medale. Spory peleton, który przewodził stawce, miał 15 sekund przewagi nad grupą pościgową, ale szybko okazało się, że tylko kolarze z pierwszej grupki będą walczyć o medale. Już na drugim okrążeniu Belgów na prowadzeniu zmienił Nieuwenhuis i mocne tempo holendra rozerwało stawkę.

Jedynie Goosens był w stanie utrzymać tempo rywala, a trójka pozostałych Belgów podążała ze stratą 7 sekund. Ci jednak kontrolowali sytuację i mimo dobrej jazdy Holendra,  tuż przed rozpoczęciem przedostatniego okrążenia dojechali do czołowej dwójki. Obecność czwórki Belgów zdała się podziałać deprymująco na Nieuwenhuisa, który popełnił błąd na jednym z podbiegów i stracił prowadzenie. Szybko wykorzystał to Peeters, który zaatakował i zabrał ze sobą Goosensa i Schuremansa. Holender i czwarty z Belgów, Aerts, tracili wtedy 6 sekund, ale to głównie na Nieuwenhuisie spoczywał ciężar pogoni. Gdy zbliżał się do liderów, na jednym z zakrętów Goosens i Schuremans upadli, co pozwoliło mu zniwelować straty do tej dwójki. Nie był w stanie jednak dogonić Peetersa, który wykorzystał ten moment, by zbudować kilkusekundową przewagę. Po kilkuset metrach do lidera dojechał Aerts, a chwilę później, tuż przed rozpoczęciem ostatniej rundy, także Nieuwenhuis.

Szybko po rozpoczęciu ostatniego okrążenia zaatakował Peeters, ale jego atak nie przyniósł efektów. Gdy Nieuwenhuis zmieniał rower, stracił kilkanaście metrów, ale szybko odrobi stratę, ale chwilę później zaatakował Aerts. Belg zyskał kilkanaście metrów przewagi i zmusił Holendra do pogoni. Nieuwenhuis znów jednak popełnił mały błąd na podjeździe, co kosztowało go szansę na walkę o złoto i srebro. Peeters odjechał na kilkanaście metrów, a kontrolując sytuację do końca, nie dał się dogonić. Jeszcze kilkaset metrów przed metą Schuremans zdołał dojść do Holendra, a w bezpośrednim pojedynku sprinterskim na mecie okazał się lepszy od rywala.