Nys cały czas kontrolował wyścig, jadąc od startu w czołówce i kasując wszelkie groźniejsze ataki rywali. Belg jechał bardzo spokojnie i opanowanie, zawsze swoim tempem dojeżdżając do czołówki, przy okazji zabierając ze sobą rywali z grupki pościgowej. Decydujący moment wyścigu miał miejsce na trzy okrążenia przed końcem, kiedy to mało widoczny do tej pory Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Games) zaatakował na prostej startowej i zabrał ze sobą Nysa i Toma Meeusena (Telenet-Fidea). Ta trójka pokonała razem niemalże kolejne trzy okrążenia, pozostałe do mety. W połowie ostatniej rudny Nys zdecydowanie przyspieszył i odjechał rywalom. Chwilę wcześniej ogromnego pecha miał Meeusen, do tej pory będący najaktywniejszym kolarzem w stawce. Belg z Telenet-Fidea złapał gumę i już nie liczył się w walce o zwycięstwo.
Nys, z kolei, bez większych problemów zostawił Pauwelsa i samotnie pokonał ostatnie kilkaset metrów do mety. Finiszował niezagrożony, odnosząc kolejne, trzecie z rzędu i czwarte w tym roku zwycięstwo. Meeusen, z kolei, po wymianie koła walczył jeszcze na finiszu z Philippem Walslebenem (BKCP Powerplus), ale nie miał większych problemów z pokonaniem rywala.
Więcej informacji wkrótce