Niels Albert (BKCP Powerplus) po walce przez cały wyścig został zwycięzcą piątej edycji Superprestige, rozegranej w Gieten. Pecha miał dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej, Sven Nys (Crelan KDL), który po defekcie wycofał się z wyścigu.Albert kontynuował znakomitą passę w ten weekend i do wczorajszego zwycięstwa w Pucharze Świata dorzucił dziś triumf w Superprestige. Belg wydaje się wracać do najwyższej formy, co udowodnił także dziś, gdy z ostatniego miejsca na początku rywalizacji stopniowo przesuwał się do przodu i ostatecznie na ostatnich metrach zapewnił sobie zwycięstwo. Kolarz BKCP Powerplus na ostatnich kilometrach toczył zacięty pojedynek z Larsem van der Haarem (Rabobank) i gdy wydawało się, że o zwycięstwie zadecyduje finisz, van der Haar po wskoczeniu na rower nie mógł wpiąć się w pedały i stracił dystans do rywala, co ten skrzętnie wykorzystał.
Albert odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznej serii Superprestige, a wobec wycofana się z rywalizacji Nysa, objął prowadzenie w tabeli. Mistrz Świata, który do tej pory dwukrotnie wygrywał wyścigi SP, tym razem nie miał szczęścia. Jadąc na czele upadł na zakręcie, a chwile później urwał przerzutkę. Belg musiał długo biec do boksu, by wymienić rower, i stracił swoją pozycję. Przez kilka kolejnych okrążeń próbował odrobić straty, ale ostatecznie zrezygnował z dalszej walki.
Podium w Gieten uzupełnił Tom Meeusen (Telenet-Fidea), który w sprinterskim pojedynku wyprzedził Philippa Walslebena (BKCP Powerplus), przyjeżdżając na metę kilka sekund po zwycięzcy.
Wyścig w Gieten, z powodu krótkiej trasy, był bardzo dynamiczny, a sytuacja na czele zmieniała się jak w kalejdoskopie. 5-minutowe rundy sprawiły, że wyścig był szybki, lecz przez długi okres na czele jechała duża grupa kolarzy.
Akcje zapoczątkowali tuż po starcie dwaj kolarze Kwadro-Stannah, Radomir Simunek i Martin Bina. Za nimi czujnie jechał van der Haar, Klaas Vantornout (Sunweb Napoleon Games), Nys i Meeusen. W połowie stawki jechał Kevin Pauwels (Sunweb Napoleon Games), natomiast tuż przed przeszkodami jeszcze na samym końcu stawki jechał Albert, który po zderzeniu z innym kolarzem upadł i spadł na ostatnie miejsce. Po pierwszych odcinkach piachu i krótkich podjazdach, pod koniec pierwszego okrążenie na czele jechała siedmioosobowa grupa, która nad kolejną miała 10 sekund przewagi. 30 sekund traciła grupa Pauwelsa, natomiast Albert jeszcze wtedy tracił prawie minutę do czołówki. Pierwszym pechowcem wyścigu był Simunek, który już na drugiej rundzie urwał przerzutkę i wycofał się z rywalizacji. Prowadzenie w czołówce przejął Nys, który na kolejnej rundzie jako jedyny zjechał do boksu, biorąc od mechaników cieplejsze rękawiczki.
Tempo w czołówce było umiarkowane, a różnice pomiędzy grupkami utrzymywały się na podobnym poziomie, co pozwoliło kilku kolarzom na przeskoczenie do przodu. Stopniowo swoje pozycje poprawiali też Pauwels i Albert, którzy po czterech okrążeniach jechali w trzeciej grupce, za kilkunastoosobowym peletonem na czele i drugą, kilkuosobową grupą pościgową. Już na kolejnym okrążeniu Albert i Pauwels dojechali złapali ogon czołówki, ale w tym samym momencie zaatakował Nys. Wydawało się, że dobrze zaplanowana akcja Mistrza Świata uniemożliwi rywalom utrzymanie kontaktu. Nys mocniej nacisnął na pedały i odjechał razem z Vantornoutem i Julienem Taramarcazem (BMC Racing). Ta trójka miała kilka sekund przewagi nad grupką, prowadzoną przez Walslebena i van der Haara. Nys, który wyraźnie był zainteresowany kolejnymi punktami, oglądał się często w poszukiwaniu rywali, ale na zakręcie popełnił błąd i upadł. Stracił prowadzenie i kilka pozycji, spadając do grupki Pauwelsa i Alberta. Na tym jednak pech kolarza Crelan KDL się nie skończył. Chwilę później, po jednym ze zjazdów urwał przerzutkę i musiał biec pół okrążenia do boksu, by wymienić rower. Wtedy na czoło wyszedł Vantotnout, wicelider klasyfikacji generalnej, i podkręcił tempo. Nys rozpoczynając siódme okrążenie miał już minutę straty do czołowej grupy, na której końcu zakotwiczyli Albert i Pauwels.
Albert powoli przesuwał się na czoło grupy i już w połowie ósmego okrążenia wyszedł na czoło. Za nim pojechali van der Haar i Vantornout, a mocne tempo Mistrza Holandii sprawiło, że ta trójka oderwała się od reszty stawki. Grupę pościgową prowadził Meeusen, natomiast samotnie gonił Nys, który jednak cały czas tracił prawie minutę do czołówki. Na cztery okrążenia do końca Albert jeszcze raz podkręcił tempo i odjechał z van der Haarem. Nys wciąż jechał sam, a jego strata wcale się nie zmniejszała. W końcu, na dwa i pół okrążenia przed końcem, Belg zrezygnował z dalszej jazdy.
Zmierzający do mety Albert i van der Haar co rusz podkręcali tempo. Zwłaszcza Albertowi zależało na zgubieniu zdecydowanie szybszego od niego na finiszu rywala. Próbował kilka razy na podjeździe i na piachu, ale van der Haar jechał bardzo czujnie. Jednak gdy po wskoczeniu na rower tuż przed ostatnią prostą nie mógł wpiąć się w pedały, stracił kilka metrów do rywala i szanse na zwycięstwo. Albert niezagrożony finiszował, odnosząc drugie w ten weekend zwycięstwo.
19. miejsce zajął Mariusz Gil (Kwadro-Stannah), tracąc do zwycięzcy 2.53. Polak w Superprestige wciąż pozostaje bez punktów. W klasyfikacji generalnej przewodzi Albert z 67 punktami. Drugie miejsce zajmują Nys i Vantornout, którzy mają po 58 punktów.
Wyniki:
1 Niels Albert (Bel) BKCP-Powerplus Cycling Team 1:01:35
2 Lars van der Haar (Ned) Rabobank Development Team 0:00:08
3 Tom Meeusen (Bel) Telenet-Fidea Cycling Team 0:00:15
4 Philipp Walsleben (Ger) BKCP-Powerplus
5 Marcel Meisen (Ger) Kwadro-Stannah Cycling Team 0:00:30
6 Kevin Pauwels (Bel) Sunweb-Napoleon Games Cycling Team 0:00:36
7 Martin Bina (Cze) Kwadro-Stannah Cycling Team
8 Bart Aernouts (Bel) AA Drink Cycling Team
9 Klaas Vantornout (Bel) Sunweb-Napoleon Games Cycling Team
10 Rob Peeters (Bel) Telenet-Fidea Cycling Team
…
19 Mariusz Gil (Pol) Kwadro-Stannah Cycling Team 0:02:53
Fot.: Łukasz Szrubkowski
SP: Niesamowity powrót Alberta
Superprestige #5 (24.11.2013, C1, Gieten)
Niels Albert (BKCP Powerplus) po walce przez cały wyścig został zwycięzcą piątej edycji Superprestige, rozegranej w Gieten. Pecha miał dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej, Sven Nys (Crelan KDL), który po defekcie wycofał się z wyścigu.