Rozstrzygnięciem z ucieczki zakończył się 14. etap Wielkiej Pętli. Zwycięzcą został Matteo Trentin (Omega Pharma-Quick Step), który na mecie nie posiadał się z radości. Jak komentują etap kolarze?"Dzisiejsze zwycięstwo było dla mnie bardzo ważne" - powiedział po mecie Matteo Trentin (Omega Pharma-Quick Step) - "To mój pierwszy sukces w zawodowym peletonie od dwóch lat. Tour de France jest najlepszym miejscem na świecie do odniesienia zwycięstwa etapowego. Każdy Cię widzi i później rozpoznaje. Rozegrałem mądrze samą końcówkę - pracowaliśmy bardzo dużo wcześniej i przed finiszem się nieco oszczędzałem. Na ostatnim podjeździe prawie odpadłem od grupy ze względu na skurcz, ale udało się to przetrzymać. Przed finiszem nie było wiele czasu na myślenie. Burghardt zaatakował, ale doścignęliśmy go. Czekałem, ponieważ wiał czołowy wiatr. Ostatecznie poszedłem na 200m przed kreską, wyprzedziłem Albasiniego i wygrałem".
Julien Simon (Sojasun) był najaktywniejszym kolarzem wczorajszego etapu. Francuz samotnie jechał w końcówce po zwycięstwo etapowe, ale został doścignięty na zaledwie dwa kilometry przed kreską: "Miałem świadomość swojej szybkości na sprincie, mogłem czekać na takie rozstrygnięcie, ale postanowiłem wykorzystać szansę, którą oferowała mi podjazd pod Côte de la Croix-Rousse. Dobrze pokonałem pierwszy odcinek góry i zdystansowałem resztę kolarzy, którzy się oglądali. Wiedziałem, że na ostatnich kilometrach muszę dać z siebie wszystko, aby walczy o zwycięstwo. Kiedy dojechał do mnie Albasini, to usiadłem mu na kole. Doszli nas jednak i nie udało się. Może następnym razem".
Christopher Froome (Sky) zachowuje z kolei spokój. Lider wyścigu myśli przede wszystkim o utrzymaniu żółtej koszulki do samego Paryża: "Jednym z najważniejszych punktów tej drogi będzie jutrzejsze starcie pod Mont Ventoux. To historyczny podjazd, gdzie wiele osób będzie chciało wygrać etap. Dwie i pół minuty przewagi to nic dużego, jeśli masz słabszy dzień w dużych górach. Ciągle jest jeszcze gdzie się ścigać, a ja marzę o tym, by Alpy przejechać bez kryzysów i zbliżyć się do Paryża jak tylko się da. Etap 15. to będzie skomplikowana taktyczna rozgrywka, ale kiedy znajdziemy się u stóp wzniesienia, to będzie kwestia tego kto ma nogę, a w tym nie ma nic skomplikowanego".
Etap z metą na Gigancie z Prowansji będzie także dużym testem dla Michała Kwiatkowskiego (Omega Pharma-Quick Step): "Wiem, że Sylwester Szmyd wygrał tu podczas Critérium du Dauphiné etap z Alejandro Valverde. Co więcej mogę powiedzieć? Będę się starał jechać z najlepszymi, ale to tak monumentalny podjazd, że trochę się go obawiam. Zobaczymy jednak jak mi się go uda pojechać. Obecnie jestem siódmy w generalce, z czego bardzo się cieszę. Jako ekipa zrobiliśmy to co powinniśmy byli zrobić do tej pory. Mieliśmy trochę pecha, to prawda, ale jeśli popatrzymy na cały wyścig, to setną edycję można zaliczyć do udanych. wygraliśmy cztery etapy. Matteo to świetny gość, jego wygrana po ucieczce to znakomita wiadomość."
Fot.: Sirotti