GdI: Santambrogio wygrywa w deszczu i mgle

96. Giro d'Italia (04-26.05.2013, World Tour, Włochy). Etap 14.: Cervere - Bardonecchia, 180km

Drukuj

Mauro Santambrogio (Vini Fantini-Selle Italia) został zwycięzcą 14. etapu Giro dItalia, rozgrywanego w deszczu ze śniegiem i mgle. Tuż za nim linię mety na szczycie Jafferau minął lider wyścigu, Vincenzo Nibali (Astana), który powiększył przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.<br />

Mauro Santambrogio (Vini Fantini-Selle Italia) został zwycięzcą 14. etapu Giro d’Italia, rozgrywanego w deszczu ze śniegiem i mgle. Tuż za nim linię mety na szczycie Jafferau minął lider wyścigu, Vincenzo Nibali (Astana), który powiększył przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.

Kolarze ścigali się dziś w fatalnych warunkach, a na mecie czekał na nich śnieg z deszczem, temperatura sięgająca zera i mgła. Santambrogio i Nibali odjechali rywalom na 600 metrów przed metą i zameldowali się na szczycie z przewagą 9 sekund nad Carlosem Alberto Betancurem (Ag2R La Mondiale). Rywale najlepszej dwójki na metę przyjeżdżali w kilkunastosoekundowych odstępach i tak, jako czwarty, ze stratą 26 sekund, zameldował się Samuel Sanchez (Euskaltel Euskadi), a piąty był Rigoberto Uran (Team Sky), który stracił 30 sekund.

Zanim doszło do decydujących ataków wśród kandydatów do zwycięstwa, na finałowym podjeździe grupka faworytów minęła Sonnego Corbrellego (Bardiani Valvole CSF Inox) oraz Lukę Paoliniego (Katiusza), którzy jako jedyni z uciekinierów zdołali utrzymać niewielką przewagę, gdy rozpoczynali wspinaczkę na Jafferau. Ataki faworytów szybko zniwelowały ich przewagę, a końcówkę najlepsi w peletonie rozegrali między sobą. Tempa rywali nie wytrzymali tym razem dwaj Polacy – Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) i Rafał Majka (Saxo-Tinkoff), którzy na metę przyjechali ze stratą ponad minuty. Wobec dobrej jazdy Betancura i straty Majki, Polak stracił większość ze swojej przewagi nad Kolumbijczykiem w klasyfikacji generalnej i wyprzedza rywala już tylko o 7 sekund.

***

Na trasę 14. etapu kolarze wyruszali z Cervere przy fatalnej pogodzie, a jeszcze przed startem – z powodu zalegającego śniegu – organizatorzy zdecydowali się wykluczyć Sestriere z trasy dzisiejszego etapu. Zamiast wspinaczki, kolarze przejeżdżali przez Val Di Susa, co wydłużyło etap o 12 kilometrów. Oznaczało do bardzo długich i płaskich 165 kilometrów, zanim rozpoczynał się podjazd pod Jafferau, a i to z początku nie było pewne i rozważano kolejną zmianę trasy.

Fatalne warunki i nielepsze perspektywy na mecie nie zniechęciły uciekinierów, którzy od startu próbowali szczęścia, ale dopiero na 14. kilometrze odjechali Peter Stetina (Garmin-Sharp), Sonny Colbrelli (Bardiani Valvole-CSF Inox), Egoi Martinez (Euskaltel Euskad), Luca Paolini (Katusha), Daniele Pietropolli (Lampre-Merida), Matteo Trentin (Omega Pharma-Quick Step) i Peter Weening (Orica GreenEdge). Uciekinierom początkowo trudno było wypracować sobie bezpieczną przewagę – po 10 kolejnych kilometrach mieli zaledwie 1.30 zapasu nad zasadniczą grupą. Dopiero potem peleton postanowił odpuścić ten odjazd i na 45. kilometrze uciekinierzy mogli cieszyć się ponad sześciominutową przewagą.

Kolarze dwie godziny spędzili jadąc w marznącym deszczu, na śliskich drogach, co skutkowało kraksami. W jednej z nich leżeli Alessandro Vanotti (Astana), Enrico Battaglin (Bardiani Valvole CSF Inox) i Robinson Chalapud (Colombia), a z ucieczki po kraksie odpadli Stetina, Weening i Martinez. Warunki na trasie były coraz gorsze, przez co sędziowie wycofali helikoptery z nad trasy i do kibiców docierał jedynie przekaz telewizyjny z mety i studia wyścigu.

Peleton prowadzili kolarze Astany, Team Sky i Vini Fantini-Selle Italia, a prowadzona przez nich grupa na 40 kilometrów przed metą traciła jeszcze 9 minut do pozostałej czwórki uciekinierów. 20 km dalej z grupki tej odpadł Trentin, a pozostała trójka – Pietropolli, Paolini i Corbrelli – mieli jeszcze 4.30 zapasu i wkrótce rozpoczynali ostatni podjazd pod Jafferau, liczący 7,5km. Już u podnóża wzniesienia problemy miał Pietropolli, który to odpadał, to wracał do dwójki liderów. W peletonie, z kolei, prym wiedli kolarze Team Sky, a w połowie wzniesienia zaatakował Sergio Henao (Team Sky), zabierając ze sobą Diego Rosę (Androni Giocattoli Venezuela), a potem jeszcze Franco Pellizottiego, także z włoskiej ekipy. Na 2km przed metą dwójka liderów miała jeszcze ponad minutę przewagi, ale ataki z grupy faworytów szybko zlikwidowały ich przewagę. Rywale zaczęli atakować lidera wyścigu, jednak ten kontrolował sytuację, a potem wziął sprawy w swoje ręce, atakując na 1500 metrów przed metą. Za nim ruszył Mauro Santambrogio (Vini Fantini-Selle Italia), a dalej kontakt próbowali utrzymać Carlos Alberto Betancur (Ag2R La Mondiale) i Cadel Evans (BMC Racing). Nibali poprawił na 600 metrów przed metą, zabierając już jedynie Santambrogio. Kolarz Vini Fantini-Selle Italia do mety nadawał tempo, zgarniając dzięki temu zwycięstwo etapowe.

Wyniki 14. etapu:
1 Mauro Santambrogio (Ita) Vini Fantini-Selle Italia 4:42:55
2 Vincenzo Nibali (Ita) Astana Pro Team 0:00:00
3 Carlos Alberto Betancur Gomez (Col) AG2R La Mondiale 0:00:09
4 Samuel Sanchez Gonzalez (Spa) Euskaltel-Euskadi 0:00:26
5 Rigoberto Uran Uran (Col) Sky Procycling 0:00:30
6 Cadel Evans (Aus) BMC Racing Team 0:00:33
7 Domenico Pozzovivo (Ita) AG2R La Mondiale 0:00:33
8 Robert Kiserlovski (Cro) RadioShack Leopard 0:00:33
9 Sonny Colbrelli (Ita) Bardiani Valvole-CSF Inox 0:00:55
10 Damiano Caruso (Ita) Cannondale Pro Cycling 0:00:58

Klasyfikacja generalna po 14. etapie:
1 Vincenzo Nibali (Ita) Astana Pro Team 57:20:52
2 Cadel Evans (Aus) BMC Racing Team 0:01:26
3 Rigoberto Uran Uran (Col) Sky Procycling 0:02:46
4 Mauro Santambrogio (Ita) Vini Fantini-Selle Italia 0:02:47
5 Michele Scarponi (Ita) Lampre-Merida 0:03:53
6 Przemyslaw Niemiec (Pol) Lampre-Merida 0:04:55
7 Domenico Pozzovivo (Ita) AG2R La Mondiale 0:05:02
8 Rafal Majka (Pol) Team Saxo-Tinkoff 0:05:32
9 Carlos Alberto Betancur Gomez (Col) AG2R La Mondiale 0:05:39
10 Benat Intxausti Elorriaga (Spa) Movistar Team 0:05:41

Fot.: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj