GdI: Navardauskas najlepszy z ucieczki

96. Giro d'Italia (04-26.05.2013, World Tour, Włochy). Etap 11.: Tarvisio - Vajont

Drukuj

Ramunas Navardauskas (Garmin-Sharp) zachował najwięcej sił z 20-osobowej ucieczki i finiszował pierwszy na mecie 11. etapu Giro dItalia, z metą na podjeździe w Vajont<br />

Ramunas Navardauskas (Garmin-Sharp) zachował najwięcej sił z 20-osobowej ucieczki i finiszował pierwszy na mecie 11. etapu Giro d’Italia, z metą na podjeździe w Vajont

Navardauskas, który w ubiegłym roku jechał dwa dni w koszulce lidera Giro, swoje zwycięstwo zawdzięcza dobrym umiejętnościom jazdy na czas. Litwin najpierw zaatakował na 17km przed metą, kasując ucieczkę Patrika Gretscha (Argos-Shimano), a potem – na finałowym podjeździe – utrzymywał bardzo mocne i równe tempo, którego, z kolei, nie wytrzymał Daniel Oss (BMC Racing). Włoch na metę przyjechał ponad minutę po zwycięzcy, natomiast po trzecie miejsce sięgnął lider klasyfikacji górskiej, Stefano Pirazzi (Bardiani Valvole CSF Inox), który także był jednym z dwudziestu kolarzy, którzy oderwali się od peletonu na 100 kilometrów przed metą.

Faworyci tego dnia pojechali na remis. Kilkudziesięcioosobowa grupa, w której przyjechali kandydaci do zwycięstwa, straciła do Navardauskasa ponad 6 minut. Prowadzenie w wyścigu utrzymał Vincenzo Nibali (Astana), a drugi jest Cadel Evans (BMC Racing). Rafał Majka (Saxo-Tinkoff), utrzymał prowadzenie w klasyfikacji młodzieżowej, jednak wypadł z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej i jest 11. Swoją pozycję utrzymał natomiast Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), który jest 8. i do lidera traci 3.35.

***

11. etap Giro d’Italia oferował faworytom nieco wytchnienia. Jeden długi podjazd po dopiero 100 kilometrach etapu i krótka końcówka wiodąca pod górę nie były terenem, w którym faworyci mogli atakować, a przynajmniej zyskać sporą przewagę. Należało się jednak spodziewać ucieczek, ale przez pierwsze kilometry etapu tempo było bardzo wysokie, co uniemożliwiało uciekinierom przeprowadzenie skutecznych akcji.

Kolarze Astany nie puszczali żadnych harcowników, a tempo przez pierwszą godzinę wynosiło 53,5km/h! Dopiero po 82 kilometrach, a więc na 100 kilometrów przed metą, od peletonu oderwała się duża grupa 20 kolarzy, w której znaleźli się Ramunas Navardauskas (Garmin-Sharp), Guillaume Bonnafond (Ag2R La Mondiale), Jackson Rodriguez (Androni Giocattoli Venezuela), Stefano Pirazzi (Bardiani Valvole – CSF Inox), Paul Martens (Blanco Pro Team), Daniel Oss (BMC Racing), Leonardo Duque (Colombia), Cayetano Sarmiento (Cannondale), Egoi Martinez (Euskaltel-Euskadi), Johan Le Bon (FdJ), Vladimir Gusev (Katiusza), Juan Jose Cobo (Movistar), Serge Pauwels (Omega Pharma-Quick Step), Jens Keukeleire (Orica-GreenEdge), Jarosław Popowych (Radioshack Leopard), Salvatore Puccio (Team Sky), Patrik Gretsch (Argos-Shimano), Evgeni Petrov (Saxo-Tinkoff), Frederik Veuchelen (Vacansoleil DCM), Danilo Di Luca (Vini Vantini-Selle Italia).

Tym razem peleton odpuścił i liderzy błyskawicznie zyskali pięć minut przewagi. Niedługo potem rozpoczęli 20-kilometrową wspinaczkę na Sella Ciampigotto. Na pierwszych kilometrach podjazdu uciekinierzy stracili nieco ze swojej przewagi, jednak potem różnica długo utrzymywała się w granicach 4 minut. W końcówce podjazdu po punkty na premii górskiej wyskoczył lider klasyfikacji, Pirazzi, ale na kresce uprzedził go Rodriguez. Peleton szczyt wzniesienia minął ze stratą 5.30, z kolei, z ucieczki na zjeździe zaatakował Gretsch i szybko zyskał półtorej minuty przewagi nad rywalami.

Kolejne kilometry, które wiodły w dół, nie zmieniły znacząco sytuacji na trasie – na 25 kilometrów przed metą Gretsch przewodził stawce, 1.20 dalej jechała dziewiętnastka uciekinierów, a 6 minut dalej peleton, w którym na czołowych pozycjach jechali faworyci wyścigu. Kilometr dalej z grupki pościgowej zaatakował Di Luca, ale rywale byli czujni i nie dali uciec zwycięzcy wyścigu z 2007 roku. Jego atak poprawił Bonnafond, ale dopiero akcja Navardauskasa i Ossa przyniosła efekt w postaci większej przewagi. Skoki z grupki pościgowej sprawiły, że przewaga Gretscha spadła i na 17,5 kilometrów przed metą został doścignięty. Napędzana przez Navardauskasa dwójka niczym Pendolino minęła Niemca, ale ten, choć ze sporym wysiłkiem, zdołał wskoczyć na koło dwójki rywali. Trójka liderów na 15 kilometrów przed metą miała 1.13 przewagi nad grupką pościgową i 6.11 nad peletonem. Trzy kilometry dalej Gretsch nie wytrzymał już tempa dwójki rywali i odpadł z czołówki. Navardauskas, znakomity czasowiec, nadawał bardzo mocne tempo, z czego korzystał schowany za nim Oss. Dzięki temu ta dwójka cały czas powiększała swoją przewagę i u podnóża ostatniego, 7-kilometrowego podjazdu, prowadzącego na metę, mieli ponad 2 minuty zapasu nad grupką pościgową. Początek podjazdu dwójka liderów pokonywała razem, mimo iż Oss miał pewne problemy z utrzymaniem koła rywala, a na 5 kilometrów przed szczytem Włoch w końcu nie równego i mocnego tempa Navardauskasa.

Na czoło peletonu, który miał do mety wtedy jeszcze 10 kilometrów, wyszli kolarze Blanco, podkręcając tempo, którego ponownie nie wytrzyma Ryder Hesjedal (Garmin-Sharp), odpadając u podnóża wzniesienia. Już na podjeździe na czoło wyszli kolarze Astany i Lampre-Merida, za którymi jechali kolarze Colombia, Team Sky, jednak bez Bradleya Wigginsa, który jechał w środku grupki.

Navardauskas, z kolei, szybko zyskał ponad pół minuty przewagi nad Ossem i niezagrożony pokonywał ostatnie kilometry. Litwin jako pierwszy minął linię mety, odnosząc swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w Giro d’Italia. Na drugim miejscu, ze stratą 1.07, na metę przyjechał Oss, natomiast trzeci był Pirazzi, który wyskoczył z grupki w połowie podjazdu, sięgając jeszcze po punkty na premii górskiej.

Kolejni kolarze przyjeżdżali na metę w kilkunastosekundowych odstępach, natomiast w samej końcówce podjazdu z grupy faworytów zaatakował Intxausti, zyskując 16 sekund nad rywalami, dzięki czemu awansował z 11. na 9. miejsce w generalce, wyprzedzając Rafała Majkę (Saxo-Tinkoff). W grupce tej przyjechali też na metę faworyci – lider wyścigu, Vincenzo Nibali (Astana), Michele Scaproni (Lampre Merida), Cadel Evans (BMC Racing), Wiggins, Majka i Przemysław Niemiec (Lampre-Merida).

Wyniki 11. etapu:
1 Ramunas Navardauskas (Ltu) Garmin-Sharp 4:23:14
2 Daniel Oss (Ita) BMC Racing Team 0:01:08
3 Stefano Pirazzi (Ita) Bardiani Valvole-CSF Inox 0:02:59
4 Salvatore Puccio (Ita) Sky Procycling 0:03:07
5 Paul Martens (Ger) Blanco Pro Cycling Team
6 Danilo Di Luca (Ita) Vini Fantini-Selle Italia
7 Egoi Martinez De Esteban (Spa) Euskaltel-Euskadi
8 Serge Pauwels (Bel) Omega Pharma-Quick Step 0:03:10
9 Evgeny Petrov (Rus) Team Saxo-Tinkoff 0:03:11
10 Jackson Rodriguez (Ven) Androni Giocattoli 0:03:25

Klasyfikacja generalna po 11. etapie:
1 Vincenzo Nibali (Ita) Astana Pro Team 43:26:27
2 Cadel Evans (Aus) BMC Racing Team 0:00:41
3 Rigoberto Uran Uran (Col) Sky Procycling 0:02:04
4 Bradley Wiggins (GBr) Sky Procycling 0:02:05
5 Robert Gesink (Ned) Blanco Pro Cycling Team 0:02:12
6 Michele Scarponi (Ita) Lampre-Merida 0:02:13
7 Mauro Santambrogio (Ita) Vini Fantini-Selle Italia 0:02:55
8 Przemyslaw Niemiec (Pol) Lampre-Merida 0:03:35
9 Benat Intxausti Elorriaga (Spa) Movistar Team 0:04:05
10 Domenico Pozzovivo (Ita) AG2R La Mondiale 0:04:17

Fot.: Sirotti

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj