GdI: Etap dla Urana, Majka odzyskał koszulkę

96. Giro d'Italia (04-26.05.2013, World Tour, Włochy)

Drukuj

Rigoberto Uran (Team Sky) wygrał 10. etap Giro dItalia z metą na Altopiano del Montiasio. Znakomicie zaprezentowali się dwaj Polacy Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) i Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), którzy jadąc cały czas z najlepszymi finiszowali na czołowych pozycjach. Dzięki 6. pozycji na mecie Majka odzyskał koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej.<br />

Rigoberto Uran (Team Sky) wygrał 10. etap Giro d’Italia z metą na Altopiano del Montiasio. Znakomicie zaprezentowali się dwaj Polacy – Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) i Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), którzy jadąc cały czas z najlepszymi finiszowali na czołowych pozycjach. Dzięki 6. pozycji na mecie Majka odzyskał koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej.

Uran zaatakował na finałowym wzniesieniu, gdy do mety pozostało 8 kilometrów. Kolumbijczyk szybko zyskał ponad pół minuty przewagi, którą potem – mimo ataków faworytów za swoimi plecami – zdołał utrzymać do mety. Kolarz Team Sky finiszował na szczycie Altopiano del Montasio z przewagą 19 sekund nad Carlosem Alberto Betancurem (Ag2R La Mondiale), który wyskoczył w końcówce po drugie miejsce, i liderem wyścigu, Vincenzo Nibalim (Astana). Tuż za liderem, na 6. miejscu finiszował znakomicie jadący Rafał Majka (Saxo-Tinkoff), który przez cały finałowy podjazd trzymał się w grupie z najlepszymi góralami w peletonie. Na 11. miejscu finiszował Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), który w końcówce bardzo wydatnie pomógł swojemu liderowi, Michele Scarponiemu, zminimalizować straty po ataku Domenico Pozzovivo (Ag2R La Mondiale) i kontrze Nibalegi, został kilkanaście sekund za plecami rywali. Tuż przed dwójką kolarzy Lampre-Merida na metę wjechał Bradley Wiggins (Team Sky), który stracił ponad minutę do zwycięzcy i 38 sekund do grupki Nibalego.

Cadel Evans (BMC Racing) mija linię mety tuż przed Rafałem Majką (Saxo-Tinkoff)

W klasyfikacji generalnej Nibali obronił prowadzenie, a swoją przewagę nad Evansem powiększył do 41 sekund dzięki bonifikatom czasowym. Na trzecie miejsce awansował Uran, ze stratą 2.04, natomiast czwarty jest Wiggins, który traci 2.08. W pierwszej dziesiątce plasują się też dwaj Polacy – Niemiec jest 8. natomiast Majka awansował na 10. miejsce.

***

Dziesiąty etap wyścigu wjeżdżał w wysokie góry. Dwa kilkunastokilometrowe podjazdy, w tym podjazd na metę były dobrą okazją dla faworytów, by spróbować urwać rywali i zyskać cenne sekundy, jednak decydująca walka miała rozpocząć się na 50 kilometrów przed metą. Mimo to peleton początkowo nie puszczał żadnych ucieczek i dopiero po 45 minutach i przejechaniu 31 kilometrów od grupy oderwała się trzynastka śmiałków - Daniele Bennati (Saxo-Tinkoff), Pavel Brutt (Katiusza), Kenny De Haes (Lotto-Belisol), Thomas Dekker (Garmin-Sharp), Oscar Gatto (Vini Fantini-Selle Italia), Pim Ligthart (Vacansoleil-DCM), Tiago Machado (RadioShack Leopard), David Millar (Garmin-Sharp), Serge Pauwels (Omega Pharma-Quick Step), Yaroslav Popovych (RadioShack Leopard), Jackson Rodriguez (Androni Giocattoli Venezuela), Maarten Tjallingii (Blanco Pro Cycling Team), Elia Viviani (Cannondale Pro Cycling).

Ich przewaga szybko wzrosła wobec biernej jazdy peletonu, w którym tempo nadawali kolarze Astany, z Vincenzo Nibalim za plecami swoich kolegów. Po przejechaniu ponad 80 kilometrów, w połowie wyścigu, uciekinierzy mieli już siedem minut zapasu i zbliżali się do pierwszego tego dnia podjazdu – Passo Cason di Lanza (Na 115km). Na 103 kilometrze uciekinierzy rozpoczęli podjazd, gdy na czoło zasadniczej grupy powoli przesuwali się kolarze Team Sky. W ucieczce aktywny był Rodriguez, który zaatakował na pierwszych kilometrach i samotnie ruszył w dalszą jazdę pod górę. Za nim grupka się porwała, podobnie jak peleton i w samej końcówce podjazdu na czele zostało już tylko koło 30 kolarzy, w której byli m.in. Nibali, Bradley Wiggins (Team Sky), Cadel Evans (BMC Racing), Przemysław Niemiec i Michele Scarponi (Lampre-Merida), Rafał Majka (Saxo-Tinkoff). Zabrakło natomiast ubiegłorocznego zwycięzcy, Rydera Hesjedala (Garmin-Sharp), który stracił kontakt z grupką.

Przewaga samotnie jadącego Rodrigueza na szczycie wynosiła minutę nad Pauwelsem i kolejne 90 sekund nad Gatto, Machado i Franco Pellizottim (Androny Giocattoli Venezuela), który na podjeździe kontratakował z peletonu. Grupa faworytów, z dwójką Polaków w składzie, traciła natomiast 3.30. Kolarzy czekał teraz prawie 30-kilometrowy zjazd. W grupie pościgowej tempo narzucił Valerio Agnoli (Astana), za którym czujnie jechał lider wyścigu, natomiast na jego kole ustawili się kolarze Sky. Czujnie jechali też kolarze Lampre-Merida i Majka. Tempo na zjazdach było bardzo mocne, o czym przekonał się m.in. Pellizotti, który wyleciał z jednego z zakrętów. Na 40 kilometrów przed metą Rodriguez miał wciąż 3.30 przewagi nad grupą lidera, która doganiała kolejnych uciekinierów i do której, z kolei, zdołało dołączyć kilku kolarzy na zjeździe. Na wypłaszczeniu Wenezuelczyk z Androni Giocattoli Venezuela miał problemy z rowerem. Mechanicy włoskiej ekipy szybko wymienili swojemu kolarzowi maszynę, jednak okazało się, że Rodriguez dostał nie swój rower i musiał mieć regulowane siodełko. Te zawirowania sprawiły, że na 25 kilometrów przed metą został doścignięty przez goniącego Pauwelsa. Ta dwójka na 22 kilometry przed metą miała jeszcze 2.20 przewagi nad grupą faworytów, ale ci byli już coraz bliżej.

Gdy na 10 kilometrów przed metą rozpoczął się finałowy podjazd, pierwsi kolarze odpadali od grupy. Problemy mieli m.in. Samuel Sanchez (Euskaltel Euskadi) i lider klasyfikacji młodzieżowej, Wilco Kelderman (Blanco). Tempo nadawali kolarze Team Sky, jednak jej lider, Wiggins, jechał w środku, a nawet na końcu grupki. Tuż po rozpoczęciu wspinaczki dwójka liderów została doścignięta i wyścig rozpoczynał się od nowa. Na 8km przed metą, w tunelu, zaatakował Rigoberto Uran (Team Sky), który przed tym etapem tracił do Nibalego 2.49 i był zagrożeniem dla lidera. Dopiero wtedy do przodu przesunął się Wiggins, jadąc za plecami kolarzy Astany, którzy gonili Urana. Po przejechaniu kilometra Kolumbijczyk nadrobił już 17 sekund nad rywalami, a po kolejnym – na 6 km przed metą – miał już 30 sekund zapasu. Bardzo czujnie i wysoko jechali Polacy – Majka i Niemiec, tuż za plecami faworytów wyścigu. Na lotnej premii na 4,5km przed metą, którą Uran wygrał i zgarnął 20 sekund bonifikaty, jego przewaga wzrosła do 45 sekund. Za jego plecami toczyła się walka o sekundy, którą wygrał Nibali przed Scarponim.

Vincenzo Nibali (Astana) prowadzi grupkę do mety

Tuż potem rozpoczynał się najtrudniejszy odcinek podjazdu, gdzie nachylenie dochodziło do 20%. Uran utrzymywał swoją przewagę, natomiast na czoło mocno już uszczuplonej grupki wyszedł Evans, potem Niemiec, a tempo podkręcił jeszcze Majka i Intxausti. Po ataku tego ostatniego grupa się porwała, a z tyłu został Robert Gesink (Blanco) oraz Wiggins i Scaproni. W grupie pościgowej za Uranem zostali już tylko Nibali, Evans, Majka, Mauro Santambrogio (Vini Fantini-Selle Italia), Domenico Pozzovivo i Carlos Alberto Betancur (Ag2R La Mondiale) oraz Robert Kiserlowski (Radioshack Leopard). Aktywnie jechali kolarze Ag2R, zwłaszcza Pozzovivo, który kilka razy podkręcał tempo i starał się uciekać. Grupka zmniejszała stratę do Urana, natomiast za ich plecami tracił też Wiggins oraz Scarponi, któremu do pomocy został Niemiec.

Na 1500 metrów przed metą Uran miał 20 sekund przewagi nad pierwszą grupką, kolejne 20 nad Wigginsem i 10 nad Scarponim. Wtedy też zaatakował Betancur, ale rywale nie dali się zaskoczyć. Ostatni kilometr był już nieco łatwiejszy, bez stromego podjazdu, co sprawiło, że Uran mógł już być pewien zwycięstwa. Kolumbijczyk linię mety minął 19 sekund przed atakującym w końcówce Betancurem i Nibalim, który do końca walczył o sekundy z Santambrogio. Na 6. miejscu linię mety minął Majka, a 11. był Niemiec.

Wyniki 10. etapu:
1 Rigoberto Uran Uran (COL) Sky Procycling 4:37:42
2 Carlos Alberto Betancur Gomez (COL) Ag2R La Mondiale 0:00:20
3 Vincenzo Nibali (ITA) Astana Pro Team 0:00:31
4 Mauro Santambrogio (ITA) Vini Fantini-Selle Italia 0:00:31
5 Cadel Evans (AUS) BMC Racing Team 0:00:31
6 Rafał Majka (POL) Team Saxo-Tinkoff 0:00:31
7 Domenico Pozzovivo (ITA) Ag2R La Mondiale 0:00:31
8 Robert Kiserlovski (CRO) RadioShack Leopard 0:00:47
9 Benat Intxausti Elorriaga (SPA) Movistar Team 0:01:06
10 Bradley Wiggins (GBR) Sky Procycling 0:01:08
11 Przemysław Niemiec (POL) Lampre-Merida 0:01:10

Klasyfikacja generalna po 10. etapie:
1 Vincenzo Nibali (ITA) Astana Pro Team 38:57:32
2 Cadel Evans (AUS) BMC Racing Team 0:00:41
3 Rigoberto Uran Uran (COL) Sky Procycling 0:02:04
4 Bradley Wiggins (GBR) Sky Procycling 0:02:08
5 Robert Gesink (NED) Blanco Pro Cycling Team 0:02:12
6 Michele Scarponi (ITA) Lampre-Merida 0:02:13
7 Mauro Santambrogio (ITA) Vini Fantini-Selle Italia 0:02:55
8 Przemysław Niemiec (POL) Lampre-Merida 0:03:35
9 Domenico Pozzovivo (ITA) Ag2R La Mondiale 0:04:17
10 Rafał Majka (POL) Team Saxo-Tinkoff 0:04:21

Fot.: Sirotti