GdI: Niemiec pomoże Scarponiemu

Skład Lampre-Merida na 96. Giro d´Italia:

Drukuj

Michele Scarponi (Lampre-Merida), zwycięzca Giro dItalia z 2011 roku, będzie chciał w tym roku wygrać Giro w bezpośredniej walce. Pomóc ma mu w tym między innymi Przemysław Niemiec.<br />

Michele Scarponi (Lampre-Merida), zwycięzca Giro d’Italia z 2011 roku, będzie chciał w tym roku wygrać Giro w bezpośredniej walce. Pomóc ma mu w tym między innymi Przemysław Niemiec.

Scarponi nie miał łatwego początku sezonu. Włoch został jeszcze w ubiegłym roku zawieszony na trzy miesiące za kontakty z doktorem Michele Ferrarim, a potem długo nie był wystawiany w składzie włoskiej ekipy na wiosenne wyścigi. Po słabym Giro del Trentino, Scarponi odrodził się na Liege-Bastogne-Liege, gdzie zajął piąte miejsce.

Mimo wcześniejszych zawirowań w Neapolu stanie na starcie jako lider Lampre-Merida, z zamiarem walki o zwycięstwo w tegorocznej edycji Giro d’Italia. Włoch zdaje sobie sprawę, że 55 kilometrów jazdy indywidualnej na czas w płaskim terenie nie sprzyja mu, dlatego będzie chciał jak najmniej stracić przed etapami górskimi, gdzie chciałby atakować. Włoch uważa, że kluczem do sukcesu będzie równa jazda przez trzy tygodnie wyścigu, gdyż trasa jest tak zaprojektowana, że codziennie coś może się wydarzyć.

Scarponi będzie wspierany przede wszystkim przez Przemysława Niemca, który w przeszłości już wydatnie pomagał swojemu liderowi w najcięższych momentach. Do tego lider Lampre-Merida będzie mógł liczyć także na doświadczonego Jose Serpę i Simone Stortoniego.

W sprinterskich pojedynkach brać udział będą Filippo Pozzato i Roberto Ferrari, który w ubiegłym roku zasłynął ze spowodowania kraksy na trzecim etapie wyścigu. W pagórkowatym terenie powalczy Pozzato, ale także debiutujący w Giro Matnia Cattaneo i Kristijan Drasek oraz doświadczony Daniele Pietropolli.

Skład Lampre-Merida na 96. Giro d’Italia:
Mattia Cattaneo
Kristijan Durasek
Roberto Ferrari
Przemysław Niemiec
Daniele Pietropolli
Filippo Pozzato
Michele Scarponi
Jose Rodolfo Serpa Perez
Simone Stortoni

Fot.: Sirotti