Paryż-Roubaix nie dla Boonena

Belg mocno poobijany po kraksie z Ronde van Vlaanderen

Drukuj

Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step) nie wystartuje w niedzielnym wyścigu Paryż-Roubaix. Belg po upadku na trasie Ronde van Vlaanderen ma silne stłuczenia i kilka założonych szwów.<br /> <br />

Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step) nie wystartuje w niedzielnym wyścigu Paryż-Roubaix. Belg po upadku na trasie Ronde van Vlaanderen ma silne stłuczenia i kilka założonych szwów.
 

Boonen, który był jednym z faworytów wczorajszego Ronde van Vlaanderen, upadł już na 19 kilometrze trasy i mocno się poobijał. „Jechaliśmy w grupie, razem ze Stijnem Devolderem. Tempo było bardzo mocne, a w pewnym momencie peleton zjechał na lewo, a ja uderzyłem w plastikowy znak na drodze. Momentalnie leżałem na asfalcie, na początku nie mogłem oddychać. Wiedziałem już, że coś jest nie w porządku” – relacjonował kraksę Boonen.

Kolarz Omega Pharma-Quick Step został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie od razu przeprowadzono szereg badań i wykonano prześwietlenia, które jednak nie wykazały żadnych złamań i pęknięć. Założono mu jednak wiele szwów na rozcięte kolano i łokieć.

Boonen ma poobijane biodro, rozcięty łokieć i kolano, które jest także mocno spuchnięte. To uniemożliwia jego start w niedzielnym Paryż – Roubaix, który był kolejnym celem Boonena. „To wykluczone” – powiedział były zwycięzca wyścigu, „mój bok jest mocno spuchnięty i w najbliższych dniach na pewno się nie polepszy. To nie jest mój sezon, zdecydowanie. Miałem wiele problemów w tym roku. Trudno jest zrezygnować z takiego wyścigu, ale naprawdę nie dam rady” – powiedział kolarz Omega Pharma-Quick Step.

Fot.: Sirotti