Michael Boogerd, były kolarz Rabobabnku, przyznał się w wywiadzie dla holenderskiej telewizji do stosowania niedozwolonych środków w trakcie swojej kariery.
Boogerd, zwycięzca dwóch etapów Tour de France, wyścigów Amstel Gold Race i Paryż-Nicea, a także trzykrotnie Mistrzostw Holandii, w wywiadzie, który ma ukazać się w holenderskiej telewizji NOS Sport dziś wieczorem, przyznał się do stosowania dopingu w latach od 1997 roku do zakończenia kariery w 2007.
Holender powiedział jednak, że doping stosował głównie w okresach treningowych, nie w trakcie wyścigów. „Brałem okresowo, głównie przed wyścigami. Zawsze jechałem Tour czysty” – powiedział były kolarz Rabobanku, który na Wielkiej Pętli zanotował dwa zwycięstwa etapowe. Boogerd przyznał się do stosowania kortyzonu, EPO i transfuzji krwi. „Kiedy zacząłem stosować EPO w 1997 roku szybko zorientowałem się, że to zbyt ryzykowne. EPO było coraz łatwiej wykryć w pewnym momencie, dlatego przerzuciłem się na transfuzję krwi” – przyznał.
Przyznanie się Boogerda jest kolejnym ciosem dla Rabobanku. Jest on ósmym kolarzem tej ekipy, który przyznał się do stosowania dopingu. Wcześniej uczynili to m.in. Thomas Dekker, Michael Rasmussen, Levi Leipheimer czy Danny Nielsen, który powiedział, że w Rabobanku doping był na porządku dziennym, organizowanym przez kierownictwo zespołu.
Fot.: Sirotti
Holender powiedział jednak, że doping stosował głównie w okresach treningowych, nie w trakcie wyścigów. „Brałem okresowo, głównie przed wyścigami. Zawsze jechałem Tour czysty” – powiedział były kolarz Rabobanku, który na Wielkiej Pętli zanotował dwa zwycięstwa etapowe. Boogerd przyznał się do stosowania kortyzonu, EPO i transfuzji krwi. „Kiedy zacząłem stosować EPO w 1997 roku szybko zorientowałem się, że to zbyt ryzykowne. EPO było coraz łatwiej wykryć w pewnym momencie, dlatego przerzuciłem się na transfuzję krwi” – przyznał.
Przyznanie się Boogerda jest kolejnym ciosem dla Rabobanku. Jest on ósmym kolarzem tej ekipy, który przyznał się do stosowania dopingu. Wcześniej uczynili to m.in. Thomas Dekker, Michael Rasmussen, Levi Leipheimer czy Danny Nielsen, który powiedział, że w Rabobanku doping był na porządku dziennym, organizowanym przez kierownictwo zespołu.
Fot.: Sirotti