Z peletonu...

Armstrong, Indurain, Fleche Wallonne, Liege-Bastogne-Liege, Schleck

Drukuj

Lance Armstrong zamierza walczyć w sądzie z rządem USA, który włączył się ostatnio do pozwu Floyda Landisa o defraudację pieniędzy ze środków publicznych, jakie rząd przekazywał ekipie US Postal w latach 1999-2004. <br /> <br />

Lance Armstrong zamierza walczyć w sądzie z rządem USA, który włączył się ostatnio do pozwu Floyda Landisa o defraudację pieniędzy ze środków publicznych, jakie rząd przekazywał ekipie US Postal w latach 1999-2004.
 

Prawnicy Armstronga twierdzą, że rząd USA miał już wcześniej wystarczającą wiedzę i dużo czasu, by złożyć pozew w tej sprawie. Strona Amerykanina będzie domagać się uznania zarzutów za przedawnione.

W wypowiedzi dla holenderskiego serwisu internetoweg nos.nl włoski ekspert antydopingowy, Sandro Donati twierdzi, że Migiel Indurain i jego ekipa Banesto w latach dziewięćdziesiątych byli klientami doktora Francesco Conconiego, podejrzanego o przepisywanie kolarzom dopingu. Na początku lat 90’ autokar ekipy Banesto widziany był pod uniwersytetem w Ferrarze a na konto Conconiego miały wpływać pieniądze z obozu Banesto. Conocni współpracował też z Francesco Moserem, kiedy ten w 1984 roku bił rekord w jeździe godzinnej, jednak jak się później okazało, przetaczał wtedy krew.

ASO rozdało dzikie karty na dwa nadchodzące klasyki w Ardenach. W 77. edycji Fleche Wallonne (17.04), oprócz 19 ekip Pro Team, wystartują także zespoły Accent Jobs-Wanty, Colombia, Crelan-Euphony, IAM Cycling, Sojasun i Topsport Vlaanderen-Baloise. Cztery dni później, na starcie 99. edycji Liege-Bastogne-Liege staną Accent Jobs-Wanty, Crelan-Euphony, IAM Cycling, Topsport Vlaanderen-Baloise, Cofidis Solutions Crédits oraz Team Europcar.

Luksemburska Agencja Antydopingowa (ALAD) zaakceptowała decyzję komisji dyscyplinarnej, która zawiesiła Franka Schlecka na rok za stosowanie niedozwolonych środków. Luksemburczyk został zawieszony po tym, jak w jego organizmie wykryto ksypamid, środek moczopędny. Schleck, a także UCI, ma prawo do odwołania się od tej decyzji.

Fot.: Sirotti