Międzynarodowa unia Kolarska przyznała ekipie Katiuszy licencję Pro Team po tym, jak rosyjski zespół odwołał się od wcześniejszej decyzji UCI do CAS. Oznacza to, że w tym sezonie w World Tour ścigać się będzie 19 ekip Pro Team.
Unia zdecydowała się przyznać Katiuszy dodatkową licencję Pro Team, jako że regulamin World Tour mówi, że tylko 18 drużyn może otrzymać licencję Pro Team w sezonie. Wcześniej Unia rozdzieliła wszystkie 18 miejsc, wykluczając z World Tour, z powodów etycznych, Katiuszę, jednak rosyjski zespół odwołał się od tej decyzji do CAS, a Trybunał orzekł, że licencja Katiuszy się należy.
Po ogłoszeniu werdyktu CAS Unia zapowiedziała, że w przeciągu kilku dni ustosunkuje się do decyzji Trybunału. Unia mogła albo przyznać Katiuszy licencję i zwiększyć liczbę drużyn do 19, albo ponownie przeanalizować dokumenty pozostałych drużyn i odebrać licencję którejś z nich.
Decyzja Unii może oznaczać problemy dla organizatorów wyścigów, którzy zdążyli już przyznać dzikie karty na swoje wyścigi, jak choćby RCS, które w ubiegłym miesiącu przyznało zaproszenia na Giro d’Italia, Tirreno-Adriatico czy Milan-Sanremo. 19 drużyna Pro Team oznacza, że organizatorzy będą musieli zaprosić o jedną drużynę więcej, gdyż Michele Acquarone, dyrektor RCS, zapowiedział, że nie zamierza odbierać wcześniej przyznanych dzikich kart.
Fot.: Sirotti
Po ogłoszeniu werdyktu CAS Unia zapowiedziała, że w przeciągu kilku dni ustosunkuje się do decyzji Trybunału. Unia mogła albo przyznać Katiuszy licencję i zwiększyć liczbę drużyn do 19, albo ponownie przeanalizować dokumenty pozostałych drużyn i odebrać licencję którejś z nich.
Decyzja Unii może oznaczać problemy dla organizatorów wyścigów, którzy zdążyli już przyznać dzikie karty na swoje wyścigi, jak choćby RCS, które w ubiegłym miesiącu przyznało zaproszenia na Giro d’Italia, Tirreno-Adriatico czy Milan-Sanremo. 19 drużyna Pro Team oznacza, że organizatorzy będą musieli zaprosić o jedną drużynę więcej, gdyż Michele Acquarone, dyrektor RCS, zapowiedział, że nie zamierza odbierać wcześniej przyznanych dzikich kart.
Fot.: Sirotti