Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) przedłużyła o dwa tygodnie termin, jaki dała Lance’owi Armstrongowi na współpracę i złożenie obszernych zeznań przez komisją.
Travis Tygart, przewodniczący USADA, powiedział, że po rozmowach z prawnikami Armstronga postanowiono o dwa tygodnie przesunąć ostateczny termin stawienia się Armstronga na rozpoczęcie współpracy, który według wcześniejszych ustaleń wypadał 6 lutego.
„Jesteśmy w stałym kontakcie z Armstrongiem i jego prawnikami i rozumiemy, że chce pomóc w naszych działaniach mających na celu oczyszczenie kolarstwa z dopingu” – powiedział Tygrat.
Wcześniej prawnicy Armstronga, który w wywiadzie dla Oprah Winfrey Show przyznał się do stosowania dopingu, twierdzili, że USADA nie jest odpowiednim organem by składać przed nim zeznania i że Armstrong powinien rozmawiać przede wszystkim z władzami odpowiedzialnymi za kolarstwo i doping, a więc UCI i WADA. Przedłużenie terminu może oznaczać, że Armstrong zamierza jednak współpracować z USADA. W przypadku dostarczenia ważnych informacji, pomocnych w walce z dopingiem, Armstrong mógłby liczyć na skrócenie kary dożywotniej dyskwalifikacji, na co z resztą liczy.
„Przystaliśmy na jego prośbę o wydłużenie terminu o kolejne dwa tygodnie. Mamy nadzieję, że jego informacje będą cenne i że do takiego spotkania dojdzie” – dodał Tygart.
Fot.: Sirotti
„Jesteśmy w stałym kontakcie z Armstrongiem i jego prawnikami i rozumiemy, że chce pomóc w naszych działaniach mających na celu oczyszczenie kolarstwa z dopingu” – powiedział Tygrat.
Wcześniej prawnicy Armstronga, który w wywiadzie dla Oprah Winfrey Show przyznał się do stosowania dopingu, twierdzili, że USADA nie jest odpowiednim organem by składać przed nim zeznania i że Armstrong powinien rozmawiać przede wszystkim z władzami odpowiedzialnymi za kolarstwo i doping, a więc UCI i WADA. Przedłużenie terminu może oznaczać, że Armstrong zamierza jednak współpracować z USADA. W przypadku dostarczenia ważnych informacji, pomocnych w walce z dopingiem, Armstrong mógłby liczyć na skrócenie kary dożywotniej dyskwalifikacji, na co z resztą liczy.
„Przystaliśmy na jego prośbę o wydłużenie terminu o kolejne dwa tygodnie. Mamy nadzieję, że jego informacje będą cenne i że do takiego spotkania dojdzie” – dodał Tygart.
Fot.: Sirotti