Andre Greipel (Lotto-Belisol) wygrał 6., ostatni etap Tour Down Under i odniósł tym samym setne zwycięstwo etapowe w swojej karierze.
Andre Geipel Tour Down Under rozpoczął od zwycięstwa i zwycięstwem zakończył. Niemiec był najlepszy w kryterium poprzedzającym TDU a także na 1. etapie wyścigu, a dziś okazał się najlepszy na jego zakończenie. Na mecie 6. etapu w Adelajdzie kolarz Lotto-Belisol pokonał w sprinterskim pojedynku Marka Renshawa (Blanco) i Edvalda Boassona Hagena (Team Sky).
Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zapewnił sobie Tom Jelte Slagter (Blanco), który dziś, mimo ataków ze strony rywali, obronił prowadzenie.
Ostatniego dnia ścigania kolarze, podobnie jak na rozpoczęcie, ścigali się w ulicznym kryterium na ulicach Adelajdy. Dwadzieścia 4,5-kilometrowych okrążeń nie stanowiło wielkiego wyzwania i finisz z peletonu był bardziej niż pewny, choć wielu kolarzy próbowało szczęścia w ucieczkach. Peleton kontrolowali kolarze Team Sky, chcący uratować jeszcze dobre miejsce Gerainta Thomasa, i wszystkie akcje szybko się kończyły. Thomas zdobył trzy sekundy bonifikaty czasowej na dwóch lotnych finiszach, co pozwoliło mu na awans z piątego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk wyprzedził będących przed nim Iona Izzagire (Euskaltel Euskadi) i Bena Hermansa (Radioshack Leopard), a także awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji sprinterskiej.
Na ostatnich okrążeniach peleton szykował się już do walki sprinterów. Na czoło wyszły ekipy Orica GreenEdge, Lotto-Belisol, Team Sky a te dwie ostatnie zaciekle walczyły o pozycje na czele peletonu na ostatnim okrążeniu. Koledzy Greipela znakomicie pracowali na ostatnich metrach, rozprowadzając go znakomicie przed finiszem, ale gdy na zmianę wychodził Greg Henderson, zza pleców Greipela wyskoczył Mark Renshaw (Blanco), czym całkowicie zaskoczył rywali. Australijczyk zyskał kilka metrów przewagi, ale widząc to Greipel momentalnie ruszył w pościg. Niemiec szybko wyprzedził rywala i pewnie zwyciężył, sięgając po swoje 14. zwycięstwo w Tour Down Under i setne zwycięstwo etapowe w karierze.
Zwycięzcą wyścigu został Slagter, który dziś na metę przyjechał bezpiecznie w peletonie, podobnie jak jego najgroźniejsi rywale. Jedyny Polak w stawce, Tomasz Marczyński (Vacansoleil DCM), uplasował się ostatecznie na 125. miejscu, ze stratą 37.27 do zwycięzcy.
Wyniki wkrótce.
Fot.: Sirotti
Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zapewnił sobie Tom Jelte Slagter (Blanco), który dziś, mimo ataków ze strony rywali, obronił prowadzenie.
Ostatniego dnia ścigania kolarze, podobnie jak na rozpoczęcie, ścigali się w ulicznym kryterium na ulicach Adelajdy. Dwadzieścia 4,5-kilometrowych okrążeń nie stanowiło wielkiego wyzwania i finisz z peletonu był bardziej niż pewny, choć wielu kolarzy próbowało szczęścia w ucieczkach. Peleton kontrolowali kolarze Team Sky, chcący uratować jeszcze dobre miejsce Gerainta Thomasa, i wszystkie akcje szybko się kończyły. Thomas zdobył trzy sekundy bonifikaty czasowej na dwóch lotnych finiszach, co pozwoliło mu na awans z piątego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk wyprzedził będących przed nim Iona Izzagire (Euskaltel Euskadi) i Bena Hermansa (Radioshack Leopard), a także awansował na pierwsze miejsce w klasyfikacji sprinterskiej.
Na ostatnich okrążeniach peleton szykował się już do walki sprinterów. Na czoło wyszły ekipy Orica GreenEdge, Lotto-Belisol, Team Sky a te dwie ostatnie zaciekle walczyły o pozycje na czele peletonu na ostatnim okrążeniu. Koledzy Greipela znakomicie pracowali na ostatnich metrach, rozprowadzając go znakomicie przed finiszem, ale gdy na zmianę wychodził Greg Henderson, zza pleców Greipela wyskoczył Mark Renshaw (Blanco), czym całkowicie zaskoczył rywali. Australijczyk zyskał kilka metrów przewagi, ale widząc to Greipel momentalnie ruszył w pościg. Niemiec szybko wyprzedził rywala i pewnie zwyciężył, sięgając po swoje 14. zwycięstwo w Tour Down Under i setne zwycięstwo etapowe w karierze.
Zwycięzcą wyścigu został Slagter, który dziś na metę przyjechał bezpiecznie w peletonie, podobnie jak jego najgroźniejsi rywale. Jedyny Polak w stawce, Tomasz Marczyński (Vacansoleil DCM), uplasował się ostatecznie na 125. miejscu, ze stratą 37.27 do zwycięzcy.
Wyniki wkrótce.
Fot.: Sirotti
