Z peletonu

Bruyneel, Boonen, UCI, Armstrong, Rabobank

Drukuj

Belgijski Królewski Związek Kolarski zamierza przesłuchać Johana Bruyneela w sprawie podejrzeń o doping w ekipach prowadzonych przez Belga 

Belgijski Królewski Związek Kolarski zamierza przesłuchać Johana Bruyneela w sprawie podejrzeń o doping w ekipach prowadzonych przez Belga 

Bruyneel został wymieniony w raporcie USADA jako jeden z głównych organizatorów procederu dopingowego w ekipie US Postal. Belg ma zostac przesłuchany 29 stycznia. W tym samym raporcie USADA przedstawiła zarzuty przeciwko Lance’owi Armstrongowi, który ostatecznie został dożywotnio zdyskwalifikowany za stosowanie niedozwolonych środków. USADA zawiesiła także Bruyneela, jednak ten zamierza na drodze sądowej dochodzić swojej niewinności.

Tom Boonen (Omega Pharma-Quick Step) przeszedł w niedzielę operację łokcia, zainfekowanego po upadku podczas jednego z treningów. Belg upadł w trakcie jazdy na rowerze MTB i rozciął łokieć, który po tygodniu zaczął puchnąć i wdało się groźne zakażenie. Kolarz i jego ekipa w porozumieniu z lekarzami zdecydowali się na operacyjne wyczyszczenie rany, jednak uraz ten może przełożyć pierwszy start Boonena, który był planowany na 3 lutego podczas Tour of Qatar.

Pierwsze spotkanie niezależnej komisji, mającej na celu zbadanie powiązań UCI z Lance’m Armstrongiem i zarzutów o ukrywanie dopingu Amerykanina zostało przełożone z powodu złych warunków atmosferycznych. Pierwotnie zaplanowane na czwartek, spotkanie odbędzie się w piątek. Niezależna, trzyosobowa komisja, ma zająć się nieprawidłowościami w UCI, głównie dotyczącymi dopingu, a także ustalić, czy wprowadzić amnestię dopingową dla kolarzy, którzy zdecydują się zdradzić szczegóły dopingu przed komisją.

Danny Nelissen, były kolarz ekipy Rabobank, przyznał się do stosowania EPO w latach swojej kariery i powiedział, że doping był w holenderskiej ekipie na porządku dziennym i organizowany przez ekipę. Jego zeznania potwierdzili m.in. byli kolarze ekipy - Thomas Dekker i Marc Lotz. Doping miał stosować także Michael Rasmussen, który w trakcie Tour de France 2007 miał przetaczać krew, stosować EPO i kortyzon, jednak ten nie potwierdził tych informacji, powołując się na klauzulę zawartą z ekipą Rabobank, mówiącą, że ten nie może wypowiadać się na temat dopingu. W zespole w tym czasie zatrudniony był doktor Geert Leinders, który w sezonie 2011 i 2012 współpracował z ekipą Team Sky.

Fot.: Sirotti