Kevin Pauwels (Sunweb Revor) wygrał w Baal Grand Prix Svena Nysa, wyścig zaliczany do serii Bpost Bank Trofee. Podium uzupełnili Zdenek Stybar (Omega Pharma-Quick Step) i Niels Albert (BKCP Powerplus).
Tradycyjnie już przełajowcy spotkali się w Nowy Rok w Baal, gdzie od 13 lat rozgrywany jest wyścig o Wielką Nagrodę Svena Nysa. Sam gospodarz wyścigu w tym roku nie stawił się na starcie z powodu przeziębienia, jednak
Pewne zwycięstwo w wyścigu odniósł Pauwels, który na mecie zameldował się prawie minutę przed Stybarem i ponad minutę przed Albertem. Kolarz Sunweb Revor odjechał rywalom w połowie wyścigu i systematycznie powiększając swoją przewagę niezagrożony wjechał na metę. Za nim finiszował Stybar i lider klasyfikacji generalnej, Albert, który choć dziś stracił ponad minutę, to jednak wciąż z bezpieczną przewagą przewodzi stawce po sześciu wyścigach.
W pierwszym wyścigu w 2013 roku niektórzy kolarze stanęli na starcie w nowych koszulkach, z logo nowych sponsorów. Między innymi Radomir Simunek i Mariusz Gil pojawili się w strojach nowej ekipy – Kwadro-Stannah.
Pod nieobecność Nysa, widoczni z początku byli jego koledzy z ekipy – po starcie stawce przewodził Martin Zlamalik (Landbouwkrediet KDL) i przez większość pierwszego okrążenia utrzymywał się na prowadzeniu z niewielką przewagą nad rozciągniętym peletonem. Za nim jechali Klaas Vantornout (Sunweb Revor), Pauwels, Simunek, Stybar, Marcel Meissen (BKCP Powerplus) i kilka pozycji dalej Albert. W połowie okrążenia na czoło wyszedł Vantornout, a pod koniec odjechał rywalom, szybko zyskując 10 sekund przewagi nad grupą, prowadzoną przez Stybara i Alberta. Vantornout bez problemów utrzymywał swoją przewagę i wygrał lotną premię na drugiej rundzie, mijając kreskę 10 sekund przed Stybarem i Albertem. Za tą dwójką jechał jeszcze Pauwels, a kilkanaście metrów dalej Thijs Van Amerongen (AA Drink) i Rob Peeters (Telenet-Fidea). Peleton już wtedy się porwał i różnice pomiędzy poszczególnymi grupkami były kilkunastosekundowe. Szybko jednak trzyosobowa grupka pościgowa dogoniła Vantornouta, głównie dzięki mocnemu tempu, które narzucił Stybar. Czech tuż po rozpoczęciu trzeciego okrążenia dogonił lidera i sam wyszedł na prowadzenie. Zyskał kilkanaście metrów przewagi nad dwójką z Sunweb Revor. Albert w tym czasie miał chwilowe problemy i stracił dystans do rywali. W pościg za Stybarem ruszył Pauwels i kończąc trzecią rundę ta dwójka miała 10 sekund przewagi nad Vantornoutem i Albertem.
Tempo nadawał Stybar, jednak to Pauwels odjechał rywalowi w połowie wyścigu. Belg zdecydowanie nacisnął na pedały na błocie, na co kolarz Omega Pharma-Quick Step nie miał już odpowiedzi. Szybko utworzyła się między nimi kilkunastosekundowa różnica, której Stybar nie był w stanie zlikwidować. Pod koniec tej rundy Pauwels przewodził stawce z przewagą 11 sekund nad Stybarem i Albertem. Wydawało się, że Mistrz Świata będzie walczył razem ze Stybarem, jednak szybko osłabł i stracił 20 sekund. Ostatnie dwie rundy nie przyniosły już zmian na czele, jedynie Pauwels powiększał swoją przewagę. Na ostatnim okrążeniu był już niemal pewien zwycięstwa, a na metę ostatecznie wjechał prawie minutę przed Stybarem. Kolejne 15 sekund stracił Albert. Czwarte miejsce zajął Peeters a piąty był Vantornout.
Wyniki wkrótce.
Fot.: Łukasz Szrubkowski
Pewne zwycięstwo w wyścigu odniósł Pauwels, który na mecie zameldował się prawie minutę przed Stybarem i ponad minutę przed Albertem. Kolarz Sunweb Revor odjechał rywalom w połowie wyścigu i systematycznie powiększając swoją przewagę niezagrożony wjechał na metę. Za nim finiszował Stybar i lider klasyfikacji generalnej, Albert, który choć dziś stracił ponad minutę, to jednak wciąż z bezpieczną przewagą przewodzi stawce po sześciu wyścigach.
W pierwszym wyścigu w 2013 roku niektórzy kolarze stanęli na starcie w nowych koszulkach, z logo nowych sponsorów. Między innymi Radomir Simunek i Mariusz Gil pojawili się w strojach nowej ekipy – Kwadro-Stannah.
Pod nieobecność Nysa, widoczni z początku byli jego koledzy z ekipy – po starcie stawce przewodził Martin Zlamalik (Landbouwkrediet KDL) i przez większość pierwszego okrążenia utrzymywał się na prowadzeniu z niewielką przewagą nad rozciągniętym peletonem. Za nim jechali Klaas Vantornout (Sunweb Revor), Pauwels, Simunek, Stybar, Marcel Meissen (BKCP Powerplus) i kilka pozycji dalej Albert. W połowie okrążenia na czoło wyszedł Vantornout, a pod koniec odjechał rywalom, szybko zyskując 10 sekund przewagi nad grupą, prowadzoną przez Stybara i Alberta. Vantornout bez problemów utrzymywał swoją przewagę i wygrał lotną premię na drugiej rundzie, mijając kreskę 10 sekund przed Stybarem i Albertem. Za tą dwójką jechał jeszcze Pauwels, a kilkanaście metrów dalej Thijs Van Amerongen (AA Drink) i Rob Peeters (Telenet-Fidea). Peleton już wtedy się porwał i różnice pomiędzy poszczególnymi grupkami były kilkunastosekundowe. Szybko jednak trzyosobowa grupka pościgowa dogoniła Vantornouta, głównie dzięki mocnemu tempu, które narzucił Stybar. Czech tuż po rozpoczęciu trzeciego okrążenia dogonił lidera i sam wyszedł na prowadzenie. Zyskał kilkanaście metrów przewagi nad dwójką z Sunweb Revor. Albert w tym czasie miał chwilowe problemy i stracił dystans do rywali. W pościg za Stybarem ruszył Pauwels i kończąc trzecią rundę ta dwójka miała 10 sekund przewagi nad Vantornoutem i Albertem.
Tempo nadawał Stybar, jednak to Pauwels odjechał rywalowi w połowie wyścigu. Belg zdecydowanie nacisnął na pedały na błocie, na co kolarz Omega Pharma-Quick Step nie miał już odpowiedzi. Szybko utworzyła się między nimi kilkunastosekundowa różnica, której Stybar nie był w stanie zlikwidować. Pod koniec tej rundy Pauwels przewodził stawce z przewagą 11 sekund nad Stybarem i Albertem. Wydawało się, że Mistrz Świata będzie walczył razem ze Stybarem, jednak szybko osłabł i stracił 20 sekund. Ostatnie dwie rundy nie przyniosły już zmian na czele, jedynie Pauwels powiększał swoją przewagę. Na ostatnim okrążeniu był już niemal pewien zwycięstwa, a na metę ostatecznie wjechał prawie minutę przed Stybarem. Kolejne 15 sekund stracił Albert. Czwarte miejsce zajął Peeters a piąty był Vantornout.
Wyniki wkrótce.
Fot.: Łukasz Szrubkowski