Scarponi został ukarany za kontakty z doktorem Michele Ferrarim, który w 2002 roku otrzymał sądowy zakaz pracy ze sportowcami. Włoch, były zwycięzca Giro d'Italia kontaktował się z Ferrarim w 2011 roku i dwukrotnie miał przeprowadzić z nim testy i tłumaczył później, że nie zdawał sobie sprawy, że Ferrari nie może współpracować z kolarzami.
Mimo zawieszenia Scarponi wciąż twierdzi, że nie zrobił nic wbrew przepisom - "naprawdę wierzę, że nie zrobiłem nic złego" - powiedział kolarz, który w przeszłości został już zdyskwalifikowany na 18 miesięcy za udział w Operacion Puerto, "akceptuję karę, ale miałem nadzieję, że będzie niższa lub nie będzie jej w ogóle. Ta kara nie przeszkodzi mi w przygotowaniach i wkrótce rozpocznę sezon" - dodał. Scarponi będzie też musiał zapłacić 10 tysięcy euro kary
CONI zawiesił kolarza na trzy miesiące, począwszy od 1 października. Oznacza to, że dyskwalifikacja Włocha kończy się 31 grudnia i będzie mógł bez przeszkód ścigać się w przyszłym sezonie. Wcześniej Komitet zawiesił innego, przyszłego kolarza Lampre ISD, Filippo Pozzato, także za kontakty z doktorem Ferrarim.
Fot.: Sirotti