Wyścig w Gieten miał należeć do Nysa, który do tej pory wygrał wszystkie cztery edycje Superprestige w tym roku, a w ostatnich czterech najważniejszych wyścigach z kalendarza nie miał sobie równych. Kanibal z Baal walczył dziś o swoje 60., rekordowe zwycięstwo w serii Superprestige, jednak górą okazał się Vantornout, który w bezpośredniej walce na finiszu pokonał Nysa. Trzecie miejsce zajął kolega Vantornouta z ekipy, Kevin Pauwels
Trasa w Gieten, łatwa technicznie i szybka, bez błota czy piachu, nie faworyzowała Nysa, jednak to właśnie on po starcie przebił się do przodu i zaczął nadawać tempo. Mistrz Belgii wyszedł na czoło grupy, rozciągająca ją mocno. Za nim jechali m.in. Pauwels, Vantornut, Rob Peeters (Telenet-Fidea), Bart Aernouts i Thijs van Amerongen (AA Drink), a także Mariusz Gil (Baboco), który jechał wysoko, w okolicach 7. miejsca. Bardzo daleko jechał Niels Albert (BKCP Powerplus), który miał fatalny start.
Pod koniec pierwszego okrążenia dziesięcioosobowa grupa z Nysem na czele miała 7 sekund przewagi nad Albertem i Larsem Van der Haarem (Rabobank). Albertowi po kilku kolejnych minutach udało się dojechać na koniec grupy, mocno rozciągniętej przez tempo Nysa. Mistrz Belgii nie zwalniał, co sprawiło, że rywale za jego plecami wciąż musieli gonić i likwidować straty. Gdy Albert w końcu przesunął się do przodu, tempo zaczął nadawać jego kolega z ekipy, Philipp Walsleben, jednak nie na długo. Pod koniec trzeciej rundy na czele jechała siedmioosobowa grupka, ale już chwilę potem Nys znów wziął sprawy w swoje ręce. Kolarz Landbouwkrediet KDL przyspieszył tuż przed linią mety, czym zaskoczył większość rywali. Odjechał razem z Pauwelsem, a w pościg za nimi ruszył Vantornout. Mimo, iż rywale, w tym Albert, byli bardzo blisko, Nys nie odpuszczał i cały czas naciskał mocno na pedały. W końcu różnice się zwiększyły i Nys, w raz z dwójką kolarz Sunweb Revor, uformował trzyosobową grupę liderów, która miała już 10 sekund przewagi nad pogonią.
Na dwa okrążenia do końca czołówka miała 10 sekund przewagi nad Peetersem i 14 nad Albertem. Żaden z liderów nie zamierzał atakować, co więcej, na trasie trudno było znaleźć miejsce, w którym można było zaskoczyć rywali. Ostatnie okrążenia wyścigu nie przyniosły żadnych zdecydowanych akcji i dopiero sama końcówka miała decydować o zwycięstwie. W połowie ostatniej rundy na czoło wyszedł Vantornout, za nim z kilkumetrową stratą jechał Nys. Na jednym z ostatnich zakrętów Pauwels stracił kontrolę nad rowerem, co wykluczyło go z walki o zwycięstwo. Z kolei, Nys, wchodząc w ostatni zakręt musiał się wypiąć, co sprawiło, że Vantornout miał bezpieczną przewagę na ostatniej prostej. Zrezygnowany Nys dopiero po chwili rozpoczął sprint, próbując dogonić rywala i mocno naciskał, jednak ostatkiem sił Vantornout zdołał się obronić, finiszując kilka centymetrów przed rywalem. Na swoje 60. zwycięstwo w Superprestige Nys musi więc jeszcze poczekać, jednak Belg powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.
9. miejsce na mecie zajął Mariusz Gil, co jest najwyższą lokatą Polaka w tym sezonie.
Wyniki:
1 Klaas Vantornout (Bel) Sunweb-Revor 0:54:06
2 Sven Nys (Bel) Landbouwkrediet-KDL
3 Kevin Pauwels (Bel) Sunweb-Revor 0:00:10
4 Rob Peeters (Bel) Telenet - Fidea 0:00:43
5 Niels Albert (Bel) BKCP - Powerplus 0:00:48
6 Bart Aernouts (Bel) AA Drink Cyclocross Team 0:00:57
7 Philipp Walsleben (Ger) BKCP - Powerplus 0:01:18
8 Jan Denuwelaere (Bel) Style & Concept 0:01:39
9 Mariusz Gil (Pol) Baboco 0:01:40
10 Sven Vanthourenhout (Bel) Landbouwkrediet-KDL 0:01:43
Fot.: Łukasz Szrubkowski
Trasa w Gieten, łatwa technicznie i szybka, bez błota czy piachu, nie faworyzowała Nysa, jednak to właśnie on po starcie przebił się do przodu i zaczął nadawać tempo. Mistrz Belgii wyszedł na czoło grupy, rozciągająca ją mocno. Za nim jechali m.in. Pauwels, Vantornut, Rob Peeters (Telenet-Fidea), Bart Aernouts i Thijs van Amerongen (AA Drink), a także Mariusz Gil (Baboco), który jechał wysoko, w okolicach 7. miejsca. Bardzo daleko jechał Niels Albert (BKCP Powerplus), który miał fatalny start.
Pod koniec pierwszego okrążenia dziesięcioosobowa grupa z Nysem na czele miała 7 sekund przewagi nad Albertem i Larsem Van der Haarem (Rabobank). Albertowi po kilku kolejnych minutach udało się dojechać na koniec grupy, mocno rozciągniętej przez tempo Nysa. Mistrz Belgii nie zwalniał, co sprawiło, że rywale za jego plecami wciąż musieli gonić i likwidować straty. Gdy Albert w końcu przesunął się do przodu, tempo zaczął nadawać jego kolega z ekipy, Philipp Walsleben, jednak nie na długo. Pod koniec trzeciej rundy na czele jechała siedmioosobowa grupka, ale już chwilę potem Nys znów wziął sprawy w swoje ręce. Kolarz Landbouwkrediet KDL przyspieszył tuż przed linią mety, czym zaskoczył większość rywali. Odjechał razem z Pauwelsem, a w pościg za nimi ruszył Vantornout. Mimo, iż rywale, w tym Albert, byli bardzo blisko, Nys nie odpuszczał i cały czas naciskał mocno na pedały. W końcu różnice się zwiększyły i Nys, w raz z dwójką kolarz Sunweb Revor, uformował trzyosobową grupę liderów, która miała już 10 sekund przewagi nad pogonią.
Na dwa okrążenia do końca czołówka miała 10 sekund przewagi nad Peetersem i 14 nad Albertem. Żaden z liderów nie zamierzał atakować, co więcej, na trasie trudno było znaleźć miejsce, w którym można było zaskoczyć rywali. Ostatnie okrążenia wyścigu nie przyniosły żadnych zdecydowanych akcji i dopiero sama końcówka miała decydować o zwycięstwie. W połowie ostatniej rundy na czoło wyszedł Vantornout, za nim z kilkumetrową stratą jechał Nys. Na jednym z ostatnich zakrętów Pauwels stracił kontrolę nad rowerem, co wykluczyło go z walki o zwycięstwo. Z kolei, Nys, wchodząc w ostatni zakręt musiał się wypiąć, co sprawiło, że Vantornout miał bezpieczną przewagę na ostatniej prostej. Zrezygnowany Nys dopiero po chwili rozpoczął sprint, próbując dogonić rywala i mocno naciskał, jednak ostatkiem sił Vantornout zdołał się obronić, finiszując kilka centymetrów przed rywalem. Na swoje 60. zwycięstwo w Superprestige Nys musi więc jeszcze poczekać, jednak Belg powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.
9. miejsce na mecie zajął Mariusz Gil, co jest najwyższą lokatą Polaka w tym sezonie.
Wyniki:
1 Klaas Vantornout (Bel) Sunweb-Revor 0:54:06
2 Sven Nys (Bel) Landbouwkrediet-KDL
3 Kevin Pauwels (Bel) Sunweb-Revor 0:00:10
4 Rob Peeters (Bel) Telenet - Fidea 0:00:43
5 Niels Albert (Bel) BKCP - Powerplus 0:00:48
6 Bart Aernouts (Bel) AA Drink Cyclocross Team 0:00:57
7 Philipp Walsleben (Ger) BKCP - Powerplus 0:01:18
8 Jan Denuwelaere (Bel) Style & Concept 0:01:39
9 Mariusz Gil (Pol) Baboco 0:01:40
10 Sven Vanthourenhout (Bel) Landbouwkrediet-KDL 0:01:43
Fot.: Łukasz Szrubkowski