Nys mistrzem Koksijde

Puchar Świata CX#3 (24.11.2012, CDM, Koksijde)

Drukuj

Sven Nys (Landbouwkrediet KDL) w znakomitym stylu wygrał trzecią edycję Pucharu Świata rozegraną w Koksijde. Było to już szóste w karierze zwycięstwo Nysa w belgijskiej miejscowości. 

Sven Nys (Landbouwkrediet KDL) w znakomitym stylu wygrał trzecią edycję Pucharu Świata rozegraną w Koksijde. Było to już szóste w karierze zwycięstwo Nysa w belgijskiej miejscowości. 
Po fatalnym starcie Mistrz Belgii konsekwentnie przesuwał się do przodu, niemalże deklasując rywali na licznych odcinkach piachu, gdzie odrabiał swoje straty, jednak długo wydawało się, że Nys nie będzie w stanie walczyć nawet o podium. Na ostatniej rundzie, jadąc tuż za liderem, bezlitośnie wykorzystał błąd Nielsa Alberta (BKCP Powerplus), gdy ten stracił równowagę na zakręcie i zaatakował, a na podjeździe po piachu powiększył swoją kilkusekundową przewagę. Na mecie zameldował się 15 sekund przed rywalem i odniósł już szóste zwycięstwo w Koksijde, które słynie z licznych i trudnych odcinków piachu. Nys jest jednak zawodnikiem, który najlepiej radzi sobie w takim terenie, co udowodnił właśnie dziś.

W Koksijde warunki pogodowe były dziś bardzo trudne. Padający deszcz zmienił większość trasy w błoto i śliskie łąki, jednak grząskiego piachu nie zmienił - kolarze wciąż musieli zmagać się z długimi odcinkami, gdzie koła często zapadały się prawie po osie.

Start wyścigu był bardzo szybki i walka o pozycje zaczęła się tuż po starcie. Bardzo źle rozpoczął Nys, który został przyblokowany, a potem zatrzymała go jeszcze kraksa rywali przed nim. Czołówka się bardzo rozciągnęła, a tempo było bardzo szybkie i Mistrz Belgii jechał z dużą stratą do czołówki, w której byli Klaas Vantornout (Sunweb Revor) i Bart Aernouts (AA Drink), a kilkanaście metrów dalej Kevin Pauwels (Sunweb Revor), Thijs Van Amerongen (AA Drink), Tom Meeusen (Telenet Fidea), Francis Mourey (FdJ), Radomir Simnuek (BKCP Powerplus) i Lars van der Haar (Rabobank).
Taka sytuacja utrzymywała się przez dwa pierwsze okrążenia a po rozpoczęciu trzeciego, czołowa dwójka została doścignięta przez rywali. Na czele jechała już szóstka, za którą, ze stratą kilkunastu sekund, jechała grupa pościgowa, do której dołączył Nys. Zarówno czołówka, jak i druga grupa, były mocno rozciągnięte, a tempo było wysokie, co sprawiło, że trudno było przeskoczyć do czołówki. Udało się Albertowi, natomiast Nys, choć przesuwał się do przodu, wciąż tracił kilkanaście sekund do liderów. Jechał bardzo mocno i wydawało się, że szybko dołączy do czołówki, ale długo nie mógł złapać kontaktu.

W połowie wyścigu na czoło wyszedł Mourey, jednak akcja Francuza nie trwała długo. Nys, z kolei, odrabiał część strat na piachu, ale na płaskim nie potrafił zmniejszyć dystansu, dzielącego go od czołówki. Jego strata do Alberta, który postanowił mocniej nacisnąć na pedały i oderwał się od rywali, oscylowała w granicach 10-15 sekund. Śliska trasa okazała się pechowa dla kolarzy Sunweb Revor. Najpierw na zakręcie upadł Pauwels, długo nie mogąc ponownie ruszyć do walki. Chwilę później na zjeździe o barierki zahaczył Vantornout, co także wyeliminowało go z walki. Albert uciekał, gonili go Aernouts, Mourey i Nys. Czołówka jechała w kilkusekundowych odstępach.

Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu, Nys rozpoczął pościg i walkę o podium. Jego sprzymierzeńcem były długie odcinki piachu, na których Belg jechał zdecydowanie lepiej niż rywale i bezlitośnie wykorzystywał ich błędy. Najpierw wyprzedził Aernoutsa, a na kolejnej rundzie Mourey, zawsze odjeżdżając rywalom na piachu. Alberta miał już na wyciągnięcie ręki i w końcówce okrążenia, na długim odcinku piachu, dogonił Mistrza Świata, który wcześniej nerwowo oglądał się za siebie. Ostatnie okrążenie ta dwójka rozpoczynała razem, z przewagą 5 sekund nad Mourey. Już wtedy rozpoczęli zaciętą walkę o zwycięstwo - Albert szybko podkręcił tempo, odjeżdżając na kilkanaście metrów. Nys jednak nie panikował, spokojnie czekał na piach, gdzie błyskawicznie odrobił straty! To wyraźnie zdeprymowało Alberta, który już na kolejnym zakręcie stracił równowagę, co wykorzystał Nys. Kolarz Landbouwkrediet KDL szybko wyszedł na prowadzenie i jako pierwszy wjechał na podjazd po piachu. Wyraźnie zrezygnowany Albert zeskoczył już z roweru i nie spieszył się zbytnio z gonieniem rywala. Ten natomiast, jechał bardzo pewnie i mocno, niemalże przelatując nad piachem. Nys zyskał kilkadziesiąt metrów przewagi, którą bez problemów obronił. Na mecie zameldował się z przewagą 15 sekund nad Albertem, który w samej końcówce musiał jeszcze odpierać ataki Mourey, który ostatecznie przyjechał na metę 5 sekund za Albertem.

Jedyny Polak w stawce, Mariusz Gil (Baboco), przyjechał na metę na 22. miejscu, ze stratą prawie 4 minut do zwycięzcy.

Wyniki:
1 Sven Nys (BEL) Landbouwkrediet-KDL 0:59:34
2 Niels Albert (BEL) BKCP - Powerplus 0:00:14
3 Francis Mourey (FRA) FDJ-BigMat 0:00:19
4 Bart Aernouts (BEL) AA Drink Cyclocross Team 0:00:33
5 Klaas Vantornout (BEL) Sunweb-Revor 0:01:20
6 Rob Peeters (BEL) Telenet - Fidea 0:01:27
7 Dieter Vanthourenhout (BEL) BKCP - Powerplus 0:01:32
8 Thijs van Amerongen (NED) AA Drink Cyclocross Team 0:01:37
9 Lars van der Haar (NED) Rabobank-Giant Off-Road Team 0:01:44
10 Philipp Walsleben (GER) BKCP - Powerplus 0:01:55
...
22 Mariusz Gil (POL) Baboco 0:03:44

Fot.: www.ispaphoto.be