Nys znów królem Koppenberg

Bpank Post Trofee #2, Koppenbergcross (01.11.2012, C1, Oudenaarde)

Drukuj

Sven Nys (Landbouwkrediet Euphony) wygrał w Oudenaarde drugą edycję Bpost Bank Trofee, Koppenbergcross. Belg po roku przerwy znów okazał się najlepszy w wyścigu, który wygrywał w 2001 i nieprzerwanie od 2004 roku.<br />

Sven Nys (Landbouwkrediet Euphony) wygrał w Oudenaarde drugą edycję Bpost Bank Trofee, Koppenbergcross. Belg po roku przerwy znów okazał się najlepszy w wyścigu, który wygrywał w 2001 i nieprzerwanie od 2004 roku.
Nys, wraz z Nielsem Albertem (BKCP Powerplus) stworzyli kibicom znakomite widowisko, niemalże do samego końca walcząc o zwycięstwo. Decydująca dla losów wyścigu okazała się ostatnia runda, rozgrywana w fatalnych warunkach pogodowych, kiedy to Nys, wykorzystując błąd rywala, odjechał na kilkanaście metrów i nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Dotychczasowy lider serii, Kevin Pauwels (Sunweb Revor) pojechał dziś bardzo słabo i stracił do zwycięzcy ponad dwie minuty. Na prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyszedł więc Albert, który przed wyścigiem tracił do Pauwelsa zaledwie sekundę.

Wyścig w Oudenaarde, rozgrywany częściowo na trasie wyścigu Ronde Van Vlaanderen, był początkowo bardzo szybki. Po starcie m.in. Rob Peeters i Tom Meeusen (Telenet Fidea), czy Aurelien Duval (UV Aube) próbowali narzucić mocne tempo i rozerwać peleton, ale przez całe pierwsze okrążenie grupa jechała razem, choć mocno rozciągnięta. Słabszy start zanotował Nys, który plasował się wtedy w okolicach 15. miejsca, ale tuż po rozpoczęciu drugiego okrążenia, na którym kolarze walczyli o bonifikaty czasowe, Mistrz Belgii na Koppenbergu błyskawicznie przeszedł do przodu i zaczął nadawać tempo. Potem, na jednym z trudniejszych, błotnistych podjazdów, odjechał rywalom i pewnie sięgnął po 15 sekund bonifikaty. Za nim linię premii przejechali Albert i Pauwels, zgarniając odpowiednio 10 i 5 sekund. Jak się okazało, było to wszystko na co stać było tego dnia Pauwelsa. Po premii grupa się połączyła i na czele znów jechało około 15 kolarzy, a tempo było bardzo wysokie. Nys jednak nie rezygnował i gdy rywale wymieniali rowery, podkręcił tempo, a za nim utworzyła się kilkumetrowa przerwa. Na prostej prowadzącej na metę poczekał jeszcze na Alberta, Pauwelsa i Klaasa Vantornouta (Sunweb Revor).

Czwarte okrążenie dwójka liderów rozpoczynała z 15 sekundową przewagą nad grupą Pauwelsa, jednak w połowie wyścigu przewaga ta wzrosła do ponad pół minuty. Nys był wyraźnie najmocniejszym kolarzem tego dnia i to głównie on nadawał tempo w czołówce, kilkukrotnie zmuszając Alberta do pogoni. Za każdym razem jednak Mistrz Świata zdołał dołączyć do rywala. Już na cztery rundy do końca mieli na tyle dużą przewagę nad rywalami, że mogli skupić się na walce o zwycięstwo, choć jeszcze wtedy współpracowali. 10 minut później pogoda się załamała – zaczął wiać porywisty wiatr, który nie tylko przewracał barierki, ale przede wszystkim czynił jazdę trudniejszą, a także zaczął padać deszcz, czyniąc już i tak śliską trasę niczym lodowisko. Kolarze często upadali na zakrętach, o czym przekonał się m.in. Meeusen. Za dwójką liderów utworzyła się grupka pościgowa, w której byli Duval, Bart Wellens (Telenet Fidea) i Julien Taramarcaz (BMC Mountainbike Racing Team), a nieco dalej Vantornout.

Czołowa dwójka jechała do tej pory bezbłędnie. Choć obaj zmieniali rowery w dwóch boksach, to jednak za każdym razem na trasę wracali tuż za rywalem. Dopiero ostatnia runda przyniosła zmiany. Nys przyspieszył już na pierwszym odcinku błota. Albert miał problemy z utrzymaniem jego tempa, a w dodatku musiał się podeprzeć, tracąc kontakt z rywalem. Mimo to na Koppenbergu zdołał dojść do Nysa. Po kilku mocniejszych pociągnięciach Nysa Albert za każdym razem odrabiał straty i wydawało się, że o zwycięstwie zadecyduje finisz. Na trudnym, błotnistym podjeździe w połowie okrążenia, w tym samym miejscu, gdzie wcześniej zaatakował po bonifikatę, Nys mocniej nacisnął na pedały i zostawił Alberta za plecami. Mistrz Świata wyraźnie osłabł i to był decydujący moment wyścigu. Poniesionej straty nie był już w stanie odrobić, mimo iż dystans między rywalami nie zwiększał się. Nys jechał bardzo mocno, ale i bezpiecznie, nie ryzykując na zakrętach i do mety dowiózł kilkanaście sekund przewagi. Finiszujący za nim Albert do samego końca walczył o sekundy. Na trzecim miejscu na metę przyjechał Vantornout, a za nim Duval. Pauwels, dotychczasowy lider BB Trofee, był 11. i stracił 2.27.

Wyniki:
1 Sven Nys (BEL) Landbouwkrediet-KDL 1:00:31
2 Niels Albert (BEL) BKCP - Powerplus 0:00:13
3 Klaas Vantornout (BEL) Sunweb-Revor 0:01:04
4 Aurilien Duval (FRA) UV Aube 0:01:15
5 Bart Wellens (BEL) Telenet - Fidea 0:01:22
6 Rob Peeters (BEL) Telenet - Fidea 0:01:25
7 Thijs van Amerongen (NED) AA Drink Cyclocross Team 0:01:29
8 Julien Taramarcaz (SWI) BMC Mountainbike Racing Team 0:01:31
9 Bart Aernouts (BEL) AA Drink Cyclocross Team 0:01:49
10 Twan van den Brand (NED) Orange Babies Cycling Team 0:02:10

Klasyfikacja generalna po 2. rundzie:
1 Niels Albert (BEL) BKCP - Powerplus 1:57:41
2 Sven Nys (BEL) Landbouwkrediet-KDL 0:00:54
3 Kevin Pauwels (BEL) Sunweb-Revor 0:02:14
4 Klaas Vantornout (BEL) Sunweb-Revor 0:03:11
5 Bart Aernouts (BEL) AA Drink Cyclocross Team 0:03:31
6 Thijs van Amerongen (NED) AA Drink Cyclocross Team 0:03:37
7 Bart Wellens (BEL) Telenet - Fidea 0:03:49
8 Rob Peeters (BEL) Telenet - Fidea 0:04:42 


Fot.: Łukasz Szrubkowski