Z krokodylem na wyścig

18. Crocodile Trophy, 20-28.10, Australia

Drukuj

Crocodile Trophy jest jedną z imprez, o których marzą amatorzy kolarstwa MTB. Egzotyczne trasy, wysokie temperatury i poczucie ekstremalnej przygody przyciągają zawodników z całego świata. Już 20. października rusza kolejna edycja wyścigu.

Crocodile Trophy jest jedną z imprez, o których marzą amatorzy kolarstwa MTB. Egzotyczne trasy, wysokie temperatury i poczucie ekstremalnej przygody przyciągają zawodników z całego świata. Już 20. października rusza kolejna edycja wyścigu.Jedną z najbardziej charakterystycznych cech wyścigu, oprócz trudności technicznej samych tras, są nieznośne upały nawiedzające północno-wschodnią Australię o tej porze roku. Dość powiedzieć, że przez większą część etapówki zawodnicy zmuszeni są do walki przy temperaturze powyżej 40 stopni Celsjusza! W połączeniu z dziesięcioma etapami do przejechania, których długość wynosi łącznie 933km, impreza zapowiada się naprawdę ekstremalnie. Warto jednocześnie dodać, że łączna suma przewyższeń w Crocodile Trophy wyniesie w tym roku 16450m. Dla miłośników doprowadzania swojego organizmu na skraj wytrzymałości psychicznej i fizycznej jest to nie lada gratka. Między innymi dlatego koszt rejestracji w imprezie wynosi 1650$, a miejsca rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.


Polacy na starcie
W imprezie weźmie udział dwójka zawodników z Polski. Filip Kuźniak i Szymon Zacharski (KUBIS Gomola Trans Airco) specjalizują się w startach w wieloetapowych wyścigach MTB. Jak dotąd największymi sukcesami tej dwójki zawodników było 3. miejsce w kanadyjskim TransRockies 2010 w klasyfikacji generalnej mężczyzn oraz 1. miejsce we włoskim wyścigu IronBike 2011.

Przygotowanie do „krokodyla” było dla zawodników KUBIS Gomola Trans Airco nie lada wyzwaniem.

Szymon Zacharski: Największą trudnością podczas australijskiego wyścigu będzie dla nas niewątpliwie upał i prawidłowe nawadnianie. Ogromne znaczenie dla wyniku będzie miał też fakt, że obaj jesteśmy po wyczerpującym sezonie maratonów w Polsce. Trasa „krokodyla” nie jest co prawda tak górzysta, jak te w Alpach czy Górach Skalistych, ale tempo będzie iście szosowe. Na długich pustynnych odcinkach nie będzie chwili na odpoczynek.


Filip Kuźniak: Na długo przed startem rozeznaliśmy wśród australijskich bikerów, jakie rowery na „krokodylu” sprawdzą się najlepiej. Opinia była jednoznaczna – fulle 29’’. Zaczęliśmy poszukiwania takich maszyn i dzięki firmie Kubis Bikes z Niemiec będziemy mogli wystartować na twentyninerach z najwyższej półki. W pełni karbonowe ramy, wyposażone w dampery i amortyzatory RockShox z systemem DualPopLock zapewnią, że na pewno pod względem sprzętu nie będziemy odstawać od czołówki. Lekki, niezawodny sprzęt podczas jazdy na takiej etapówce, w szczególności na ostatnich etapach, ma zasadniczy wpływ na przyjemność z jazdy i wynik, a naszym celem jest pierwsza dziesiątka open i zwycięstwo w kategorii par.

Etap za etapem
Profile poszczególnych etapów naprawdę wymagająco, ale największym wyzwaniem dla zawodników są wysokie prędkości osiągane przez najlepszych. Aby utrzymać się w czołówce, należy kończyć poszczególne odcinki ze średnią prędkością w okolicach 30km/h. Crocodile Trophy to bez wątpienia przygoda dla najwytrwalszych.


Zawodnicy będą ujmowani w wynikach w klasyfikacji drużynowej (po trzech kolarzy w teamie) oraz indywidualnej. W skład tej ostatniej wchodzą kategorie: kobiet, elity (roczniki 1993-1983), masters 1 (1982-1973), masters 2 (1972-1963), masters 3 (1962-1940), pary (tutaj startują Filip i Szymon), dziennikarze oraz rowery elektryczne.

Rywalizacja rozpocznie się 20. października 30-kilometrowym prologiem z 800-metrową różnicą wzniesień. Odcinek z Cairns do Smithfield ustawi początkowe wyniki klasyfikacji generalnej i rozdzieli koszulki liderów w poszczególnych kategoriach.

Kolejne trzy etapy to ciężkie zmagania prowadzone w dużej części w terenie górzystym. Różnice wzniesień 2400-2700m ze średnią długością etapu w okolicach 100km z pewnością zmęczą peleton i wyłonią najtwardszych pogromców krokodylego szlaku.

Piąty etap z Irvinebank do Mt. Mulligan to szybki odcinek transferowy, który mimo wszystko przy długości 120km i liczbie przewyższeń 1600m może okazać się równie trudny, jak pozornie łatwe etapy szosowych tourów.

Kolejne trzy dni to epilog zmagań rozgrywanych na dużym zmęczeniu i przy narastającym upale oraz obolałych mięśniach. Wielki finał odbędzie się w niedzielę 28. października na maratońskim dystansie 140km z liczbą przewyższeń 1150m. Dla wszystkich zawodników, którzy ukończą wyścig, organizator przewiduje huczną imprezę w Cooktown!

Poszczególne etapy 18. Crocodile Trophy

1. Cairns - Smithfield (5 laps) l 30 km/800 m l 20.10.2012
2. Cairns - Lake Tinaroo l 92 km/2500 m l 21.10.2012
3. Atherton - Irvinebank l 111 km/2700 m l 22.10.2012
4. Irvinebank - Irvinebank l 106 km/2400 m l 23.10.2012
5. Irvinebank - Mt. Mulligan l 120 km/1600 m l 24.10.2012
6. Mt. Mulligan - Maitland Downs l 127 km/2600 m l 25.10.2012
7. Maitland Downs - Maytown l 120 km/1400 m l 26.10.2012
8. Maytown - Laura l 87 km/1300 m l 27.10.2012
9. Laura - Cooktown l 140 km/1150 m l 28.10.2012


Fot.: Crocodile Trophy, Jacek Sufin

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj