Bruyneel był jednym z głównych bohaterów ujawnionego niedawno raportu USADA na temat dopingu w ekipie US Postal. Z materiałów zgromadzonych przez Agencję wynika, że Bruyneel, oprócz Armstronga, był jednym z głównych organizatorów procederu dopingowego, który zdominował działalność amerykańskiej ekipy. Według raportu Bruyneel miał m.in informować kolarzy US Postal o zbliżających się kontrolach antydopingowych.
Nad Belgiem zbierają się teraz ciemne chmury, gdyż został zwolniony z funkcji menedżera ekipy Radioshack Nissan Trek, a jego udziałem w zorganizowanej siatce dopingowej zajmie się też Belgijski Związek Kolarski. Bruyneel, wymieniany często w raporcie USADA, nie zrezygnował z obrony, jak to uczynił Armstrong, i wobec niego nie zostały wyciągnięte jeszcze żadne konsekwencje, w postaci choćby zawieszenia, a jego proces ma się rozpocząć niedługo. Jednak już teraz Belg został zwolniony z ekipy Radioshack - "za porozumieniem stron, Leopard SA [właściciel licencji Radioshack Nissan Trek] i Johan Bruyneel, postanowili rozwiązać obowiązujący kontrakt" - brzmi oświadczenie zespołu, "w świetle nowych faktów, które wyszły na jaw w raporcie USADA, uważamy, że Johan Bruyneel nie byłby w stanie prowadzić zespołu w sposób efektywny" - czytamy dalej.
Belgijski Związek Kolarski, choć jeszcze nie otrzymał oficjalnie raportu, który może przekazać UCI, ustosunkował się do sprawy, polegając na raporcie opublikowanym w internecie i już teraz zapowiedział daleko idące kroki prawne. "Jeśli doniesienia się potwierdzą, zgodnie z naszymi prawami, możemy zdyskwalifikować Johana Bruyneela" - powiedział Jaak Fransen z belgijskiego Związku. Może się okazać, że za swój udział w zorganizowanym dopingu Bruyneel otrzyma dożywotnie zawieszenie, "być może odbierzemy mu nawet prawo pozostania przy kolastwie" - powiedział Fransen.
Fot.: Sirotti
Nad Belgiem zbierają się teraz ciemne chmury, gdyż został zwolniony z funkcji menedżera ekipy Radioshack Nissan Trek, a jego udziałem w zorganizowanej siatce dopingowej zajmie się też Belgijski Związek Kolarski. Bruyneel, wymieniany często w raporcie USADA, nie zrezygnował z obrony, jak to uczynił Armstrong, i wobec niego nie zostały wyciągnięte jeszcze żadne konsekwencje, w postaci choćby zawieszenia, a jego proces ma się rozpocząć niedługo. Jednak już teraz Belg został zwolniony z ekipy Radioshack - "za porozumieniem stron, Leopard SA [właściciel licencji Radioshack Nissan Trek] i Johan Bruyneel, postanowili rozwiązać obowiązujący kontrakt" - brzmi oświadczenie zespołu, "w świetle nowych faktów, które wyszły na jaw w raporcie USADA, uważamy, że Johan Bruyneel nie byłby w stanie prowadzić zespołu w sposób efektywny" - czytamy dalej.
Belgijski Związek Kolarski, choć jeszcze nie otrzymał oficjalnie raportu, który może przekazać UCI, ustosunkował się do sprawy, polegając na raporcie opublikowanym w internecie i już teraz zapowiedział daleko idące kroki prawne. "Jeśli doniesienia się potwierdzą, zgodnie z naszymi prawami, możemy zdyskwalifikować Johana Bruyneela" - powiedział Jaak Fransen z belgijskiego Związku. Może się okazać, że za swój udział w zorganizowanym dopingu Bruyneel otrzyma dożywotnie zawieszenie, "być może odbierzemy mu nawet prawo pozostania przy kolastwie" - powiedział Fransen.
Fot.: Sirotti
