Włoch Angelo Furlan z grupy Lampre podobnie jak przed rokiem okazał się najszybszy na trasie etapu Tour de Pologne z metą w Białymstoku. Na finiszu drugiego odcinka naszego narodowego touru Włoch minimalnie wyprzedził Belga z drużyny Silence-Lotto Jurgena Roelandtsa.
Trzeci był Argentyńczyk Juan Jose Haedo z ekipy Saxo Bank. Mimo dalszej pozycji na dzisiejszym finiszu prowadzenie w wyścigu utrzymał wczorajszy triumfator Słoweniec Borut Bozic z zespołu Vacansoleil.
Od początku etapu tempo było wysokie. Przez pierwszą godzinę peleton przejechał ponad 50 kilometrów. Liczni zawodnicy podejmowali próby ucieczki. Wśród harcowników byli m.in. mistrz świata Włoch Alessandro Ballan z Lampre i Norweg Edvald Boasson Hagen z Team Colombia. Akcja dnia zawiązała się po 35 kilometrze trasy. Od grupy zasadniczej oderwali się wówczas Belg Dominique Cornu z Quick Step i Amerykanin Steven Cozza z Garminu. Po chwili dołączyli do nich Niemiec Dominik Rels z Milramu oraz Bartłomiej Matysiak z reprezentacji Polski.
Czwórka ta zgodnie współpracując szybko zwiększała swa przewagę i jeszcze przed półmetkiem etapu uzyskała maksymalna przewagę 10:20. Po drodze czterej uciekinierzy rozegrali między sobą trzy lotne premie. W Broku najszybszy był Cozza, zaś dwie pozostałe w Małkini Górnej i Ciechanowcu wygrał Matysiak zdobywając w sumie 6 sekund bonifikat do klasyfikacji generalnej i tyleż samo punktów do klasyfikacji najaktywniejszych. Kilkadziesiąt kilometrów przed metą peleton mocno przyśpieszył i przewaga uciekinierów zaczęła szybko topnieć.
Na ulicę stolicy Podlasia 4-osobowa grupka śmiałków wjechała z przewagą 2:40 nad peletonem, lecz do pokonania były jeszcze trzy rundy po 6500 metrów. Dwie rundy przed końcem uciekający kwartet miał już tylko około minuty przewagi, zaś po kolejnej rundzie zaledwie 20 sekund. Na ostatniej pętli nieuchronny zdawało się wyrok peletonu zechcieli odroczyć Matysiak i Roels. Na 4 kilometry przed metą pożegnali oni swych współtowarzyszy ucieczki i we dwójkę próbowali ujść zażartej pogoni.
Jednak ich akcja zakończyła się na 2 kilometry przed metą podczas przejazdu przez brukowany odcinek w starej części miasta. Po chwili z peletonu niczym rakieta wyskoczył Ballan w stylu przypominającym jego słynną akcję na Mistrzostwach Świata w Varese. Tym razem jednak na ogonie miał więcej chartów niż w końcówce mistrzowskiego wyścigu i jeden z nich kolarz Team Colombia zlikwidował akcję Włocha.
Sygnał do rozpoczęcia finiszu na szerokiej alei rozpoczęli faworyzowany Niemiec Andre Greipel z Team Colombia oraz Włosi Jacopo Guarnieri z Liquigasu i Danilo Napolitano z Katiuszy. Wkrótce jednak okazało się, iż zrobili to za wcześnie. Zza ich pleców na ostatnich metrach wyskoczyli: z prawej strony Furlan, zaś z lewej Roelandts, którzy stoczyli między sobą walkę o zwycięstwo. Nieznacznie szybszy okazał się doświadczony Włoch, który tym samym sięgnął już po swe trzecie zwycięstwo etapowe w TdP – pierwsze odniósł już w 2001 roku na ulicach Koszalina. W czołówce zabrakło tym razem Bozicia, lecz zachował on żółtą koszulkę lidera, lecz z czasem łącznym tym samym co Furlan. Z Polaków najwyżej klasyfikowani po dwóch etapach są Błażej Janiaczyk – szósty i dzisiejszy bohater Bartłomiej Matysiak – siódmy.
Jutro trzeci etap wyścigu – 225-kilometrowy odcinek z Bielska Podlaskiego do Lublina.
WYNIKI:
II etap: Serock – Białystok 219,1 km
1 Angelo Furlan (Włochy) Lampre-NGC
2 Jürgen Roelandts (Belgia) Silence-Lotto
3 Juan José Haedo (Argentyna) Saxo Bank
4 Aleksander Usow (Białoruś) Cofidis
5 Graeme Brown (Australia) Rabobank
Klasyfikacja generalna po 2 etapach:
1 Borut Bozic (Słowenia) Vacansoleil
2 Angelo Furlan (Włochy) Lampre – ten sam czas
3 David Loosli (Szwajcaria) Lampre – 0:01
6 Błażej Janiaczyk (Polska) - 0:03
7 Bartłomiej Matysiak (Polska) – 0:04
Furlan królem sprintu w Białymstoku
66. Tour de Pologne (02-08.08.2009, Pro Tour), etap 2. Serock - Białystok
Włoch Angelo Furlan z grupy Lampre podobnie jak przed rokiem okazał się najszybszy na trasie etapu Tour de Pologne z metą w Białymstoku. Na finiszu drugiego odcinka naszego narodowego touru Włoch minimalnie wyprzedził Belga z drużyny Silence-Lotto Jurgena Roelandtsa. <br />