Siedem z dziewięciu eliminacji Powerade MTB Marathon 2008 rozegranych zostanie w górach. Do sprawdzonych lokalizacji takich jak Karpacz, Bardo, Głuszyca, Istebna i Krynica dołączają nowe: Szczawnica i Międzygórze. Oprócz tego w kalendarzu MTB Marathon znajdziemy trasy zlokalizowane w okolicy dużych miast: Murowaną Goślinę (przedmieścia Poznania) i, uznawany za swoisty klasyk, Kraków. Z założenia mają to być imprezy promujące pełnowymiarowe maratony. Nie licząc dwóch pierwszych eliminacji, poszczególne trasy będą składały się z jednej dużej rundy Giga 100 a zawodnicy wybierający dystanse Mega i Mini odbiją na metę we wcześniejszej fazie zmagań. Ci, którzy chcą dopiero posmakować, czym jest jazda rowerem górskim, mogą wybrać właśnie łatwiejsze Mega, będące klasycznym "półmaratonem" a dla początkujących, ze szczególnym uwzględnieniem całych rodzin przygotowano dystans Mini. Organizator zatem z jednej strony zwraca uwagę na potrzeby bardziej doświadczonych i lepiej przygotowanych maratończyków a z drugiej ułatwia rozpoczęcie przygody z mtb. Wyrazem tego jest również zniesienie limitu czasu wjazdu na Giga. Jedynym ograniczeniem będzie godzina 19.00, kiedy to zamknięta zostanie meta maratonu. W wybranych lokalizacjach start dystansu Giga będzie oddzielony od Mega i Mini, aby z jednej strony zapewnić większy komfort rywalizacji a z drugiej wydłużyć czas na pokonanie pełnowymiarowego maratonu. Z założenia najtrudniejsze imprezy, podczas których zawodnicy wjadą na wysokość powyżej 1000mnpm zaliczane będą do elitarnego grona „Top 5”, w którym będzie prowadzona odrębna klasyfikacja. Ukończenie wszystkich maratonów "Top 5" zostanie nagrodzone certyfikatem zdobycia "Polskiej Korony MTB"
Nowości organizacyjne
Przez całą zimę trwały testy nowego systemu pomiaru czasu. Jest on prosty i dzięki temu niezawodny. Chip zamontowany będzie na stałe w numerze startowym a podanie rezultatu oraz międzyczasów dużo prostsze. Na życzenie uczestnika możliwe będzie otrzymywanie wyników SMSem Dzięki nowemu systemowi rejestracji zawodników planowane jest również dalsze usprawnienie pracy biura zawodów. Spory nacisk organizator kładzie także na nagrody. Najlepsi zawodnicy będą premiowani wartościowym sprzętem ufundowanym m.in. przez przedstawicieli takich marek jak XBOX 360, Specialized, Garmin, DT Swiss, Fulcrum, No Flats, 4F SPORT PERFORMANCE i wiele innych. Z drugiej strony na każdej z imprez podobny zestaw będzie rozlosowany wśród uczestników. Łączna wartość wszystkich nagród przygotowanych dla zawodników startujących w Powerade MTB Marathon 2008 przekracza 317.000 PLN. Główną nagrodą, która zostanie rozlosowana wśród tych, którzy ukończą przynajmniej 4 maratony będzie wart 25.000 carbonowy rower Specialized S-Works Epic. Dla zawodników przygotowano specjalne pakiety startowe. Noszący dwuznaczną nazwę "Pakiet 69" polega na obniżonej o 50% opłacie za szósty i dziewiąty start (zatem uczestnicząc we wszystkich eliminacjach otrzymujemy jeden start za darmo) oraz "Pakiet Rodzinny Mini", dzięki któremu za 50PLN będzie mogła wystartować cała rodzina, bez względu na ilość jej członków. Dla ułatwienia orientacji w dystansach, wprowadzone zostanie następujące oznaczenie: dystans Giga 100 - czerwone tabliczki, dystans Mega - klasyczne niebieskie tabliczki, dystans Mini - żółte tabliczki. Do klasyfikacji generalnej zaliczanych będzie pięć najlepszych rezultatów.
Powerade MTB Marathon 2008 w zarysie:
20.04.2008 (niedziela). Murowana Goślina k/Poznania
Pierwszy MTB Marathon w sezonie. Ze względu na warunki panujące w tym czasie w górach, na rozgrzewkę proponowana trasa jest szybka i stosunkowo płaska. Rejon Puszczy Zielonka jest popularny wśród poznańskich rowerzystów jako miejsce treningów i rekreacji. Piaszczyste i leśnie drogi przeplatane są brukowanymi i asfaltowymi odcinkami. Główną trudnością jest fragment w okolicy Dziewiczej Góry, niewielkiego wzniesienia z charakterystyczną wieżą przeciwpożarową.
01.05.2008 (czwartek). Karpacz
Absolutny klasyk, maraton na typowych, karkonoskich trasach. Górska runda o dużym przewyższeniu jest równocześnie szybka, dzięki twardej nawierzchni. Długie, asfaltowe podjazdy przetykane są technicznymi zjazdami dającymi pełnię radości jazdy. Trasa maratonu będzie dokładnie taka sama jak w sezonie 2007, co da zawodnikom możliwość porównania rezultatów. Zawiera sprawdzone elementy takie jak podjazd do Karpacza Górnego, Dwa Mosty czy też przejazd obok Wodospadu Podgórnej w Przesiece.
10.05.2008 (sobota). Bardo
Góry Bardzkie to mało znana, ale idealna do jazdy rowerem górskim okolica. Usytuowane na obrzeżach Kotliny Kłodzkiej przecinane są siecią szutrowych, leśnych dróg. Trasa jest stosunkowo łatwa technicznie, za to daje znakomitą możliwość sprawdzenia formy. Przejazd przez zabytkowe miasteczko po starcie oraz, uznawany za „kultowy” zjazd skalnym wąwozem z XVIIIw drogą krzyżową zaliczają się do klasyki polskich maratonów.
14.06.2008 (sobota). Głuszyca
Choć maraton w Głuszycy rozegrany zostanie dopiero po raz drugi, to absolutne „Must do” w kalendarzu MTB Marathon. Zaliczana do międzynarodowych serii Marathon Man Europe oraz Kolo Pro Zivot eliminacja prowadzi zawodników przez najciekawsze szlaki Gór Sowich z Wielką Sową na czele. Na drugim biegunie znajdują się niezapomniane singletracki w Górach Suchych. Maraton w Głuszycy to esencja kolarstwa górskiego.
05.07.2008 (sobota). Szczawnica
Położona w dolinie między Pieninami, Beskidem Sądeckim i Gorcami Szczawnica debiutuje jako lokalizacja maratonu. Tamtejsze szlaki uchodzą wśród rowerzystów za jedne z najciekawszych i najpiękniejszy w kraju. Panorama otaczających gór z Tatrami w tle, wielokilometrowe, szutrowe podjazdy oraz zapierające dech w piersiach szybkie zjazdy, wjazd na Przehybę to główne wyznaczniki tego maratonu.
19.07.2008 (sobota). Międzygórze
Sprawdzone podczas Bike Challenge 2007 trasy w rejonie Śnieżnika ugoszczą zawodników startujących w tegorocznej serii Powerade MTB Marathon. Maratończycy będą mogli zapoznać się z trasą rozgrywanego tydzień później BCH a równocześnie wjechać na najwyższy punkt polskich maratonów, czyli położone ponad 1200mnpm schronisko „Na Śnieżniku”.
09.08.2008 (sobota). Istebna
Beskid Śląski to jedno z ulubionych i najbardziej cenionych miejsc wykwalifikowanej turystyki rowerowej. Wiele kilometrów szlaków pieszych i rowerowych usianych technicznymi elementami decyduje o charakterze maratonu w Istebnej. Całość dodatkowo okraszona jest gościnnością okolicznych mieszkańców tworzy niezapomnianą atmosferę, która sprawia, że co roku jest to jedna z najwyżej ocenianych imprez w sezonie.
31.08.2008 (niedziela). Kraków
Co roku w ostatnią niedzielę wakacji ponad 1000 miłośników maratonów staje na krakowskich Błoniach by przejechać trasę poprowadzoną południowymi obrzeżami Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Choć nie jest to maraton typowo górski, stał się swoistym klasykiem wśród wszystkich organizowanych w kraju imprez tego typu. Daje on możliwość poznania ulubionych szlaków rowerzystów jednego z najbardziej „zroweryzowanych” miast w Polsce.
13.09.2008 (sobota). Krynica Zdrój
Finał Powerade MTB Marathon w Krynicy zaprowadzi zawodników m.in. na szczyt Jaworzyny, tym samym zamykając nie tylko całą serię imprez, ale i elitarny cykl Top5 skupiający w sobie maratony sięgające ponad 1000mnpm. Wrześniowy termin to dobra okazja, by na zakończenie sezonu poznać popularne szlaki Beskidu Sądeckiego oraz „egzotyczne” rejony obrzeży Beskidu Niskiego, jednego z ostatnich zachowanych w niemal niezmienionej od wieku formie miejsc w kraju.
Więcej informacji: www.mtbmarathon.com
Przed startem sezonu Powerade MTB Marathon 2008 porozmawialiśmy z głównym organizatorem, Grzegorzem Golonko. Zapytaliśmy go o powody zmian, jakie wprowadza w swoich imprezach oraz o to, do kogo tak naprawdę kieruje ofertę, jaką jest MTB Marathon.
bikeWorld.pl:
W tym sezonie proponujesz uczestnikom Powerade MTB Marathon sporo innowacji.Grzegorz Golonko:
Zgadza się, chcę przenosić do Polski standardy znane z najważniejszych światowych imprez. To, co jest w tej chwili najbardziej „nakręca” rowerzystów w całej Europie, to fascynacja długimi dystansami. Nie trzeba być do tego „zawodowcem”, za to trzeba mieć odpowiednie podejście. Pięć dni spędzać w pracy a w weekend pojechać na maraton i tam dać z siebie wszystko. Spróbować pokonać dystans. Dlatego też w tym roku wprowadzamy jeden obowiązujący limit: jest nim godzina 19 i do tej pory zawodnicy będą mieli możliwość ukończenia maratonu. Tak, chcę proponować nowe rozwiązania a jednocześnie zdaję sobie sprawę, że niekoniecznie muszą być one od razu zaakceptowane przez ogół.bW: Większość organizowanych przez Ciebie imprez odbędzie się w górach – czy to nie jest zbyt wymagająca oferta dla rowerzystów, którzy niekoniecznie muszą spędzać wiele godzin na treningach a kolarstwo traktują tylko hobbystycznie? Na 9 maratonów 7 to prawdziwe góry – w jaki sposób chcesz przekonać uczestników, by wybrali właśnie Powerade MTB Marathon? Aby przyjechali i spróbowali, na czym polega prawdziwy, górski maraton?
G.G: Wiem jedno: w górach można wspaniale się bawić, jeżdżąc po szlakach np. w Szczawnicy a z drugiej strony można się niesamowicie umęczyć na płaskiej trasie nie mając z tego zbyt wiele satysfakcji. Organizując imprezy rowerowe chcę podążać za najlepszymi trendami. W Polsce jest np. ciągle spora nieufność co do stosowania rowerów w pełni amortyzowanych a w krajach, nazwijmy to, bardziej zroweryzowanych, stały się one pewnego rodzaju standardem. Przypuszczam, że podobnie będzie z czymś, co określa się jako fascynację długim dystansem. Pozostaje tylko przełożyć to na język atrakcyjny dla przeciętnego rowerzysty, pokazanie mu, o co tak naprawdę chodzi w jeździe rowerem górskim. Chcemy, aby poprzez nasze imprezy zawodnicy mogli odczuć rodzaj spełnienia, do którego może dojść tylko w górach. A z drugiej strony nie jest powiedziane, że maraton górski musi być bardziej wymagający kondycyjnie niż maraton płaski.
bW: Czyli krótko mówiąc, będziesz oferował maksimum wrażeń dostępnych także, może nie dla „zwykłych śmiertelników”, ale dla normalnych, świadomych rowerzystów?
G.G: Tak, z tą świadomością, że jazda rowerem w górach daje ten szczególny rodzaj emocji. Pozostaje również kwestia sprzętu, chęć pokazania, jak duże możliwości daje współczesny mtb i, że jego potencjał daje się w pełni wykorzystać właśnie w trudniejszym terenie. Do tego po prostu jest stworzony. Tak mi się wydaje :-)
bW: I chyba Ci się dobrze wydaje. W tym wszystkim chyba najważniejsze są właśnie emocje, wrażenia, wyzwania. Z drugiej jednak strony pojawia się pewna wątpliwość. Maratony na świecie organizowane są od 20 lat i tam cały czas przechodzą ewolucję a u nas od 10 i dotychczas nieznacznie się zmieniały…
G.G: Z roku na rok jest coraz więcej rowerzystów. Pewnego rodzaju apogeum popularności przeżywaliśmy w 2005r, gdy na starcie w Łomiankach czy Krakowie stawało 1500 osób. Pytanie, czy był to szczęśliwy zbieg okoliczności w postaci dobrych terminów, pogody i promocji, czy też czegoś innego. Dla odmiany bardzo dużą frekwencję mieliśmy też na typowo górskich imprezach jak Kościelisko czy Karpacz, gdzie pewne było, że będzie trudno a mimo tego sporo osób chciało podjąć wyzwanie. Pewną wskazówką mówiącą, że idziemy w dobrym kierunku może być też to, że na nasze górskie maratony zgłaszają się Łotysze czy Litwini, dla których są to najbliższe tego typu imprezy. Wybierają właśnie te, być może dlatego, że mentalnie bliżej jest im do Skandynawów niż do nas i być może wcześniej docierają do nich pewne trendy…
bW: Czy zatem wzorem etapówek Bike Challenge i MTB Trophy będziesz chciał, by MTB Marathon był marką rozpoznawalną i popularną za granicą?
G.G: To już jest do pewnego stopnia realizowane, choćby poprzez obecność w cyklu Marathon Man Europe, może trochę mniej poprzez Inter Mountain Series. W tym roku dodatkowo współpracujemy z popularnym czeskim cyklem Kolo Pro Zivot. MTB Marathon 2009 zostanie zainaugurowany maratonem Open Gran Canaria, jak sama nazwa wskazuje na Gran Canarii. Myślę, że nasze maratony oferują sporo elementów, które nie są normalnie osiągalne np. dla Austriaków czy Niemców.
bW: Właśnie, być może sami nie zdajemy sobie sprawy, na jak ciekawych trasach przychodzi nam się ścigać!
G.G: W większości krajów maratony rozgrywane są na trasach o innej charakterystyce. Na naszych imprezach wjeżdża się miejsca często nieznane lub mało znane nawet wytrawnym rowerzystom a dla maratończyków z zachodniej Europy wręcz niewyobrażalne. Chcemy pokazywać najczystsze oblicze nawet nie tyle kolarstwa górskiego co „rowerowania”. Trasy maratonów prowadzone górskimi szlakami, dają niezapomniany rodzaj emocji, którego nie dozna się nigdzie indziej. Być może sami tego jeszcze nie doceniamy, ale wystarczy popatrzeć choćby na Słowację, gdzie mocno ograniczono możliwość jazdy w terenie. My możemy niemal do woli sprawdzać swoje możliwości, umiejętności i testować sprzęt w warunkach, do jakich został wymyślony. W Polsce jedynym ograniczeniem jest właściwie tylko zgoda konkretnego zarządcy danego terenu a argumentem „przeciw” organizacji maratonu mogą być właściwie tylko… śmieci. Dlatego też w tym roku kładziemy bardzo duży nacisk na zachowanie czystości na trasie, będą wyznaczone konkretne strefy, gdzie można się będzie pozbyć np. opakowań po żelach. Nad przestrzeganiem tego przepisu będą czuwali fotografowie a śmiecący będą karani dyskwalifikacją.
bW: Z serii MTB Marathon wypadło kilka lokalizacji, w ich miejsce pojawiły się nowe. Powiedz kilka zdań właśnie o nowych miejscówkach.
G.G: Są miejsca, które sprawdzają się dobrze, ale są też i takie, które sprawdzają się gorzej. W tym roku jako nowe lokalizacje wybraliśmy Międzygórze oraz Szczawnicę. Rejony Śnieżnika zostały dokładnie przetestowane podczas ubiegłorocznego Bike Challenge i spotkały się ze sporym uznaniem uczestników. Z kolei Szczawnica jest rekomendowana przez wielu wytrawnych rowerzystów, w tym także specjalistów z Comapssu, z którymi od kilku lat współpracuję. Cieszę się, że w tym miejscu będziemy pierwsi i mam nadzieję, że kolejny maraton w Beskidach spotka się z ciepłym przyjęciem zawodników.
bW: Chcąc w jakiś sposób podsumować przesłanie, jakie wysyłasz w tym roku do maratończyków, można powiedzieć, że mówisz: „Przyjedź, spróbuj i zobacz na czym ma polegać maraton”.
G.G: Chciałbym w jakiś sposób zmieniać podejście maratończyków. By nie jechali przez pół Polski, startowali na dystansie 30km i mówili, że uczestniczyli w maratonie. Dlatego jeszcze raz chcę podkreślić faktyczny brak limitu czasu. Zawodnicy będą mieli cały dzień na pokonanie dowolnego dystansu i zapraszam wszystkich, którzy się wahali, by spróbowali swoich sił na Mega lub na Giga. Chciałbym, by dystans Mini był ofertą skierowaną do najmłodszych lub faktycznie początkujących, np. rodzin z dziećmi a nawet średnio doświadczeni rowerzyści sprawdzali się na dystansach dłuższych. W marcu byłem na maratonie Open Gran Canaria, gdzie w mniejszości byli zawodnicy, którzy pojechali Mega. Tam startowali tacy sami maratończycy jak u nas, tyle, że dla każdego z nich maraton zaczynał się od wjazdu na najdłuższą trasę. Nie chodzi to nawet o wyzwanie czysto sportowe, raczej właśnie o poszukiwanie emocji, kontakt z naturą i delektowanie się jazdą rowerem jako taką. To nie mają być „maratony – katy”, ale pełnowartościowe, przyjazne dla uczestników imprezy, na których można poczuć, czym jest mtb.
Na koniec miła niespodzianka. Aby dodatkowo zmotywować maratończyków i wprowadzić przedstartową atmosferę, Organizator zamieścił w serwisie YouTube "zajawki" swoich imprez. Zapraszamy do oglądania!