Pomimo deszczu i pochmurnej pogody padł kolejny rekord frekwencji podczas czwartej edycji poznańskiej imprezy. Nad Jeziorem Maltańskimi i czterech trasach wyścigów około kilkanaście tysięcy osób dopingowało wszystkim startujących. Stworzyło to niesamowitą atmosfere, którą z pewnością na długo zapamiętają zawodnicy, kibice oraz mieszkańcy Poznania. Na uwagę zasługują nagrody, których wartość przekroczyła 400 000 złotych! Bez wątpienia przyciagnęło to nie tylko rodziny kochające rowery, ale także amatorów mocniejszego ścigania.
Start ze względów bezpieczeństwa trochę się opóźnił, ale sprawdzenie trasy i bezpieczeństwo startujących było najważniejsze. Jako pierwsi ruszyli miłośnicy dwóch kółek na 18 - kilometrowym dystansie wyścigu rodzinnego. Brała w niej duża liczba dzieci zarażona kolarskim bakcylem, którzy jechali po poznańskich ulicach wraz ze swoimi rodzicami. Najbardziej prestiżowy wyścig o długości 120 kilometrów wygrał Ukrainiec Taras Dubynets, który najdłuższą trasę pokonał w 2 godziny 48 minut 26 sekund i 82 setne sekundy. Wśród kobiet fantastycznie poradziła sobie Agnieszka Sikora z Warszawy, która zwyciężyła wśród Pań z czasem gorszym o niewiele ponad minutę od Ukraińca.
Jan Piątkiewicz (dobrerowery.pl):
Tegoroczny Bike Challenge naprawdę wymagał cierpliwości. Najpierw – żeby sprawdzać kolejne zmieniające się prognozy pogody, z których jednak większość jasno wskazywała, że sucho nie będzie. Później na próbę uczestników wystawił organizator – poszczególne dystanse startowały z opóźnieniem. Wszystko dlatego, że początek trasy kolidował z jej końcem, więc trzeba było zaczekać na finisz ostatniego zawodnika ze startującego wcześniej dystansu 50 km. W końcu jednak poszły konie po (mokrym) betonie. 120 km przez czołówkę zostało pokonane z czasem ok 2 godzin 48 minut. Kałuże, padający deszcz i przejazdy kolejowe/tramwajowe skutecznie urozmaiciły walkę na dość płaskiej trasie. Organizacja i zabezpieczenie były na dobrym poziomie – minusy za pierwszy, niedostatecznie oznakowany bufet i kawałek wąskiej drogi przed finiszem.
Mi udało się przebić o dwa sektory do przodu i po bardzo mocnej pracy finiszować na początku kilkudziesięcioosobowej grupy która dojechała na metę kilka minut za rozstawionymi wyżej zawodnikami i osobami zaproszonymi przez organizatorów. Efekt – ponad 40.5 km/h średnia, czas 2:57 i kwalifikacja do Mistrzostw Świata Gran Fondo. Zgodnie z planem!
Szymon Wróbel (Maspex Team):
Poznań Bike Challenge 2017 - o ile nie lubie jeździć na takie ogromne wyścigi, gdzie ilość osób startujących na dystansie 120km sięga ponad 1500 zawodników i wole pościgać się w mniejszych grupach na "ogórach", to tegoroczny event w Poznaniu wspominać będe bardzo miło. Sam start opóźniony o półtorej godziny... mokro, deszcz, no i temperaturowo też jak dla nie nie za fajnie. Startujemy przestrzelając pierwszy zakręt, który był słabo oznakowany. Pierwsze kilometry wraz z kolarzem z ekipy STC STARGARD poszły bardzo mocno - start z sekora C do tego nas zmuszał, aby dogonić poprzednie sektory. Po 20 km dojechaliśmy do mieszanego sektora grup B i A. Tempo na początkowych 60km badzo szybkie, płasko jak stół, malutkie podjazdy, których nawet się nie odczuwało. Duża ilość kibiców na trasie, która bardzo mocno zagrzewała do walki. Oczywiście nie obyło się bez kraks - jedna była naprawdę duża, w jedej z nich ucierpiał nasz kolarz z teamu. Na 80 km kryzys, ale nie odpóściłem, byłem w dobrej grupie i razem z nia chciałem dojechać do mety.
Przyjeżdzając na ten wyścig nie liczyłem na jakieś fajerwerki, ale miałem cichą nadzieje na kwalifikację do wyściu UCI GRAN FONDO WORLD SERIES - udało się. Podsumowując - pogoda kiepska, start opóźniony, co zaczęło już irytować zawodników - moim zdaniem nie takie rzeczy na tak dużej i dla niektórych ważnej imprezie. Tymbardziej, że startowli tu zawodnicy z całej Polski i zagranicy. Bufet na koniec? Piwko, butelka izotoniku i drożdzówka - powinno być lepiej, jak na tak wysoką rangą imprezę. Miasteczko wyścigu usytuowane nad Poznańską Maltą dodawało uroku i klimatu.
Współorganizator Škoda Poznań Bike Challenge - Mateusz Klawiter, tak podsumował największą imprezę dla amatorów kolarstwa w Polsce:
Škoda Poznań Bike Challenge, to największa impreza kolarska dla amatorów nie tylko w Polsce, ale i w tej części Europy. Kilkadziesiąt osób zakwalifikowało się do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Kolarstwie Amatorskim Gran Fondo federacji UCI, które odbędą się we Włoszech. W klasyfikacji generalnej i wielu kategoriach wiekowych kilkadziesiąt osób nagrodziliśmy sprzętem sportowym o wartości ponad 400 tysięcy złotych. Wielkie podziękowania należą się wszystkim zawodnikom, od tych najmłodszych zapiętych w rowerowych przyczepkach do jednośladów rodziców, po najstarszych, nawet prawie 90-letnich zawodników, którzy pokazali, że rower daje siłę. Dziękujemy kilkunastu tysiącom kibiców w strefie nad Maltą i na trasie przejazdu zawodników. Kierowcom za cierpliwość, wszystkim służbom i wolontariuszom za wielką pracę jaką wykonali dla polskiego kolarstwa amatorskiego. Dziękujmy Miastu Poznań
i Wydziałowi Sportu UMP.
Największy wzrost frekwencji względem poprzednich edycji odnotowano na dystansie rodzinnym i 50 kilometrów, co pokrywa się z rosnącą popularnością rowerów w naszym kraju. Na tych dystansach wykupiono kolejno 1589 i 2247 pakietów startowych. Najwytrwalsi amatorzy kolarstwa przejechali całą Polskę, aby zjawić się w ten weekend w Poznaniu, co zasługuje na ogromny szacunek. Podczas ścigania widocznych było wiele drużyn złożonych z przyjaciół właśnie na poznański wyścig. Do rywalizacji stanęły także zespoły reprezentujące okoliczne firmy.
Podczas Škoda Poznań Bike Challenge walczono także o kwalifikacje do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Kolarstwie Amatorskim Gran Fondo federacji UCI. Łącznie rozdano kilkanaście przepustek na tę prestiżową w kolarskim światku imprezę. Oprócz zwycięzców nagrodzono wszystkich zawodników, którzy dotarli do mety pamiątkowymi medalami. Miejmy nadzieję, że takie imprezy będą organizowane w naszym kraju coraz częściej. Już za rok widzimy się na kolejnej, piątej edycji tej wspaniałej imprezy.
Strona organizatora: tutaj