TdP po 5. etapie

Wypowiedzi i komentarze po 5. etapie Tour de Pologne

Drukuj
Tour de Pologne,Rafał Majka,Tinkoff-Saxo
Po dwóch zwycięstwach etapowych w Tour de France, Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) stanął na podium Tour de Pologne Sirotti

Wygrywając 5. etap Tour de Pologne z metą na Słowacji, Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) został pierwszym od 10 lat Polakiem, który sięgnął po zwycięstwo etapowe w naszym narodowym Tourze.

Majka sięgnął po etapowy sukces nie w Polsce, a na Słowacji, w Strbskim Plesie, gdzie kończył się 5. etap tegorocznego Tour de Pologne. Ostatnim Polakiem, który wygrał etap naszego wyścigu był w 2004 roku Marek Rutkiewicz, który był najszybszy w Karpaczu. 

„Na początku etapu czułem się zmęczony, dopiero pod koniec wszystko odpuściło i czułem się dobrze.  Zacząłem się rozpędzać i na ostatnich trzech kilometrach odpierałem wszystkie ataki. Finisz był idealny dla mnie” – relacjonował przebieg końcówki etapu Majka, który długo jechał czujnie za plecami rywali, a finisz rozpoczął na 50 metrów przed metą. Polak na kresce wyprzedził dwójkę kolarzy Movistar, Benata Intxaustiego i Jona Izagirre. Mijając linię mety Majka nie krył radości, unosząc ręce w górę i wydając okrzyk zwycięstwa, podobnie jak to robił podczas dwóch wygranych etapów Tour de France. Polak w końcówce mógł też liczyć na pomoc kibiców, którzy licznie dopingowali go na trasie etapu. „Dziękuję kibicom, którzy tyle lat czekali na zwycięstwo Polaka” – dodał.

W klasyfikacji generalnej Majka awansował na drugie miejsce i do Petra Vakoca (Omega Pharma-Quick Step) traci zaledwie sekundę. Słowak, z pomocą kolegów, zdołał długo trzymać się w czołowej grupce i tylko w końcówce zabrakło mu sił, choć zdołał obronić prowadzenie w wyścigu. „To był bardzo ciężki finisz. Na pięć kilometrów przed metą byłem jeszcze w czołowej grupce, ale jechałem na granicy moich możliwości” – mówił lider wyścigu, „chciałem za wszelką cenę zminimalizować straty. Kiedyś zjeżdżałem z tej góry, więc wiedziałem, że jest naprawdę stroma” – mówił Vakoc. Słowak był bardzo zaskoczony, że udało mu się zachować koszulkę lidera, „kiedy minąłem linię mety widziałem, że różnica wyniosła 27 sekund, co było bardzo blisko i myślałem, że uda mi się zachować koszulkę. Ale ktoś potem powiedział mi, że ją straciłem, więc zawiedziony poszedłem do hotelu. Chciałem wziąć prysznic, ale wcześniej sprawdziłem Twittera, chcąc zobaczyć, jaka jest różnica między mną, a Majką. Zauważyłem, że moja drużyna napisała, że koniec końców jestem w koszulce lidera” – tłumaczył zamieszanie na mecie kolarz Omega Pharma-Quick Step.

Walka w Tour de Pologne wkracza w decydującą fazę. Po etapie o Strbskiego Plesa, szóstego dnia wyścigu kolarze wrócą do Polski, ale wciąż ścigać będą się w górach. Etap wokół Bukowiny Tatrzańskiej obfituje w podjazdy, a kolarze na 174 kilometrach jechać będą praktycznie tylko w górę i w dół, bez odcinków płaskiego. Na trasie zaplanowanych jest aż 12 podjazdów, w tym osiem premii górskich 1. kategorii, co stwarza dobrą okazję do walki o koszulkę najlepszego górala wyścigu.

 

 

 

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj