Supermanetka z Francji

Drukuj

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych pojawiło się kilka całkowicie nowych koncepcji przerzutek.

W poprzednich artykułach wspomnieliśmy już o kultowej rastamańskiej przerzutce Paul, elektronicznym Mektronicu oraz wspomaganym sprężonym powietrzem Shimano Airlines. Teraz czas na kolejny patent, który nie doczekał się rozwoju – Syncro Shift.

Idea była prosta. Chodziło o uproszczenie powszechnego systemu zmiany biegów, który ma trzy zasadnicze ułomności: po pierwsze obsługiwanie przedniej i tylnej przerzutki dla początkujących rowerzystów jest skomplikowane. Po drugie teoretyczna liczba przełożeń (24 lub 27) sprawia, że niektóre ustawienia się dublują. Po trzecie dłuższa jazda na krzyżujących się przełożeniach z przodu i z tyłu jest zabójcza dla łańcucha oraz tarcz zębatych. Odpowiedzią na wyeliminowanie tych minusów było stworzenie systemu, który zsynchronizowałby pracę przedniej i tylnej manetki.

W połowie lat dziewięćdziesiątych francuski inżynier pracujący dla firmy EGS, Norbert Rolland opracował manetkę, która w sposób zsynchronizowany zmieniała biegi równocześnie z przodu i z tyłu. Nazwaną ja Syncro Shift i zaprezentowano po raz pierwszy w 1997 roku. Rok później trafiła do seryjnej produkcji w trzech wersjach różniących się jakością doboru materiału i paroma innymi detalami.



 

Inteligentna manetka
Była to prawa manetka obrotowa z system dość rozbudowanych sprężyn i trybów umieszczonych w masywnym korpusie. W przeciwieństwie do Grip Shifta obracał się cały chwyt, również zmiana biegów odbywała się w nieco inny sposób. Aby zmienić bieg należało przekręcić raz dźwignię do góry lub na dół (odpowiednio dla zmiany na wyższy lub niższy tryb), a następnie wrócić do położenia neutralnego. System pracował w opcjach ustawionych na 1x1 lub 1x6 (1x7 dla topowego modelu), w którym jedno przekręcenie manetką zmieniało 6 lub 7 biegów naraz. Dodatkowo wyposażono ją w regulację twardości zmiany biegów. Syncro Shift obsługiwał 14 optymalnie dobranych biegów. 22X34, 22x30, 22x26, 22x23, 32x30, 32x26, 32x23, 32x20, 32x17, 44x20, 44x17, 44x15, 44x13, 44x11. Manetka ponoć działała precyzyjnie, ale problem stanowiła wysoka awaryjność oraz specyfika działania. Zawodnikom sposób zmiany biegów nie przypadł do gustu, ale nie wiem czy chodziło wyłącznie o sposób zmiany biegów, czy może o przypadkowe przełączanie podczas jazdy.

Przerzutka z wózkiem horyzontalnym
Co ciekawe tak optymalny dobór przełożeń pozwolił na stworzenie specjalnej przerzutki Up Cage z charakterystycznym, poziomo ustawionym wózkiem z dwoma kółeczkami prowadzącymi i jednym kontrolującym przesunięcie zmiany biegów. System ten doprowadził do zwiększenia prześwitu o 9 cm oraz skrócenie łańcucha o 15 procent. W efekcie zwiększono sztywność konstrukcji, zmniejszono ryzyko uszkodzeń mechanicznych oraz zredukowano wagę. Same plusy.

I się rypło
Ostatnim rokiem sprzedaży produktów był 2000. Firma oferowała już 6 modeli od dziecięcych i miejskich, przez freeride i profesjonalne XC. Topowy model X-Pro składał się z aluminiowego korpusu obrabianego CNC oraz tytanowych dodatków. Zaledwie w ciągu dwóch lat działalności EGS sprzedał 200 tysięcy Syncro Shiftów, głównie producentom rowerów. Do głównych odbiorców należał Decathlon i Raleigh, ale również Cannondale, Peugeot i 70 innych marek.

Po zaledwie trzech latach firma z tylko sobie i jej właścicielom znanych powodów zbankrutowała, a pomysły Norberta Rollanda trafiły do Shimano, czego efektem był produkowany od 2000 roku system automatycznej zmiany biegów Auto D należący do miejskiej grupy Nexave.

Norbert wraz z bratem Sebastianem trzy lata później próbowali stworzyć własną firmę, jednak nigdy nie udało im się wznowić produkcji.