TdP: Popis Sagana

68. Tour de Pologne (31.07-06.08.2011, World Tour, Polska), 4. etap.: Oświęcim - Cieszyn, 176.9 km

Drukuj

Peter Sagan (Liquigas-Cannondale) wygrał po długim finiszu 4. etap Tour de Pologne z metą na ulicach Cieszyna. Słowak objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. 

Galeria
Fotogaleria z 4. etapu Tour de Pologne Zobacz pełną galerię
Peter Sagan (Liquigas-Cannondale) wygrał po długim finiszu 4. etap Tour de Pologne z metą na ulicach Cieszyna. Słowak objął też prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. Sagan zwycięstwo zawdzięcza długim finiszem na bruku prowadzącym do mety, ale też znakomitej pracy swoich kolegów z zespołu, którzy na ostatniej rundzie skasowali wcześniejsze ataki, a potem mocno rozerwali stawkę, wyprowadzając w końcu Sagana na idealną pozycję do finiszu.

Słowak rozpoczął swój atak na około 600 metrów przed metą i szybko zyskał kilkudziesięciometrową przewagę nad rywalami, którzy nie byli w stanie zbliżyć się do kolarza Liquigas-Cannondale. Na mecie Sagan zameldował się z trzysekundową przewagą nad ubiegłorocznym zwycięzcą Tour de Pologne, Danielem Martinem (Garmin-Cervelo).
W tej samej grupce finiszowali Bartosz Huzarski (Reprezentacja Polski) i Tomasz Marczyński (CCC Polsat), a z 10-sekundową stratą Maciej Paterski (Liquigas-Cannondale), Marek Rutkiewicz (CCC Polsat) i Przemysław Niemiec (Lampre ISD).

W klasyfikacji generalnej Sagan wysunął się na prowadzenie i o 5 sekund wyprzedza Marco Marcato (Vacansoleil DCM). Szóste miejsce zajmuje Tomasz Marczyński, który traci do lidera 13 sekund.

***

Na dzisiejszym etapie Tour de Pologne wjeżdżał w góry. Po trzech płaskich odcinkach dziś, w drodze z Oświęcimia do Cieszyna, kolarze pokonywali Przełęcz Koniakowską, Zameczek i Kubalonkę, a finisz następował po kilkunastu kilometrach zjazdów i pagórkowatych rundach w Cieszynie, co mogło zwiastować początek walki o zwycięstwo w tegorocznej edycji wyścigu.

Kolarze do pokonania mieli 175 kilometrów w górzystym terenie, ale od samego startu tempo w peletonie było bardzo mocne, przekraczające 50km/h. Pierwsza próba ataku nastąpiła ze strony Błażeja Janiaczyka (CCC Polsat) i Pawła Bernasa (Reprezentacja Polski), ale jeszcze wtedy peleton kasował wszelkie akcje.

Pierwszy lotny finisz na dzisiejszym etapie kolarze rozegrali na 19 kilometrze w Kętach. 3 punkty zgarnął Marco Marcato (Vacansoleil DCM), a drugi był jego rodak Gianluca Maggiore (De Rosa Ceramica Flaminia) i tym samym zbliżył się do Adriana Kurka (Reprezentacja Polski) w klasyfikacji najaktywniejszych kolarzy wyścigu.


Dopiero po niespełna 35 kilometrach etapu peleton pozwolił odjechać czwórce kolarzy. W ucieczce jechali Chad Beyer (BMC Racing), Federico Rocchetti (De Rosa Ceramica Flaminia) oraz dwaj Polacy – lider klasyfikacji górskiej, Bartłomiej Matysiak (CCC Polsat) oraz Kamil Gradek (Reprezentacja Polski), który dołączył do uciekinierów po kilku kilometrach pościgu.

Po odjeździe tej czwórki peleton wyraźnie zwolnił, zadowolony składem ucieczki. Harcownikom pozwoliło to na zbudowanie dosyć dużej przewagi, wynoszącej pięć minut po przejechaniu 50 kilometrów etapu.

Peleton prowadziła ekipa lidera, Skil-Shimano, której praca jednak nie przekładała się na niwelowanie strat. Przez długi okres różnica pomiędzy dwiema grupami oscylowała wokół siedmiu minut. Dopiero na Przełęczy Koniakowskiej, przy pracy kolarzy Liquigas-Cannondale, strata peletonu zaczęła spadać.

Kolarze wjechali potem na niewielką rundę, na której trzykrotnie podjeżdżali pod Kubalonkę (1. kat.). Pierwszą na tym etapie premię górską, na 88.6km, wygrał Matysiak, dzięki czemu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji górskiej, a wygrana na kolejnej premii górskiej dała mu bezpieczne prowadzenie.



Peleton szybciej podjeżdżał niż uciekinierzy i niwelował straty. Wspinając się po raz trzeci na Kubalonkę uciekinierzy mieli już nieco poniżej dwóch minut przewagi, którą jednak szybko stracili. Jako pierwszy doścignięty został Gradek, potem Rocchetti i Matysiak, który jeszcze próbował walczyć o punkty na premii górskiej i zajął drugie miejsce, za Beyerem, który zdecydował się na samotną ucieczkę.

Amerykanin przez kilkanaście kolejnych kilometrów jechał z półminutową przewagą nad zasadniczą grupą, prowadzoną przez ekipy Lampre ISD i Liquigas-Cannondale, a na 30km przed metą dołączył do niego Alexandr Pliuschin (Katiusza). Peleton nie spieszył się z gonieniem tej dwójki i ich przewaga na 25 km przed metą wynosiła 45 sekund.

Na kilka kilometrów przed wjazdem na rundy w Cieszynie, na niewielkim podjeździe, Beyer opadł z sił i nie był już w stanie jechać z Rosjaninem. Peleton, jadący już tylko 20 sekund dalej, mocno się rozciągnął i kilku kolarzy wyskoczyło w pościg za samotnym liderem.

Pliuschin wygrał jeszcze lotną premię na ulicach czeskiego Cieszyna, ale kilkaset metrów po minięciu po raz pierwszy linii mety został doścignięty przez Simona Clarka (Astana), Marco Marcato (Vacansoleil DCM) i Sepa Van Marcke (Garmin-Cervelo).


Clarke szybko zostawił Rosjanina i pozostałą dwójkę i samotnie pokonywał kolejne kilometry. Kłopoty na niewielkich podjazdach Cieszyna miał lider wyścigu, Marcel Kittel (Skil-Shimano) i odstawał od peletonu.
Na 10km przed metą Clarke miał zaledwie 10 sekund przewagi nad rozpędzonym peletonem, prowadzonym przez ekipę Leopard Trek, a trzecie, ostatnie okrążenie, rozpoczynał kilkadziesiąt metrów przed grupą pościgową, z której wyskakiwali już kolejni zawodnicy.

Na podjeździe tuż po rozpoczęciu ostatniego okrążenia ruszył Jarosław Marycz (Saxo Bank Sungard), ale kolarze Liquigas-Cannondale bardzo szybko go dogonili, narzucając mordercze tempo. Praca Vincenzo Nibalego mocno rozciągnęła stawkę, aż w końcu grupa rozerwała się na krótkich i sztywnych podjazdach.

Kolarze włoskiej ekipy praktycznie nie schodzili z prowadzenia na ostatnich kilometrach etapu i do samego końca rozprowadzali swojego lidera, Petera Sagana. Słowak był w idealnej pozycji, kiedy na 700 metrów przed metą postawił na długi finisz. Sagan błyskawicznie zyskał kilkanaście metrów przewagi nad rywalami, którzy nie byli w stanie doskoczyć do atakującego. Sagan z dużą przewagą finiszował na pierwszym miejscu, a 3 sekundy za nim na metę wjechała grupka, którą przyprowadził Daniel Martin (Garmin-Cervelo).

Fot,: Krzysztof Jakubowski

Wyniki 4. etapu:
1 Sagan Peter (Liquigas - Cannondale) - 10s 04h 21' 15''
2 Martin Daniel (Team Garmin - Cervélo) - 6s + 00' 03''
3 Marcato Marco (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) - 8s + 00' 03''
4 Martens Paul (Rabobank Cycling Team) + 00' 03''
5 Wegmann Fabian (Leopard - Trek Team) + 00' 03''
6 Cardoso Manuel Antonio Leal (Team RadioShack) + 00' 03''
7 Bakelants Jan (Omega Pharma-Lotto) + 00' 03''
8 Gasparotto Enrico (Pro Team Astana) + 00' 03''
9 Feillu Romain (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) + 00' 03''
10 Lagutin Sergey (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) + 00' 03''

Klasyfikacja generalna po 4. etapie:
1 Sagan Peter (Liquigas - Cannondale) 13h 16' 35''
2 Marcato Marco (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) 13h 16' 40'' + 00' 05''
3 Feillu Romain (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) 13h 16' 42'' + 00' 07''
4 Martin Daniel (Team Garmin - Cervélo) 13h 16' 42'' + 00' 07''
5 Cardoso Manuel Antonio Leal (Team RadioShack) 13h 16' 48'' + 00' 13''
6 Marczyński Tomasz (CCC Polsat - Polkowice) 13h 16' 48'' + 00' 13''
7 Bakelants Jan (Omega Pharma-Lotto) 13h 16' 48'' + 00' 13''
8 Wegmann Fabian (Leopard - Trek Team) 13h 16' 48'' + 00' 13''
9 Paolini Luca (Team Katusha) 13h 16' 48'' + 00' 13''
10 Lagutin Sergey (Vacansoleil-DCM Pro Cycling Team) 13h 16' 48'' + 00' 13''

Pełne wyniki znajdziecie tutaj