Bodnar: Czuję niedosyt

Łukasz Bodnar (CCC Polsat) po 3. etapie Tour de Pologne

Drukuj

Łukasz Bodnar był najaktywniejszym kolarzem na 3. etapie Tour de Pologne. Kolarz CCC Polsat uciekł krótko po starcie i najdłużej z uciekinierów jechał przed peletonem. 

Łukasz Bodnar był najaktywniejszym kolarzem na 3. etapie Tour de Pologne. Kolarz CCC Polsat uciekł krótko po starcie i najdłużej z uciekinierów jechał przed peletonem. - Chciałem na dzisiejszym etapie pokazać się i powalczyć o zwycięstwo. W ekipie CCC Polkowice mieliśmy plan, aby wygrać dziś, choć tak naprawdę liczymy na jazdę w górach. Szkoda, że na koniec nie spadł deszcz, to może miałbym większą szansę na dojechanie do mety na pierwszym miejscu. Czuję pewien niedosyt, że nie udało się wygrać, ale nie dużo mi zabrakło - powiedział po zakończeniu 2. etapu Łukasz Bodnar, który brał udział w ucieczce.

Miałeś nadzieję, że dojedziesz do mety sam, po tym jak odjechałeś od ucieczki?
- Wiedziałem, że jak zrobi się minuta przewagi, to ktoś do mnie dołączy. Byłem jednak bardzo zmęczony i łapały mnie skurcze. Myślałem, że nie dam rady wjechać na premię górską.

Jak współpracowało się w ucieczce?
- Na początku świetnie, ale wszystko skończyło się po lotnej premii. Każdy wtedy chciał odjechać, a nikt nie chciał pracować. Dla kolarza takie szachy są najgorsze, gdy jest rwane tempo.

Jakie macie plany na czwarty etap do Cieszyna?
- Jutro w naszej ekipie role trochę się zmienią. Będziemy pomagali Markowi Rutkiewiczowi, na którego bardzo liczymy. Mamy jeszcze asa w rękawie, a mianowicie Tomka Marczyńskiego, który też może liczyć się w walce o końcowy triumf. Jutro musimy pomóc Markowi dojechać do mety bez żadnej straty. 

ASInfo

Fot.: Krzysztof Jakubowski