Między siebie podzielili zwycięstwa w weekend Marek Konwa i Marek Cichosz. Kolarz Legii, do tej pory niepokonany, wygrał w sobotę w Zwierzynie, jednak w niedzielę w Strzelcach Krajeńskich, w 5. edycji PP, musiał uznać wyższość zawodnika Shimano Polska.
Sobotni wyścig w Zwierzynie o Puchar Wójta tylko z początku był wyrównany. Trójka najlepszych obecnie przełajowców – Marek Cichosz (Legia Felt), Andrzej Kaiser (Shimano Polska) i Marek Konwa (Shimano Polska) – oderwała się od reszty stawki, jednak już na pięć okrążeń do końca Cichosz odjechał dwójce kolarzy Shimano i samotnie minął linię mety. Za jego plecami finiszował Kaiser, a trzeci był Konwa. Kolejne miejsca zajmowali Sławomir Pituch (Corratec Team) i Dariusz Woźniak (Talvi Sport Szklarska Poręba).
Dzień później w Strzelcach Krajeńskich odbyła się piąta edycja Pucharu Polski, którego zdecydowanym liderem był Marek Cichosz. Oprócz przygotowania zawodników, wpływ na rywaliazcję miała także niezbyt dobra organizacja zawodów.
Przez 10 minut czekaliśmy marznąc i nikt nie wiedział, kiedy będzie start. W dodatku startowaliśmy razem z juniorami. W końcu, gdy wystartowaliśmy, ktoś krzyknął falstart, przez co niektórzy z nas po prostu się zatrzymali, a to chodziło o juniorów - mówił Andrzej Kaiser - przygotowane trasy były bardzo ciekawe, ale pod względem organizacyjnym wyścig nie był perfekcyjnie przeprowadzony - dodał.
Po starcie na czoło wysunął się Marek Konwa, którego przewaga już wtedy była dość spora. Na szybkiej trasie rywalom bardzo trudno było dojść kolarza Shimano Polska, który samotnie zmierzał do mety. Z dalszych miejsc przebijali się natomiast Cichosz i Kaiser, i kolarz Legii próbował jeszcze nawiązać walkę z Konwą, jednak ostatecznie ukończyli zawody na drugim i trzecim miejscu. Czwarte miejsce tym razem zajął Wojciech Herba (LKS Trasa Zielona Góra), przed Dariuszem Woźniakiem.
Musiałem nadrobić praktycznie całe okrążenie, żeby doskoczyć do Marka. Potem byłem mocno zmęczony, żeby móc jeszcze walczyć, w dodatku byłem trochę podłamany psychicznie. Ale mówi się trudno, pogodziłem się z porażką - powiedział drugi na mecie, Marek Cichosz.
Od redakcji: niestety nie dysponujemy pełnymi wynikami wyścigów w Zwierzynie i Zielonej Górze, jako że nie były one udostępnione przez organizatora.
Fot.: Marek Konwa