Davis: Szkoda, że nie udało się wygrać

Drukuj

Allan Davis z Astany utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej 67. Tour de Pologne UCI ProTour po zakończeniu trzeciego etapu z metą w Katowicach. Australijczyk pojedzie w żółtej koszulce lidera wyścigu podczas kolejnego dnia rywalizacji.<br />

Allan Davis z Astany utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej 67. Tour de Pologne UCI ProTour po zakończeniu trzeciego etapu z metą w Katowicach. Australijczyk pojedzie w żółtej koszulce lidera wyścigu podczas kolejnego dnia rywalizacji.
Davis nie sięgnął co prawda po wygraną etapową, na której tak bardzo zależało jego ekipie, ale utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu. Po trzech dniach ścigania Australijczyk wyprzedza w niej Niemca Andre Greipela z HTC-Columbia i Włocha Jacopo Guarnieriego z Liquigas Doimo.

Wtorkowy etap liczył zaledwie 122 kilometry, ale obfitował w liczne ataki i próby odjazdów. Skutkowało to mocnym tempem wyścigu i bardzo dynamiczną sytuacją na trasie. - Bardzo krótki etap w porównaniu do dnia wczorajszego, ale ten niewielki dystans spowodował, że jechaliśmy bardzo szybko. Musieliśmy kontrolować sytuację, bo cały czas były próby ataków i co chwila ktoś chciał odjechać. Różnice w klasyfikacji były niewielkie, więc nie mogliśmy pozwolić na zbyt długi odjazd - mówił na mecie Davis.

- Niewielka liczba kilometrów dała się nam we znaki, bo właściwie ani przez moment nie było spokojnej jazdy. Taka jest specyfika krótkich etapów, że zawodnicy wykazują zdecydowanie większą ochotę do ścigania niż na długich odcinkach - opowiadał Australijczyk.

Zawodnik Astany zajął dziś na mecie trzecią lokatę, ale ważniejszą dla niego informacją było to, że utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. - Szkoda, że po raz kolejny nie udało się nam wygrać, bo zespół ponownie pracował bardzo mocno. Najważniejsze jednak, że udało się utrzymać żółtą koszulkę i drugi dzień z rzędu będzie ona na moich plecach.

- Ściganie na rundach ma swoją specyfikę. Na pewno nie jest idealnym rozwiązaniem dla kolarzy, a to z racji licznego niebezpieczeństwa. Rozumiemy jednak, że organizatorzy stosują takie rozwiązanie z racji kibiców, którzy mają możliwość wielokrotnego obserwowania przejeżdżających kolarzy. Dochodzą także kwestie reklamy i promocji. Organizacja wyścigu jest naprawdę bardzo dobra. Baza hotelowa stoi na wysokim poziomie, jest mało transferów, dzięki czemu mamy więcej czasu na odpoczynek. Wrażenie robi cała oprawa imprezy, a także entuzjastyczne przyjęcie przez kibiców. Wszystko to rekompensuje niedogodności trasy i stawia wyścig na bardzo wysokim poziomie, także pod względem sportowym.

(Biuro Prasowe LangTeam)

Obserwuj nas w Google News

Subskrybuj