Po Mistrzostwach Polski w Szczekocinach rozmawialiśmy z Markiem Cichoszem, Pawłem i Kacprem Szczepaniakiem oraz Mariuszem Gilem.
Kacper Szczepaniak obronił tytuł w kategorii do lat 23, wyprzedzając na mecie Marka Konwę. Teraz kolarz Telenet – Fidea skoncentruje się na startach w PŚ i przygotowaniach do Mistrzostw Świata w czeskim Taborze.
bikeWorld.pl: Przede wszystkim gratulujemy wygranej.
Kacper Szczepaniak: Dziękuję bardzo.
bikeWorld.pl: Wczoraj warunki do ścigania nie były najlepsze, powiedz, jak dziś wyglądała trasa?
Kacper Szczepaniak: Rano padał deszcz i szybko wszystko zamarzało. Przez to trasa była bardzo śliska. Było też dużo śniegu, który już wcześniej napadał. Nic się więc nie zmieniło, warunki były takie same jak wczoraj. Sam profil trasy nie był zbyt ciężki – nie było podjazdów i zjazdów, na których jeszcze wczoraj się ścigano - było to zbyt niebezpieczne. Trasa była płaska, ale bardzo śliska.
bikeWorld.pl: Wcześniej wspominałeś, że nie lubisz takich warunków, że wolisz ścigać się w błocie. Dziś pokazałeś, że radzisz sobie nieźle także na śniegu – czy to dobry prognostyk przed MŚ w Taborze? Tam warunki będą pewnie podobne.
Kacper Szczepaniak: Myślę, że tak, że warunki będą podobne. Ja co prawda lubię rywalizować w błocie, ale jeśli jest dobra forma, a przy tym i technika, to jestem w stanie walczyć w każdych warunkach.
bikeWorld.pl: Zastanawiałeś się wcześniej, czy startować w elicie, czy w młodzieżowcach. Co zadecydowało o tym, że wystartowałeś w kategorii do lat 23?
Kacper Szczepaniak: Mój brat Paweł bronił tytułu w elicie, więc nie chcieliśmy rywalizować między sobą o złoty medal.
bikeWorld.pl: Marka Konwę [zajął drugie miejsce w wyścigu młodzieżowców] wymieniałeś jako najgroźniejszego rywala. Trudno było go dziś pokonać?
Kacper Szczepaniak: Chyba od trzeciej rundy jechałem już sam na czele wyścigu. Myślę, że Marek nie miał dziś po prostu swojego dnia. Na pewno to kolarz światowej klasy, cieszę się, że udało mi się wygrać z takim zawodnikiem.
bikeWorld.pl: Kiedy i gdzie planujesz następne starty?
Kacper Szczepaniak: Najbliższy to Puchar Świata w Roubaix (17.01), tydzień później w Hoogerheide, a potem już Mistrzostwa Świata w Czechach. Może jeszcze jakieś starty w środku tygodnia, w każdym razie w Polsce nie planuje wyścigów.
Tytułu Mistrza Polski w Elicie bronił jego brat, Paweł, jednak nie udało mu się sięgnąć po złoto drugi raz z rzędu.
bikeWorld.pl: Jesteś zadowolony z drugiego miejsca?
Paweł Szczepaniak: Raczej tak, zawsze to jakiś medal.
bikeWorld.pl: Ale byłeś wymieniany jako faworyt do złota. Czy jakby wyścig potoczył się trochę inaczej, mógłbyś wygrać?
Paweł Szczepaniak: Nie wiem, ciężko powiedzieć.
bikeWorld.pl: Czyli Mariusz Gil był dziś najmocniejszym kolarzem?
Paweł Szczepaniak: Może nie do końca najmocniejszym, choć wygrał w pełni zasłużenie.
bikeWorld.pl: A jak ocenisz swoją formę na trzy tygodnie przed Mistrzostwami Świata?
Paweł Szczepaniak: Jestem zadowolony. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć medal w Czechach. Nigdy nie można być tego pewnym, ale jeśli forma będzie szła do góry, to wierzę, że się uda.
bikeWorld.pl: Plany startowe na najbliższy okres masz podobne jak brat?
Paweł Szczepaniak: Tak, najbliższe dwa tygodnie to starty w Roubaix i Hoogerheide, a potem już Mistrzostwa Świata.
Mariusz Gil po roku przerwy odzyskał tytuł mistrzowski. Nasz najlepszy obecnie kolarz w elicie przyznał jednak, że nie przygotowywał się specjalnie pod ten wyścig.
bikeWorld.pl: Kto był dziś najgroźniejszym rywalem?
Mariusz Gil: Zdecydowanie Paweł Szczepaniak i Marek Cichosz, z którymi jechałem przez większość wyścigu. Oni dwaj byli najgroźniejsi i przed wyścigiem to z ich strony spodziewałem się walki.
bikeWorld.pl: W tamtym roku miałeś trochę pecha i zająłeś trzecie miejsce. Czy w tym roku Mistrzostwa Polski to był Twój główny cel sezonu i specjalnie się do nich przygotowywałeś?
Mariusz Gil: Muszę przyznać, że pojechałem ten wyścig bez specjalnych przygotowań, raczej z marszu. Wiadomo, że chciałem jak najlepiej wypaść, ale moim głównym celem w tym sezonie był Puchar Świata.
bikeWorld.pl: Czyli po Mistrzostwach nadal będziesz startował w PŚ?
Mariusz Gil: Tak, moim celem jest utrzymanie się w czołowej dwudziestce klasyfikacji generalnej.
bikeWorld.pl: A co po skończeniu sezonu przełajowego?
Mariusz Gil: Laba (śmiech).
bikeWorld.pl: A planujesz udział w wyścigach szosowych?
Mariusz Gil: tak, jeszcze dokładnie nie wiem. Myślę, że pojedziemy trzy albo cztery etapówki. Raczej za granicą. A może nawet w Polsce, jeśli organizator będzie chciał zaprosić nas jako belgijską grupę.
Trzecie miejsce w wyścigu elity zajął Marek Cichosz, jednak zawodnik Legii Felt nie był do końca zadowolony ze swojego miejsca.
bikeWorld.pl: Trzecie miejsce to dobry wynik?
Marek Cichosz: Mimo iż zająłem miejsce na podium, to nie jestem zadowolony. Chciałem dziś wygrać.
bikeWorld.pl: Rywale byli poza zasięgiem?
Marek Cichosz: Robiłem co mogłem, aby gonić rywali, ale ich był dwóch i atakowali na zmianę, więc miałem mniejsze szanse. Gdy jeden atakował, drugi mnie pilnował, trasa była śliska, w lesie było wąsko i nie było miejsc, gdzie można było wyprzedzić.
bikeWorld.pl: A jak wyglądają Twoje plany na najbliższą przyszłość?
Marek Cichosz: Teraz jeszcze mam nadzieję wystartować w zawodach Pucharu Świata i Mistrzostwach Świata, a potem, po krótkim odpoczynku, zacznę się przygotowywać do sezonu szosowego.
FOTO: www.ispaphoto.be, Krzysztof Karpiński