Występ napawający optymizmem

Drukuj

Zakończyła się 66. edycja Tour de Pologne, więc przyszedł czas na podsumowania. Możemy być zadowoleni z jazdy Polaków, czyli z szóstego miejsca Marka Rutkiewicza i z siódmej pozycji Sylwestra Szmyda z Liquigasu - podsumowuje Dariusz Baranowski.<br />

Zakończyła się 66. edycja Tour de Pologne, więc przyszedł czas na podsumowania. Możemy być zadowoleni z jazdy Polaków, czyli z szóstego miejsca Marka Rutkiewicza i z siódmej pozycji Sylwestra Szmyda z Liquigasu - podsumowuje Dariusz Baranowski.
- Marek Rutkiewicz pojechał dobrze, jechał jak równy z równym, chociaż rywalizował z kolarzami, którzy na co dzień ścigają się w Pro Tour. Z kolei dla Sylwka Szmyda takie starty to codzienność. Z kolarzy, którzy jechali pod szyldem Polska-BGŻ, chciałbym wyróżnić Maćka Paterskiego, który pokazał się na sprinterskich etapach, poza tym na etapie do Krynicy-Zdrój przyjechał zaraz za pierwszą grupką.

- Polacy byli także aktywni w ucieczkach. Ładnie atakowali Błażej Janiaczyk i Bartłomiej Matysiak. Warto też pochwalić Polaków za to, że prowadzili w klasyfikacji drużynowej. Występ naszych kolarzy trzeba uznać za udany, ponieważ przede wszystkim pokazywali się i byli aktywni.

- Inną kwestią jest sprawa przejścia Marka Rutkiewicza do lepszej ekipy. Generalnie ciężko jest się przebić polskim kolarzom do lepszych ekip, jednak Tour de Pologne był okazją do pokazania się, obserwowało go wielu menedżerów, bowiem był to wyścig Pro Tour. Doskonałym przykładem jest Marcin Sapa. Na pewno wzrosły szanse Rutkiewicza na angaż w lepszym zespole, podobnie jest w przypadku Macieja Paterskiego.

- Sporym mankamentem byli z kolei sprinterzy. Nasi sprinterzy nie pokazali się z dobrej strony. W polskich wyścigach finisze odbywają się na znacznie mniejszych prędkościach, co było widać na Tour de Pologne, ponieważ nasi specjaliści od końcówek nie poradzili sobie w tym wyścigu.

- Ten występ napawa mnie optymizmem przed mistrzostwami świata w Mendrisio, bowiem trasa jest tam dość pofałdowana, a to powinno być atutem Polaków - zarówno Jacka Morajko, jak i przede wszystkim Marka Rutkiewicza. Liczę na dobry wynik.