Choć w ostatni majowy weekend rozgrywane były równolegle jeszcze dwa konkurencyjne maratony, to właśnie do Złotego Stoku zjechała większość czołówki wyścigów długodystansowych. Obecność Mariusza Kowala była pewną niespodzianką i choć jest on utytułowanym zawodnikiem,
faworytów upatrywano raczej wśród zawodników DHL Author.
Po liczącej 6km rundzie zawodnicy powrócili na rynek Złotego Stoku i rozpoczęli najbardziej mozolny podjazd na Jawornik. Kolejne kilometry trasy nie były wcale łatwiejsze – na dystansie Giga do pokonania było w sumie blisko 2700m przewyższenia. Co ważne, na szlakach Gór Złotych maratończycy praktycznie w ogóle nie jeździli po asfalcie.
W przeciwieństwie do lat ubiegłych tym razem zawodnikom
nie towarzyszyły deszcz i zimno, w ich miejsce pojawił się solidny upał. Takie warunki nie sprzyjały niektórym maratończykom, część z nich musiała pożegnać się z szansami na dobry rezultat podobnie jak ci, których sprzęt nie wytrzymał trudów zmagań z górską trasą. Z powodu defektu na dystans Mega musiał zjechać Radosław Rękawek (Kross Racine Team), z niedyspozycją zmagał Paweł Wiendlocha (DHL Author) a kontuzja wyeliminowała z walki Patryka Sawickiego (Kelly’s). Mimo nieobecności tych zawodników na mecie dystansu Giga, który jest kluczowy dla losów klasyfikacji generalnej, większość czołówki pokonała właśnie 92km. Mariusz Kowal przyjechał na metę z
pięciominutową przewagą nad Andrzejem Kaiserem (DHL Author) a ten z kolei o siedem minut pokonał swojego klubowego kolegę, Marka Cichosza.
Wśród nieco ponad stu śmiałków, którzy ukończyli Giga znalazły się tylko trzy panie, najszybszą z nich została Ewelina Ortyl (Twomark Cannondale Tytan).
Z krótszym dystansem, czyli Mega, liczącym 50km, ale także bardzo wymagającym, najlepiej poradził sobie Aleksander Drożała (Corratec), który pokonał Alberta Głowę (Kelly’s) oraz Remigiusza Cioka, który pojawił się na
krajowych trasach po dłuższej przerwie. Ciekawą rywalizację pań wygrała Anna Sadowska (KTM - woman.mtb.org.pl).
Choć na starcie maratonu w Złotym Stoku nie stanęła rekordowa liczba uczestników – na trzech dystansach Giga, Mega i Mini rywalizowało w sumie ok. 550 osób, była to impreza zdecydowanie udana. Wysoki poziom sportowy towarzyszył z znakomitej, wręcz wzorcowej trasie, idealnej do rozgrywania wyścigów długodystansowych. Szerokie, szutrowe drogi o dużym przewyższeniu przetykane były w drugiej części rundy fragmentami bardziej
technicznymi, co preferowało zawodników kompletnych. Atrakcją ubarwiającą sportowe zmagania był przejazd sztolnią kopalni złota, główną atrakcją turystyczną Złotego Stoku.
Dla zachowania równowagi, po trudach górskich zmagań, Powerade Dobre Sklepy Rowerowe MTB Marathon już za miesiąc zaprasza do Nowego Miasta Lubawskiego. Tam, na warmińskich pagórkach, szansę sprawdzenia swoich możliwości będą mieli ci, którzy preferują trasy płaskie oraz ci, którzy dopiero chcą rozpocząć swoją przygodę z maratonami.
Kilka słów komentarza:
To był naprawdę świetny maraton. Kiedy maraton faktycznie zapada w pamięć? Gdy na metę przyjeżdżamy umordowani, ale szczęśliwi. Taką szansę dawał właśnie start w Złotym Stoku. Po raz trzeci z rzędu rejon ten potwierdził, że jest wprost stworzony do organizacji tego typu imprez. Czy jest mokro i zimno, jak w latach ubiegłych, czy upalnie i parno jak w tym roku, po leśnych drogach Gór Złotych i Bardzkich jeździ się po prostu znakomicie. Fakt, kosztuje to niemało wysiłku, ale po wjechaniu na szczyt kolejnego podjazdu przed maratończykami otwierają się rewelacyjne panoramy na Kotlinę Kłodzką i otaczające ją pasma górskie. Coraz wyższy poziom sportowy w połączeniu z tak wymagającą trasą sprawia, że maraton z powrotem staje się wyzwaniem. Być może o Złotym Stoku zapomnimy i w kończących sezon nieoficjalnych „rankingach” nie zajmie czołowego miejsca – nie jest to miejsce zbyt spektakularne ani znane, jednak po tym sezonie wiedzieć będziemy jedno: jest to świetne miejsce do uprawiania kolarstwa górskiego. Inna kwestia to pomysł na przeprowadzenie takiej imprezy. To, że łatwą i niemal płaską trasę można zrobić niemal wszędzie już wiemy. To, że trasę ekstremalnie trudną i nieprzejezdną można przygotować w polskich górach również kilkukrotnie się przekonaliśmy, podobnie jak o tym, że najbardziej niebezpieczne bywają szybkie maratony w Polsce centralnej. Sęk w tym, by maratończykom zapewnić godne i równe warunki rywalizacji a przy okazji… solidnie ich wymęczyć. I to się w Złotym Stoku znakomicie połączyć udało!
Foto: MTBmarathon.com
Wyniki Powerade Dobre Sklepy Rowerowe MTB Marathon w Złotym Stoku:
Giga mężczyźni:
1 Kowal Mariusz Polanica Zdrój KS KOLARZ POLANICA ZDRÓJ 04:12:08
2 Kaiser Andrzej Bytów DHL-AUTHOR 04:17:14
3 Cichosz Marek Bytów DHL-AUTHOR 04:24:12
4 Halejak Wojciech Gliwice Weltour 04:27:20
5 Bieniasz Max Czarna KELLYS TEAM 04:29:03
6 Rakowski Wojciech Poznań Vitesse BikeWorld.pl A 04:31:05
Giga kobiety:
1 Ortyl Ewelina Wrocław TWOMARK Cannondale Tytan 05:26:29
2 Cieślar Ilona Wisła TWOMARK Cannondale Tytan 05:46:55
3 Świrkowicz Ania Gdynia Trek Gdynia 05:56:05
Mega mężczyźni:
1 Dorożała Aleksander Rokietnica Corratec Team 02:18:57
2 Głowa Albert Łopuszna KELLYS TEAM 02:20:56
3 Ciok Remigiusz Bielsko Biała 02:22:26
4 Krzyżak Jakub Gdynia MTBchallenge.com 02:23:13
5 Osuch Jakub Jarocin victoria jarocin 02:24:20
6 Mazurek Kamil Lublin Xerox Team 02:24:31
Mega kobiety:
1 Sadowska Anna Kraków KTM - woman.mtb.org.pl 03:07:53
2 Lewandowska Małgorzata Szczecin SYNKROS Szczecin 03:08:47
3 Balana Magdalena Ustrzyki Dolne Vitesse BikeWorld.pl A 03:09:10
4 Birecka Iga Opole Opolski Klub Rowerowy 03:09:15
5 Krok Agnieszka Kraków Vitesse BikeWorld.pl A 03:10:57
6 Ciszewska Joanna Maria Warszawa KELLYS TEAM 03:20:101
Mini mężczyźni:
1 Zając Witold Żywiec Kellys Team 01:01:29
2 Wolny Łukasz Kraków 01:10:02
3 Kaczmarek Marek Stoszowice 01:11:48
4 Kusiak Maciej Kamieniec Ząbkowicki 01:12:04
5 Smoczyk Grzegorz Wyszki victoria jarocin 01:14:16
6 Ćwiąkała Grzegorz Stoszowice LUKS Dobra 01:14:23
Mini kobiety:
1 Silarska Dorota Mąkolno 01:23:19
2 Szymańska Katarzyna Gliwice 01:43:08
3 Silarska Aleksandra Mąkolno 02:07:10
4 Kuśnierz Ewa Bielsko-Biała 02:09:15
5 OPALA KINGA SKARŻYSKO KAMIENNA MAXIM-TEAM 02:15:08
Więcej informacji na mtbmarathon.com