Bike Atelier: Halejak wygrywa w Gliwicach!

Drukuj
Bike Atelier MTB Maraton

Podczas 8. etapu Bike Atelier MTB Maraton na królewskim dystansie zwyciężył Wojciech Halejak (JBG-2 Cryospace). Wśród kobiet najlepsza okazała się Anna Sadowska (72D Windsport Team Powered By Oshee). Zapraszamy do krótkiej relacji z tych zawodów.

 

Gliwice od kilku lat goszczą Bike Atelier MTB Maraton. Wzorem poprzednich lat miasteczko zawodów było zlokalizowane w Ośrodku Wypoczynkowym Czechowice. Na startujących jak zwykle czekały dwa dystanse – dłuższy PRO (69,9km) i krótszy HOBBY (29km). Były one nieco zmodyfikowane w porównaniu z poprzednimi edycjami, rozgrywanymi na tym terenie, choć zawodnicy też przejeżdżali przez Księży Las oraz Repty, ze wspinaczką na Górę Mikołaja. Na szlaku znajdowało się również stare torowisko z lat przedwojennych. Było szybko, a większość rywalizacji prowadziła po drogach polnych.

Wśród mężczyzn na dystansie Pro zwyciężył Wojciech Halejak (JBG-2 Cryospace). Drugie miejsce zajął Dariusz Batek (CST 7r MTB Team), a trzeci był kolega z zespołu Halejaka - Karol Rożek. Z kolei najlepszą Panią była Anna Sadowska (72D Windsport Team Powered By Oshee). Drugie miejsce na podium przypadło Zuzannie Krzystała-Stępień (Sup Lifting Team Bugla Bike Service), a podium uzupełniła Alina Serafin (THP Team).

 

Karol Kucięba (CST 7r MTB Team), 5. miejsce na dystansie Pro:

Gliwice zapowiadały się na szybki płaski maraton z cyku rozgrywka "ala" na szosowych klasykach. I tak też na początku to wyglądało. Wykorzystując naszą liczebną przewagę, układaliśmy wyścig po swojemu. Każdemu chyba już odezwał się długi sezon, ponieważ tempo nie było powalające, jednak wydawało mi się, że nie przeszkadzało to naszym rywalom. Po paru zaczepnych kolarskich akcjach rywali jaki i moich kolegów z drużyny, wiedziałem że moje nogi chcą dziś jechać do przodu (zaciesz na maks). Szybka zmiana panującej aury na obfite deszcze oraz mocne tępo na Reptowskich singlach podzieliła naszą grupkę. Gdy wyjechaliśmy z lasu zostały się dwie grupki. Batek, Halejak oraz Rożek i 20s moja grupka. Razem z teammate's szybko zabraliśmy się do pracy, aby na nowo otworzyć rozgrywkę wyścigu, niestety 20 sekund pozostało niezmienne aż do mety. Deszcz utrudniał jazdę po zmianach, błoto latało i wpadło dosłownie wszędzie itp. itd. Dobre ściganie zaliczone. Dobre wyniki zdobyte. Dobry maraton. Walczymy dalej i wracamy z tarczą.

 

Strona organizatora: www.bikeateliermaraton.pl