Kolarze rywalizowali na trzech dystansach: Hobby, Mega i Giga. Na ostatnim z nich triumfowali wspomniani we wstępie: Andrzej Jarosz i Dariusz Batek. Dystans Mega padł łupem Natalii Kołodziej (Gomola Trans Airco) i Piotra Krawczyka (REAL 64-STO). Z kolei na dystansie Hobby bezkonkurencyjny okazał się duet Olga Sołtys (THULE - JMP) i Tomasz Sikora (TKKF Uklejna Myślenice).
Olga Sołtys (THULE - JMP), 1. miejsce wśród kobiet na dystansie Hobby:
Maraton Kellys Cyklokarpaty rozegrany w kompletnie nowej miejscówce czyli w Kasinie Wielkiej. Na dystansie 30 km było 1160m przewyższenia co zapowiadało, że nie będzie lekko. Od rana temperatura wynosiła powyżej 20 stopni i ciągle wzrastała co nie ułatwiło rywalizacji.
Start wyjątkowo został przesunięty na 11:45. Początkowo trasa prowadziła przez drogi asfaltowe. Natomiast najgorsze zaczęło się od pierwszej drogi szutrowej. Ostry i długi podjazd, który ciągnął się w nieskończoność. Trud włożony w podjechanie tego długiego odcinka wynagrodził bardzo przyjemny i techniczny zjazd. Nie należał on do najprostszych, więc lekki błąd techniczny poskutkował w moim przypadku dość mocnym potłuczeniem. Na szczęście nie przeszkodziło mi to w dalszej rywalizacji. Wiedziałam, że jadę na dobrej pozycji a do wyprzedzenia pozostała mi tylko jedna zawodniczka - Klaudia Powroźnik. Nie musiałam czekać długo i zobaczyłam ją na podjeździe przed bufetem. Przez pewien odcinek trasy jechałyśmy razem lecz na zjeździe udało mi się jej odjechać i zrobić lekką przewagę. Reszta trasy była dość przyjemna, dopóki na około 23 km skończyło mi się picie. Ogromny upał poskutkował tym, że w pewnym momencie zrobiło mi się słabo i nie byłam pewna czy uda mi się ukończyć wyścig.Na szczęście zawodnicy cyklokarpat są bardzo pomocni i poratowali mnie przysłowiowym łykiem wody. Gdy już myślałam, że meta jest niedaleko i już koniec okazało się że pozostał jeszcze jeden podjazd. Tu pojawiły się bardzo mocne skurcze ale wiedziałam że to już prawie koniec i muszę dać z siebie wszytko. Udało się. Przejechałam linie mety jako pierwsza kobieta na dystansie HOBBY. Pomimo, że przez następne kilka godzin prawie nie mogłam chodzić to czułam satysfakcję z tego co udało mi się osiągnąć . Był to dla mnie najcięższy maraton jaki dotychczas przejechałam. Uważam że każdy kto ukończył ten wyścig powinien być z siebie dumny bo trasa była naprawdę ciężka.
Pełne wyniki: tutaj
Strona organizatora: www.cyklokarpaty.pl