Bike Atelier MTB Maraton: Brenna dla Brzózki

Drukuj
TMFoto.pl / Teresa Kasprzyk

Adrian Brzózka (JBG-2 Professional MTB Team) zwyciężył na dystansie Pro podczas trzeciego etapu Bike Atelier MTB Maraton, który został rozegrany w Brennej. Wśród kobiet najlepsza okazała się Zuzanna Krzystała - Stępień (Sup Lifting Team Bugla Bike Service)

Brenna to bez wątpienia jeden z najcięższych etapów Bike Atelier MTB Maratonu. W niedzielę z górzystą trasą zmierzyło się prawie 650 uczestników. Rywalizowano na dwóch głównych dystansach: Pro i Hobby. Ponadto młodzi kolarze mogli wystartować także w zabawie rowerowej Family, przy asyście dorosłego opiekuna.

W rywalizacji na najdłuższym dystansie - 50km zwyciężył Adrian Brzózka, który wjechał na metę przed swoimi kolegami z zawodowej grupy JBG2, Wojciechem Halejakiem i Piotrem Brzózką. Najlepszą z pań była natomiast Zuzanna Krzystała-Stępień.

O połowę krótszy dystans jechali zawodnicy na tzw. dystansie Hobby. W tej kategorii zwyciężył młody, 17-letni Łukasz Helizanowicz (JBG-2), który nie dał szans swoim rywalom, pokonując drugiego Patryka Mitręgę (Odkrywcy Taurus) o ponad 3 minuty. Trzecie miejsce zajął Adrian Boruta (Tomazi Bike Orbea Team). Wśród kobiet triumfowała Anna Kaczmarzyk z Istebnej.

Podczas imprezy poznano także szczęśliwego triumfatora konkursu, który wygrał samochód marki Skoda na weekend, z pełnym bakiem.

 

 

 
 

 

 

Michał Kucewicz (CST 7R MTB Team), 6. miejsce na dystansie Pro:

Kolejna edycja Bike Atelier Maraton była ostatnim testem formy przed zbliżającym się Beskidy MTB Trophy. Od rana pełna lampa i żar lejący się z nieba czyli pogoda niekoniecznie taka, w której lubię się ścigać. Już na pierwszym podjeździe każdy czekał na „wyrok” JBG2 Cryospace. Z każdym metrem podjazdu było coraz trudniej, ale w około ¾ podjazdu trzymałem się ok. 15m za nimi. Za mną była już bardzo duża przerwa, więc pomyślałem, że jest OK, na zjeździe ich dolecę i jakoś to będzie ;)
Chwilę później stało się to czego obawiałem się najbardziej, czyli ból pleców Spacerek z rowerem sprawiał duży ból. Na zjeździe podzieliłem się dętką i pompką z kolegą teamowym pogadaliśmy i poleciałem dalej. Podjazd na Szyndzielnie wjechałem dość spokojnie, ale zacząłem powoli mijać innych zawodników. Koło 30km zaczęła się burza z oberwaniem chmury od razu pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Do mety jechało się dużo lepiej niwelując stratę do zawodników przede mną. Ostatecznie 6m open i 1m w kategorii na pocieszenie.  Już od czwartku moja pierwsza etapówka

 

 

 

Kolejny wyścig zaliczany do cyklu Bike Atelier MTB Maraton odbędzie się 10 czerwca, w Olkuszu.

 

 

Pełne wyniki: tutaj

 

 

Strona organizatora: www.bikeateliermaraton.pl