Kaczmarek MTB: Gil wygrywa w Nowej Soli

Drukuj
Kaczmarek Electric MTB w Nowe Soli Fotomtb.pl

Przedostatni w tym sezonie wyścig z cyklu Grand Prix Kaczmarek Electric MTB został rozegrany minionej niedzieli w Nowej Soli. Wielki finał już 1 października w Wolsztynie, miejscowości słynącej także na świecie z... parowozów.

Rywalizacja przebiegała na trzech dystansach: 31 km Mini, 49 km Mega oraz 74,5 km Giga gdzie do pokonania zawodnicy mieli ok. 1000 metrów przewyższenia. Wariant ten najszybciej pokonali Dariusz Gil (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) i Katarzyna Hendrzyk-Majewska (Real 64-sto).

Barbara Borowiecka (Klub Osób Niewidomych Omega) - 2 msc. Open Giga:

"Wyścig w Nowej Soli był dla mnie sprawdzeniem formy przed nadchodzącymi Mistrzostwami Polski MTB w Wałbrzychu. Znając profil trasy założenie na start było bardzo proste - ogień od początku i utrzymać koło rywalek. Po około 9 kilometrach wjechaliśmy w leśne single i dukty. Jechałam z Kasią przez większość trasy wzajemnie się motywując do szybszej jazdy. Niestety sprzęt postanowił spłatać mi figla i 2 razy spadł mi łańcuch. Walczyłam do samego końca, niestety straty kilkudziesięciu sekund już nie dałam rady odrobić. Organizacja jak zwykle bardzo dobra, trasa dobrze oznaczona. Smaczny posiłek regeneracyjny i super nagrody!"

 
 

Małgorzata Zellner (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) - 3 msc. Open Giga:

"Nowa Sól - od początku wszystkie dziewczyny jechałyśmy razem, jeszcze takiego startu nie było. Szybko dogonił nas sektor 1 no i zaczęło sie dziać: tłok, hamowanie ,wywrotki, gaz i pierwsze przeoczenie skrętu w prawo co sprawiło, że dziewczyny odjechały, a mnie pozostała tylko pogoń. Trochę sił mnie to kosztowało, ale szybko zaczęłam doganiać pierwsze uciekinierki. Wiedziałam jednak, że jeszcze parę dziewczyn jest przede mną. Trasa łatwa technicznie, dużo prostych odcinków, gdzie prędkosci dochodziły do ponad 40km/h. Nie zabrakło podjazdów, na których można było się zmęczyć i wąskich leśnych ścieżek. Wyścig ostatecznie ukończyłam na 3 miejscu elity kobiet."

Jakub Najs (Voster Uniwheels Pro Cycling Team) - 4 msc. Open Giga:

"Start w KE MTB potraktowałem jako uzupełnienie wyścigów na szosie, a także była to dla mnie okazja, by wykorzystać jeszcze formę złapaną na fali startów w długich klasykach. Trasę znałem z poprzednich lat, a wyścig od początku układał się po mojej myśli do momentu, aż nie zostałem "odhaczony" na jednym z technicznych fragmentów od czołówki. Zdołałem jednak dość pierwszą grupę niedługo potem i poprawiłem paroma skokami, jednak nikt nie kwapił się do odjazdu. W końcu nasza grupa podzieliła się na grupy Kaiser - Gil - Helta i naszą, czyli Kasprzak - Kołodziejczyk - Krzywy wraz ze mną. Próbowaliśmy z Bartkiem i Krzysztofem pogonić pierwsze trio, bo mieliśmy ich w zasięgu wzroku, ale niestety zabrakło nam trasy. Po wbiegnięciu na schody na 300 m przed kreską (które co roku są dla mnie kuriozalnym pomysłem) wraz z Krzywym udało mi się wygrać finisz z grupy, wyprzedzając go na ostatnich metrach. Start zaliczę zdecydowanie do udanych, acz wiem, że przy odrobinie szczęścia było stać mnie na jeszcze więcej."

Małgorzata Kaczmarek (Kibolski KS) - 2 msc. Open Mega:

"Po wypadku w drodze do pracy, udział w niedzielnych zawodach stał pod dużym znakiem zapytania. Jednak chęć startu w ostatnich dla mnie w tym roku zawodach z serii Kaczmarek Electric MTB, okazała się silniejsza niż ból stłuczonego kolana :-) Etap w Nowej Soli nie należy do moich ulubionych - jest bardzo trudny ze względu na dość niewielką ilość przewyższeń. Od początku startu najważniejsze było, aby nie stracić kontaktu z zawodnikami, którzy świetnie czują się na płaskich odcinkach; niestety mimo usilnych starań kolegi z drużyny, kolejni odjeżdżali mi. Po 10 kilometrowej męczarni, na horyzoncie pojawił się las, a wraz z nim interwałowa trasa, single, szybkie zjazdy i piaszczyste podjazdy z korzeniami; jednym słowem kwintesencja lubuskich terenów zielonych. Wiedziałam, że będzie to jedyna szansa, aby spróbować zniwelować stratę. Już po 5 kilometrach dostrzegłam jadącą przede mną dziewczynę, którą udało się dojść tuż przed Premią Lotną Superiora. Kolejne kilometry to wspaniała zabawa na leśnych ścieżkach, dokręcanie na zjazdach i równa jazda na podjazdach. Niestety ostatnie 10 kilometrów to znów płaski odcinek dojazdu do mety. Tym razem dłużej udało się utrzymać koło i mocne tempo grupy prowadzonej przez Niemkę, która finalnie wygrała niedzielne zmagania. Przed metą jeszcze tylko jedna atrakcja w postaci wjazdu po schodach na most; doświadczona zeszłorocznymi przygodami znajomych - kilka przebitych opon i dętek - wbiegłam wraz z rowerem na szczyt mostu, aby cieszyć się zjazdem z niego i finiszem. Na mecie jak zawsze najlepsza nagroda, czyli arbuzy, które najlepiej i najszybciej uzupełniają brak wody oraz cukru we krwi :-) Organizacja zawodów na najwyższym poziomie, liczne grono wolontariuszy na trasie, wskazujących drogę, sprawna obsługa bufetów, których lokalizacja była adekwatna do potrzeb."

 
 

Paweł Garczyk (Oś Racing Team) - 2 msc. Open Mega:

"Pierwszy raz miałem okazję startować w maratonach z tej właśnie serii. Patrząc na opis trasy zapowiadało się szybkie ściganie po płaskim i tak właśnie było. Średnia prędkość na dystansie Mega wyniosła 26,5 km/h. Od startu musiałem ostro ruszyć, ponieważ byłem ustawiony pod koniec sektora. Bardzo szybko jednak udało mi się przebić do czołówki. Po pierwszych ostrych kilku podjazdach utworzyła się kilkuosobowa grupka. Wiedziałem, że trasa nie sprzyja samotnym ucieczkom, więc nastawiałem się na finisz na ostatnich metrach i tak też było. Do samej mety dojechałem z dwoma innymi zawodnikami. Po zaciętej walce przegrałem finisz o pół koła wjeżdżając na metę jako drugi zawodnik Open dystansu Mega oraz pierwszy w kategorii M1. Dobra, szybka trasa, idealna na przepalanie przed zbliżającymi się Mistrzostwami Polski w Maratonie, które już w najbliższy weekend w Wałbrzychu, gdzie będę walczył o koszulkę z orłem na piersi w kategorii junior."

Rafał Chmiel (FSD Sport) - 3 msc. Open Mega:

"Trasa w Nowej Soli była bardzo szybka i raczej płaska, choć w lesie można było się nieco zmęczyć. Początek rywalizacji nerwowy, gdyż jechaliśmy całą grupą; trzeba było się pilnować aby nie uczestniczyć w kraksie. Zaraz po dojeździe do lasu tempo zdecydowanie wzrosło i peleton liczył już tylko 5 osób w tym jedna osoba dystans mini i jedna giga. Walczyłem tak aby nie stracić kontaktu z czołowa grupą z nadzieją na odrobinę szczęścia podczas finiszu. Na końcówce z drobnymi problemami musiałem zadowolić się miejscem 3 open, ale w kategorii miejsce 1 wynagrodziło wszelkie niedogodności."

Ostatnie zawody w tym roku odbędą się 1 października w Wolsztynie

Lista wyników

Dystans Giga:

1 GIL Mariusz (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) 2:38:43

2 HELTA Filip (SGR SPECIALIZED) 2:38:48

3 KAISER Andrzej (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) 2:38:59

(...)

1 HENDRZYK-MAJEWSKA Katarzyna (REAL 64-STO) 3:11:18

2 BOROWIECKA Barbara (Klub Osób Niewidomych Omega) 3:12:01

3 ZELLNER Małgorzata (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) 3:13:02 

 

Dystans Mega:

1 WIDER Marcin (SOGEST) 1:48:25

2 GARCZYK Paweł (OŚ RACING TEAM) 1:48:26

3 CHMIEL Rafał (FSD Sport) 1:48:28

(...)

1 LENGERT Sabine (Berlin) 2:13:11

2 KACZMAREK Małgorzata (Kibolski KS) 2:14:11

3 PASZKOWSKA Martyna (Superior Bike Team) 2:15:07

 

Dystans Mini:

1 PASZEK Szczepan (Bikestacja.pl , Fitwheels.eu) 1:02:36

2 MIZURO Wojciech (Real 64-sto) 1:04:16

3 URBANIAK Marek (BIKE ATELIER MAXIMUS URBEX TEAB) 1:04:17 

(...)

1 OTULAKOWSKA Monika (Euro Bike Kaczmarek Electric Team) 1:14:52 

2 TUMIŁOWICZ Sylwia (DGR Racing Team) 1:17:05

3  WOJTKOWIAK Emilia (RYBCZYŃSKI-BIKES Remmers TP-Link) 1:17:36