Garmin MTB: Wejherowo dla Banacha i Łysek

Drukuj

Cykl maratonów Garmin MTB Series wystartował edycją w Wejherowie, gdzie po zwycięstwo sięgnęli Bartosz Banach (Torus Hotel Cztery Brzozy) oraz Katarzyna Łysek (ProCycling.pl). Jak przystało na cykl Garmin MTB Series wszystko dzieje się dynamicznie - kolejna edycja serii już w najbliższą niedzielę w Redzie.

Inauguracja cyklu w Wejherowie zgromadziła na startach dwóch dystansów pół tysiąca zawodników i zawodniczek. Jak zwykle w przypadku Garmin MTB Series do wyboru były dystanse Maxi (w Wejherowie 56 km) oraz Mini (28 km). Do walki na długim dystansie stawiła się śmietanka trójmiejskiego kolarstwa - pojawił się m.in. Krzysztof Krzywy (Nexus Team) - zwycięzca cyklu z roku 2014 i 2. zawodnik z roku ubiegłego oraz Przemysław Ebertowski (King Oscar Gniewino) - regularnie goszczący w top 3 generalki w poprzednich latach.

 
 

 

Rywalizacji Panów na dystansie Maxi od początku ton nadawała ucieczka w składzie Krzysztof Krzywy i Tomasz Repiński (Trek EDF Gdynia). Po pierwszej rundzie z grupy pościgowej do czołówki doskoczył jeszcze Bartosz Banach i w taki sposób wykrystalizowało się trio, które dojechało do finałowych metrów. Na finiszu najlepszy okazał się Banach i to on sięgnął po wygraną w pierwszej edycji tegorocznego Garmina. Za jego plecami linię mety przecięli kolejno Repiński i Krzyw, a z blisko 1-minutową stratą do mety dotarł 4. zawodnik - Michał Bogdziewicz (Apteka Gemini).

Wśród Pań na trasie MAXI równych sobie nie miała Kasia Łysek - zawodniczka ProCycling.pl wygrała z 8,5-minutową przewagą nad drugą Joanną Bejm. Podium na długim dystansie uzupełniła Marzena Janczarska.

Zwycięstwo na dystansie MINI wywalczyli Sławomir Pituch (Eurobike Kaczmarek Electric) oraz Agnieszka Patoka (Trek EDF Gdynia).

 

Bartosz Banach (Taurus - Hotel 4 Brzozy), 1 msc. Maxi:

Organizator na pierwszą edycję przygotował szybką trasę - średnia prędkość wyszła mi 27,5 km/h. Dwa podjazdy, które były zaraz po starcie, wystarczyły do utworzenia się grup, przydały się też umiejętności techniczne, bo było kilka singli. Ja od startu jechałem spokojnie i obserwowałem rywali, na około dwudziestym kilometrze odskoczyli Tomek Repinski i Krzysiek Krzywy. Ich przewaga cały czas była w zasięgu wzroku grupy, w której jechałem i wystaczylo, że pojechałem mocno 2 podjazdy i ich dogonilem. W trójkę do końca wyścigu mocno współpracowalismy i na finiszu (trochę niebezpiecznym) wygrałem z Tomkiem Repinskim o parę centymetrów.

 

 

 

 

Kasia Łysek (ProCycling.pl), 1. msc. Maxi:

Garmin MTB Series - seria 3 ścigów MTB rozgrywających się praktycznie pod koniec sezonów startowych. W niedzielę mieliśmy okazje jeździć w Wejherowie, a przed nami jeszcze edycja Rumia i Reda – tydzień po tygodniu. Pogoda rozpieszczała, organizacja perfekcyjna. Sama trasa stała raczej pod hasłem: „szosowy wyścig” na rowerach MTB. Utrzymaj koło albo zgiń! Szybkooo, mocno, z energią. Mocne waty szły spod kół. Wygrywać takie maratony to też sztuka, bo nie ma czasu na odpoczynek i technika nie liczy się aż tak bardzo. Jestem więc zadowolona z uczestnictwa i 1. miejsca open wśród kobiet i oczywiście z dobrej lokaty wśród Panów. W kolejnych startach Garmina będzie okazja zmierzyć się z trudniejszym terenem i większym przewyższeniem. Czekamy na to! Adam Starzyński miał chyba wątpliwości co do mojego uczestnictwa,  po dobrym sezonie…  Jestem jednak lokalną patriotką i uważam, że z naszych trójmiejskich lasów można wycisnąć mocne MTB XC, a nawet enduro. :) 

Cykl Garmin MTB Series polecam! Zawodnicy jeżdżą po całej Polsce za etapami Skandii i Mazovii, a tu trafia się świetna alternatywa na dobre przepalenie płuca i fajny ścig. Poza tym sponsor zawodów (Garmin), którego nikomu nie trzeba przedstawiać, dba o nagrody na wysokim poziomie.

 

Warto przypomnieć, że trwają zapisy na kolejną edycję cyklu, czyli zawody w Redzie (2.10) oraz Rumi (9.10). Rejestracji dokonać można na stronie organizatora: www.mtbseries.pl lub w biurze zawodów w dniu wyścigu.

 

Wyniki: