Colnago Lang Team Race na finiszu

Drukuj

W minioną niedzielę zakończono cykl wyścigów na szosie Colnago Lang Team Race. Ostatnia, czwarta edycja odbyła się w Bytowie.

Start odbywał się na dwóch dystansach: Mini (42 km) oraz Maxi (73 km). Trasa przebiegała w lekko pofałdowanym, miejscami zalesionym terenie.

 

Michał Bogdziewicz (Apteka Gemini) – 1 msc. Open M2:

„Finał Colnago Lang Team Race podobnie jak rok temu zagościł w Bytowie. Trasa całkiem zmieniona, jak dla mnie na duży plus. Najważniejsze wg mnie było to, że finisz usytuowany był lekko pod górę, a nie jak to było rok temu na zjeździe. Trasa ciężka, z mocno wiejącym wiatrem i kilkoma podjazdami w drugiej części wyścigu, które jak się okazało zrobiły piękną selekcję. Dzięki temu czołówka uniknęła finiszu z grupy; dojeżdżaliśmy do mety małymi grupkami. Dzięki dobrej dyspozycji oraz trzeźwemu przeglądowi sytuacji na trasie, udało mi się wspólnie z Andrzejem Kaiserem przeprowadzić decydującą akcję wyścigu. Dogoniliśmy kilku zawodników z młodszych kategorii, a sami pewnie wygraliśmy swoje, tym samym zwyciężając również klasyfikację generalną całego cyklu. Dla mnie był to kolejny, piąty z rzędu wygrany wyścig w tym sezonie J Bardzo cieszy dobra dyspozycja, ponieważ czeka mnie w tym sezonie jeszcze 9 startów, później chwila odpoczynku no i przygotowania do Cape Epic 2017.”

 

 
 

 

 

Tobiasz Kulikowski (Zdrowy Rower) – 2 msc. Open M2:

„Organizacja wyścigu bardzo dobra, trasa miejscami wymagająca i z licznymi dziurami nie należała do bezpiecznych. Wystartowaliśmy spokojnie i około 20 km dojechała do nas grupa M3, a w niej Andrzej Kaiser i kilku innych kolarzy ze starszej kategorii wiekowej. Podczas jego obecności nastąpiło wiele ataków z peletonu, gdzie udało się odjechać 3 zawodnikom z kategorii M2. Na 40 km wyścig zaczął się na dobre. Gdy Andrzej zaatakował skoczył za nim Michał Bogdziewicz, a mnie zabrakło kilka metrów do Michała i niestety nie udało się go dojść mimo usilnych prób. Skokiem za Michałem oderwałem się od peletonu wraz z jeszcze dwoma zawodnikami. Jechaliśmy bardzo mocno po zmianach co zaprocentowało, bo doszliśmy wcześniejszych uciekinierów. Niestety nie był to ani Andrzej ani Michał, co w sumie bardzo mnie cieszyło gdyż szansa na pudło w dzisiejszym wyścigu znów się pojawiła. Jechaliśmy tak do mety, gdzie 300 m przed kreską finiszowałem i udało mi się wywalczyć 2 miejsce w M2 oraz 2 miejsce w generalce kat M2.”

 

 

 

 

Adrian Kaiser (GKS Cartusia Kartuzy) – 2 msc. Open M1:

„Trasa była mi dobrze znana, bo wyścig rozgrywał się w moim rodzinnym mieście gdzie na co dzień trenuję. Od startu każdy próbował się sprawdzać. Skok za skokiem, jako pierwszemu udało się odjechać Osińskiemu. Były próby odskocznia do niego ale mizerne. Na 25 km udało mi się odjechać z Jarosławem Kowalczykiem i razem kontynuowaliśmy jazdę. Po połowie dystansu dogoniliśmy Osińskiego. Staraliśmy się współpracować aby dojechać do mety. Pierwszy zaczął finiszować Osiński; próbowałem usiąść mu na kole i od razu zaatakować. To się udało, lecz nie dałem rady utrzymać tempa do samej mety i na ostatnich 100 metrach rywal zdołał mnie wyprzedzić”.

Lista wyników

Kat. M1:

1 OSIŃSKI Piotr (GK STG) 1:45:10

2 KAISER Adrian (GKS CARTUSIA KARTUZY) 1:45:10

3 KOWALCZYK Jarosław (Tczew) 1:45:14

 

Kat. M2:

1 BOGDZIEWICZ Michał (Apteka Gemini) 1:47:45

2 KULIKOWSKI Tobiasz (Zdrowy Rower) 1:51:21

3 KOSTUCH Michał (Zamek Kiszewski) 1:51:22

 

Kat. M3:

1 KAISER Andrzej (Eurobike Kaczmarek Electric Team) 1:46:06

2 WALENTYN Mariusz (Veloart Cycling Club) 1:49:28

3 SZCZERBIAK Arkadiusz (Active Jet) 1:51:27

 

Kat. K1:

1 ZINKOWSKA Magdalena (Morpol Racing Team Słupsk) 2:10:42

2 ZIEMER Marta (GK STG) 2:12:14

3 GROCHOWSKA Katarzyna (Kościelna Jania) 2:12:14

 

Kat. K2:

1 SIKORA Agnieszka (Active Jet) 1:56:59

2 AUST Aleksandra (Warszawa) 2:12:14

3 ANTOSZEWSKA Karolina (Gdynia) 2:12:15

 

Kat. K3:

1 PRZEWORSKA Magdalena (Active Jet) 2:12:15

2 BOGACKA Dorota (GK STG) 2:22:28