Wyścig w tej miejscowości urósł już do miana legendy po tym, jak kilka lat temu obfite opady deszczu spowodowały olbrzymie utrudnienia na trasie. Ponownie zlokalizowano ją w Sieradowickim Parku Krajobrazowym – miejscu o przebogatej historii związanej z Powstańcami. Rezerwat Wykus, Ostre Górki czy bliskość malowniczego Zalewu Lubianka w sąsiednich Starachowicach nie pozwalały na nudę.
Dla uczestników przygotowano trzy warianty trasy: 7 km Fan, 25 km Mini oraz 50 km Max. Na najdłuższym dystansie zwyciężył Mariusz Marszałek z rybik Northwave Team oraz Agnieszka Sikora (Wola Bike Orbea Team).
Katarzyna Polakowska (3 msc. Open Max) – Romet Racing Team:
„Siódmy weekend ścigania pod rząd w końcu dał mi się we znaki, więc maraton w Wąchocku jechałam od początku na lekkiej „bombie”. Intensywne starty ostatnich tygodni, oraz jechane tydzień temu mokre i zimne TDPa wyssało chyba ze mnie resztki energii i tym razem nie zdążyłam się porządnie zregenerować. Sprawę walki o pozycje utrudniło również zgubienie po drodze trasy, gdzie w pewnym bardzo gęsto zarośniętym skrzyżowaniu skręciliśmy wraz z jednym ze startujących w złą drogę. Wtedy spadłam pozycję w dół. Takich zarośniętych i niepewnych momentów było na trasie kilka. Trasa choć nie biła rekordów w przewyższeniach, była w mojej opinii wyjątkowo trudna i wymagająca. W większości poprowadzona leśnymi technicznymi singlami o ciężkim, nierównym podłożu oraz zdecydowanie interwałowym charakterze. Do takich wyścigów niezbędne jest przystępować na pełnej regeneracji. W moim wypadku, po 7-miu wyścigowych tygodniach maraton ten dał mi ostateczny sygnał, że to czas na małe wakacje od roweru. W każdym razie 3cie m-ce open może cieszyć, gdyż ostatecznie był to plan minimum, szczególnie przy obecności znanych nazwisk w damskim peletonie".
Zofia Czyż (2 msc. Open Max) - rowermojezycie.pl:
„Udział w finałowej edycji Korony Świętokrzyskiej jeszcze na dzień przed stał dla mnie pod wielkim znakiem zapytania (problemy sprzętowe po MTB Cross Maratonie w Pińczowie). Szczęśliwie udało się zdążyć na czas i tak wszystko przygotować, żeby w niedzielę stanąć na starcie w Wąchocku (tu ogromne podziękowania dla Serwisanta za ekspresowe i perfekcyjne przygotowanie roweru ). A sam start okazał się dla mnie bardzo udany – pomijając wynik (2 miejsce open ze stratą do 1 jedynie 8 sek.!!! oraz 2 miejsce w klasyfikacji końcowej Korony Świętokrzyskiej) ogromną satysfakcję dało mi przejechanie tej malowniczej i wymagającej trasy, która już na pierwszych kilometrach solidnym wzniesieniem podzieliła i poustawiała stawkę. A dalej było już „czyste” MTB – organizatorzy zadbali, żeby nie zabrakło nam błota, piachu, kamieni, wodnych przepraw, podjazdów przyspieszających tętno oraz szybkich zjazdów i nierówności w każdej formie. Cały dystans MAX obfitował w szereg miejsc, gdzie można było się porządnie zmęczyć, a do tego niezmiennie towarzyszył nam żar lejący się z nieba. Warunki zdecydowanie odbiegające od tych typowych, które spotykamy na mazowieckich edycjach Poland Bike Marathon, m.in. dzięki temu mogę zaliczyć ten wyścig do jednego z najbardziej udanych.”
Jakub Wolcendorf (1 msc. Open Mini) - Jakoobcycles.com:
"W Wąchocku temperatura na starcie wynosiła ponad 30 stopni. Samochód zaparkowaliśmy w cieniu, tak by po wyścigu było przyjemniej wracać do domu. Tuż po starcie od razu trafiliśmy na odpowiedni podjazd, a na nim odbyła się pierwsza selekcja. Bez odpowiedniej rozgrzewki okazało się, że trzeba było mocno naciskać aby utrzymać się w czubie wyscigu. Jarek standartowo jechał już z przodu nadając tempo całej grupie. Dla mnie było za szybko, postanowiłem jechać swoje. Po ok. 30 min. uspokoiłem oddech tak, jak trenejro kazał ostatnim razem :-) - zadyszka minęła i można było pohasać. Długie podjazdy dzieliłem sobie na kilka etapów - mocno, odpoczynek, mocno, odpoczynek - takim sposobem doleciałem pierwszych zawodników; Jerry Wolcendorf był już daleko z przodu. Na jednym ze zjazdów zobaczyłem kątem oka niebieską koszulkę i postać pochylającą się nad tylnym kołem - Jerry ma defekt - nie było już czasu na zatrzymanie się; pomyślałem, że musi sobie tym razem poradzić. Po kilku kilometrach jechałem już z dwoma zawodnikami tuż za quadem prowadzącym wyścig. Zmianami tempa i szybką jak na mnie jazdą uwolniłem się od towarzyszy ucieczki. Zostałem ja, błoto, podjazdy i quad. To dodało skrzydeł, jechałem jeszcze szybciej, coraz mocniej, ile fabryka dała. Ostatni, ostry zjazd po kamieniach, objazd zalewu i prosto do mety! Udało sie wjechać na pierwszym miejscu na dystansie 32 km w czasie 1:15 min. Jarek po defekcie wpadł na metę 3 w kategorii M3. Fajna, urozmaicona trasa, sporo technicznych przejazdów w grząskich i wysokich koleinach, fajne podjazdy i zjazdy, piona za traskę! Adam Starzyński - nastepnym razem poprawię rozgrzewkę :-) ale noga już dobrze podaje. Kolejny start to Memoriał Bercika - już jutro rano. Do zobaczenia na trasie!"
Kolejne zawody odbędą się 14 sierpnia w Stężycy.
Lista wyników
Dystans Max:
1. Marszałek Mariusz (TRYBIK NORTHWAVE TEAM) 02:14:54
2. Kurowski Ernest (Wola Bike Orbea Team) 02:15:07
3. Jusiński Adrian (TRW Cloudware TEAM) 02:16:10
(…)
1. Sikora Agnieszka (Wola Bike Orbea Team) 02:47:01 Kara 00:15:00
2. Czyż Zofia (rowermojeżycie.pl) 02:47:09
3. Polakowska Katarzyna (Romet Racing Team) 02:48:09
4. Ostrowska Anna (Kross Centrum Rowerowe Olsztyn) 02:59:17
Dystans Mini:
1. Wolcendorf Jakub (JAKOOBCYCLES.COM) 01:15:20
2. Pięta Paweł (RAFAKO MTB TEAM) 01:16:36
3. Kamiński Michał (TS MERAN OTWOCK) 01:16:44
(…)
1. Kleczaj Barbara (Wola Bike Orbea Team) 01:31:42
2. Czajkowska Dorota (Wola Bike Orbea Team) 01:32:32
3. Skura Katarzyna (Kolarski.eu Team) 01:34:18
Dystans Fan:
1. Rzepecki Patryk (WARSZAWSKI KLUB KOLARSKI) 00:25:05
2. Kowalczyk Jakub (UKS MDK Tytan Radom) 00:25:15
3. Łukasik Mikołaj (MTB HURAGAN MIĘDZYRZEC PODLASKI) 00:25:31
(…)
1. Jankowska Weronika (niezrzeszona) 00:28:27
2. Praszczałek Katarzyna (Dynamik – ART) 00:29:41
3. Rusek Marta (niezrzeszona) 00:29:53