Spis treści:
Sezon urlopowy w pełni, Gdyńskie plaże w miniony weekend były mocno oblegane przez łaknących słońca i wypoczynku turystów, jednak jak mówi stare kolarskie stwierdzenie – nie dla kolarza słońce i plaża.
W niedzielne popołudnie na starcie CYKLO Gdynia Eliminatora stawili się nie tylko czołowi lokalni zawodnicy, na starcie nie zabrakło także takich nazwisk jak Oskar Pluciński czy aktualna Mistrzyni Polski XCE Marta Turoboś. Emocje związane z pierwszym trójmiejskim Eliminatorem były niemałe, zebrani kibice oczekiwali zaciętej rywalizacji do ostatnich metrów, a kilka sztucznych przeszkód zapowiadało spektakularne skoki.
Na rozgrzewkę czekała każdego z uczestników jazda na czas, która miała pomóc w ustaleniu dalszej drabinki pucharowej. Runda eliminacyjna przyniosła wiele emocji, a najlepszymi czasami wylegitymowali się przyjezdni – Marta Turoboś oraz Oskar Pluciński. Druga odsłona zmagań to już klasyczne XCE, czyli rywalizacja czterech zawodników jednocześnie, z których dwóch najlepszych przechodzi do następnego etapu. Trasa licząca 1200 m zawierająca kilka sztucznych elementów technicznych zagwarantowała sporo emocji i widowiskowości już w drugiej rundzie, natomiast począwszy od ćwierćfinałów jej atrakcyjność wzrosła dzięki rywalizacji przy sztucznym oświetleniu.
Kwintesencją zmagań tego dna był wyścig finałowy - jego skład tworzyli: Bartosz Banach, Piotr Rzeszutek, Oskar Pluciński, Łukasz Derheld. Od samego startu u każdego z zawodników kontrolki świeciły się na czerwono, a kwas mlekowy zbierał się nawet w paznokciach. Na finiszu najsprytniejszy okazał się Piotr Rzeszutek z Hotelu Cztery Brzozy, który wyczekał na kole rywali do ostatniego momentu, dając wymarzoną zmianę na kresce. Rywalizacja w finale B była nie mniej emocjonująca, a najwięcej sił na końcowy finisz zachował Maciej Zielonka, zajmując tym samym 5 lokatę. Finał kobiet to koncertowa jazda Marty Turoboś, która nie dała szans pozostałym trójmiejskim zawodniczkom, odnosząc pewne zwycięstwo.
Zawody z pewnością przyniosły wiele emocji, a zebrani kibice mogli oglądać zmagania na wyciągnięcie ręki, inaczej niż w przypadku maratonu, gdzie ubłoceni zawodnicy wracają po kilku godzinach z lasu. XCE Cyklo Gdynia Eliminator z pewnością wpisze się na stałe w trójmiejski kalendarz sportowy i mamy nadzieję, że za rok uda się go rozegrać na ulicy Świętojańskiej, tak jak miało mieć to miejsce w tym roku.
Po wyścigu powiedzieli
Piotr Rzeszutek Hotel Cztery Brzozy Gdańsk – 1. miejsce
Eliminator Cyklo Gdynia to wyścig, który bardzo przypadł mi do gustu. Rewelacyjna atmosfera, czołowi zawodnicy, wymagająca trasa i solidne loty na przeszkodach! Był to mój pierwszy start po długiej przerwie, w dodatku dostałem numer 13. , jednak dla mnie tak zwana pechowa trzynastka okazała się szczęśliwa. Starty pucharowe wygrywałem, osiągając znaczącą przewaga, jedynym przegranym startem był półfinał, gdzie musiałem uznać wyższość Bartosza Banacha. Długo wyczekiwany finał to spore nerwy, start nie poszedł mi najlepiej, przez co większość trasy jechałem na ostatniej pozycji. Im bliżej mety tym emocje i adrenalina rosła, dałem z siebie 120% i udało mi się skutecznie zafiniszować, wygrywając całą rywalizację!
Maciej Zielonka ASE Team – 5. miejsce
Zawody typu XCE dają zawsze sporo emocji i wzmagają poziom adrenaliny wśród zawodników. Cyklo Gdynia Eliminator to z pewnością perfekcyjna trasa, a na pozór łatwe przeszkody przy dużej prędkości okazywały się zdradliwe. Dobry czas z kwalifikacji pozwolił mi na przyzwoite rozstawienie w dalszej części rywalizacji, czego efektem były pewnie wygrane dwa biegi. Schody zaczęły się później, rywalizacja do ostatnich metrów z Przemkiem Ebertowskim kosztowała mnie sporo sił, a chwilę później, jak się okazało, czekał nas niestety przegrany półfinał. Na otarcie łez pozostała zwycięska walka w finale B i 5 lokata open.
Bartosz Banach Hotel Cztery Brzozy AptekaGemini.pl – 3. miejsce
Nie często mam przyjemność rywalizowania w Eliminatorach, dlatego nie mogło zabraknąć mnie na starcie. Mimo, iż wyścig miałem traktować jako zabawę, nie oznaczało to jednak odpuszczania i jazdy na pół gwizdka. Po wygranym półfinale bojowo nastawiony walczyłem o wygranie, niestety sprytniejszy okazał się kolega z drużyny, który wytrzymał na kole do samego końca, mi przypadła trzecia lokata z której również jestem bardzo zadowolony! Oby więcej takich imprez.
Łukasz Derheld – TREK Honda Gdynia, DRE Rowery, 4. miejsce
W niedzielę po raz pierwszy wystartowałem w wyścigu XCE. Po popołudniowym objeździe stosunkowo łatwej i szybkiej trasy oraz kwalifikacyjnej czasówce musieliśmy dość mocno uzbroić się w cierpliwość. Kolejne kilkuminutowe starty odbywały sie z ponad godzinnymi przerwami. Na szczęście pod wieczór impreza nabrała odpowiedniego tempa i poziomu sportowego, a efektowne oświetlenie na pewno podobało sie kibicom. Przeciwnicy w końcowych fazach drabinki nie byli przypadkowi. Zmuszali do ekstremalnego wysiłku, tempa i coraz wyższych lotów z rozstawionych przeszkód. W finale od początku jechałem agresywnie i "próbowałem". Musiałem jednak uznać wyższość (topowych z resztą) rywali, którzy na kresce włożyli mi po kilka centymetrów. Wysoka nagroda finansowa starczy tym razem na coś więcej niż paliwo. Zwłaszcza, że impreza odbywała się w moim mieście. Trzymam kciuki za przyszłorocznego eliminatora w centrum Gdyni, dziękuję Cyklo i mojej wiernej DRE CREW.
Panowie:
- 1. Piotr Rzeszutek – Hotel Cztery Brzozy Gdańsk
- 2. Oskar Pluciński – Erkado RT Kraśnik
- 3. Bartosz Banach – Hotel Cztery Brzozy – Apteka Gemini
- 4. Łukasz Derheld – TREK Honda Gdynia
- 5. Maciej Zielonka – ASE Team
- 6. Paweł Ciunel – KROSS Centrum Rowerowe Olsztyn
- 7. Przemysław Ebertowski – KING OSKAR Hotel Mistral Sport Gniewino
- 8. Robert Banach – BANACHBROTHERS – Hotel Cztery Brzozy Gdańsk
Panie:
- 1. Marta Turoboś – LKK LUKS Sławno
- 2. Elżbieta Wydrowska – DEXT OLD SCHOOL MTB Gdańsk
- 3. Weronika Lorkowska – Belta Team MTB Gdańsk
- 4. Basia Matczak